Reklama

Geopolityka

Siemoniak: Cieszmy się z tego, co zapadło w Madrycie, ale walczmy o więcej

Tomasz Siemonika D24
Autor. R. Suchy

Ustalenia szczytu NATO to krok w dobrym kierunku, ale mam też pewien niedosyt - stwierdził wiceszef PO, były szef MON Tomasz Siemoniak. On sam spodziewał się dalej idących decyzji w reakcji na agresję Rosji wobec Ukrainy. Cieszmy się z tego, co zapadło w Madrycie, ale walczmy o więcej - dodał.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Zapytany w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia o ocenę ustaleń szczytu NATO w Madrycie, takich jak zgodę na przyjęcie Finlandii i Szwecji do NATO oraz ulokowanie w Polsce stałego dowództwa V Korpusu wojsk lądowych USA, Siemoniak powiedział, że ocenia je "pozytywnie, jako krok w dobrym kierunku".

Czytaj też

"Ale nie ukrywam też pewnego niedosytu. Spodziewałem się dalej idących decyzji jeśli chodzi o reakcję na agresję Rosji na Ukrainę i rozmieszczanie sił w Polsce i w Europie Wschodniej" - powiedział b. szef MON

Reklama

Zaznaczył, że nie lubi przymiotników "historyczny, przełomowy", taka ocena - dodał - będzie możliwa po latach. "Uważam, że dla polskich władz znacznie lepsza jest postawa niedosytu i domagania się więcej niż takiego zadowolenia, że już wszystko tutaj załatwiliśmy" - stwierdził Siemoniak.

Według niego Pentagon wyczuł "polski niedosyt". "Bo już w trakcie szczytu po wypowiedzi prezydenta Bidena zapowiedział, że zwiększy liczbę wojsk rotujących w Polsce" - dodał.

Czytaj też

"Cieszmy się z tego, co zapadło w Madrycie, ale walczmy o więcej" - podkreślił Siemoniak. Dodał przy tym, że Polska jest zagrożona posiadając agresywnego sąsiada i w związku z tym w naszym kraju musi być znacząca obecność wojsk amerykańskich.

Siemoniak wyraził zadowolenie z decyzji o umieszczeniu w Polsce dowództwa V Korpusu Armii USA. "Ta decyzja jest absolutnie dobra. Natomiast chciałbym i apelowałbym, żeby w ślad za tym pojawiały się na stałe jednostki bojowe amerykańskie w Polsce i wszystkich państwach Europy Wschodniej, które sobie tego życzą" - dodał.

Przywódcy państw NATO w czwartek w Madrycie postanowili wyraźnie wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu oraz zaprosić Szwecję i Finlandię do wstąpienia w jego szeregi. Szefowie państw i rządów przyjęli także nową koncepcję strategiczną. W deklaracji końcowej przywódcy uznali m.in., że Rosja jest największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników oraz dla pokoju i stabilności na obszarze euroatlantyckim.

Czytaj też

W Polsce powstanie stały wysunięty punkt dowodzenia V Korpusu Wojsk Lądowych USA. Od jesieni 2020 roku w Poznaniu działa wysunięte stanowisko dowodzenia tego związku, które koordynuje działania sił lądowych USA w Europie. $$

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Hubert

    Mentalność polskich polityków przeraża. Jest niedopuszczalna dla kraju o populacji Kanady, będącego 22 gospodarką świata z 720 mld $ PKB nominalnego i 19 pod względem siły nabywczej z 1,5 bln $ czy terytorium rozległym na 322 575 km2. W NATO zrównują oni pozycję Polski na równie z Litwą, Łotwą czy Estonią. Nie mówią o 180 000 żołnierzy zawodowych i 700 000 regularnie szkolonych rezerwistów Wojska Polskiego tylko o ciągłych skomleniach o pobyt wojska innego państwa bez potrzeby uruchomienia art.4 i art.5 NATO. Jestem przekonany, że Kaja Kallas, pełniąca funkcję premiera Estonii, mając w niej 40 mln ludności nie mowiłaby o instalacji wojsk innych państw na terytorium swojego państwa bez potrzeby.

    1. stary Polak

      Hubert - art. 4 i 5 nie mają już żadnego znaczenia. Masz rację - liczy się własna siła. Ale jeśli nie chcesz mieć gospodarki, ludności i miast w takim stanie jak dziś na Ukrainie musisz mieć za sobą siłę militarną USA. Żołnierze US Army są ZAKŁADNIKAMI. Śmierć jednego żołnierza USA zmusza to państwo do wojny. Nie dlatego że coś-tam, coś-tam, ale dlatego że inni patrzą i wyciągają wnioski. Rezerwiści? No cóż, powoli osiągają wiek emerytalny. Młodszych naborów nie ma. Dopiero teraz rusza dobrowolny, zobaczymy jak skuteczny będzie. Cieszmy się że rządzi ZP, bo Klich z Siemoniakiem to juz by ukryli ostatnie kompanie na granicy niemieckiej.

    2. Hubert

      @stary Polak -USA jest kluczowym partnerem dla naszej części kontynentu europejskiego i to co piszesz już się stało, jesteśmy razem z USA w NATO i Rosja o tym wie. Potrzebujemy 180 000 żołnierzy zawodowych i 700 000 rezerwistów w wieku 16-40 lat, a amerykańskigo żołnierza w takim przypadku i bez potrzeby uruchomienia art.4 i art.5 nie powinno być ani jednego. Finlandia i Szwecja wykluczają coś takiego na swoim terytorium po wejściu do NATO.

  2. Szop85

    Jedno jest pewne. Wojska USA dają nap tylko czas aby podnieść naszą Armię z kolan. Jakieś 5 lat. Dlatego robią zakupy na szybko.

  3. VIS

    Siemoniak razem z Klichem i Macierewiczem to najgorsi ministrowie MON.

    1. Chyżwar

      I dlatego właśnie nie jestem fanem żadnego z nich.

    2. SAS

      Ale oczywiście żadnych argumentów na Macierewicza nie masz.

    3. stary Polak

      wiesz .. Młodym, Wykształconym z Dużych Miast nie wypada NIE krytykować Macierewicza, czy rządu ZP. Wszelako doceńmy że oto pojawiają się nowe trendy - zaczyna się nie lubienie tych co rozbrajali polską armię. tak na marginesie - pojadę z grubej rury - ci, co wyrzucali z armii żołnierzy po misjach wojennych w Iraku i Afganistanie, ludzi obytych z prochem powinni siedzieć z paragrafów za zdradę.

  4. Grażewicz

    Szkoda, że za swoich rządów nie był taki jurny.

  5. szczebelek

    Dobrze, że Polska za czasów waszych rządów imponowała niedosytem i przyklepała strategię o tym, że Rosja jest partnerem NATO 🤡🤡🤡. Tylko mi proszę nie pisać, że ówcześni ministrowie MON, MSZ czy też polski prezydent nie wiedzieli jakim zagrożeniem jest Rosja i dzięki temu doprowadzili do cięć etatów w armii.