Reklama

Geopolityka

Sekretarz stanu USA: relacje z Rosją pozostaną wyzwaniem

Fot. Antony Blinken via Twitter
Fot. Antony Blinken via Twitter

Spodziewamy się, że nasze relacje z Rosją pozostaną wyzwaniem, ale jesteśmy na to przygotowani – oświadczył w środę sekretarz stanu USA Antony Blinken. Dodał też, że dla ochrony swoich interesów Waszyngton będzie współdziałał z Moskwą w pewnych sferach. Przekazał również, że prezydent Joe Biden uważa budowę Nord Stream 2 za zły pomysł. 

„Wszyscy spodziewamy się, że nasze relacje z Rosją pozostaną wyzwaniem w dającej się przewidzieć przyszłości. Ale jesteśmy na to przygotowani” – oznajmił szef amerykańskiej dyplomacji na konferencji prasowej w Brukseli. Blinken brał udział w dwudniowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO.

„Możemy jednak mieć nadzieję na relacje z Rosją, które są przewidywalne i stabilne. Zamierzamy angażować Rosję w sposób, który chroni nasze interesy (...). Ale nawet jak będziemy pracować z Rosją, żeby realizować interesy nasze i Sojuszu, (...) to będziemy też pociągać ją do odpowiedzialności za bezwzględne i wrogie działania” – zapewnił Blinken.

„Myślę, że już to zademonstrowaliśmy. Zwłaszcza przedłużając (układ) Nowy START o pięć lat, ale też poprzez działania, które podjęliśmy, pociągając Rosje do odpowiedzialności. Jedną ze sfer, gdzie mamy obopólny interes, jest stabilność strategiczna. (...) Jest to w interesie USA, naszych sojuszników i – nie mogą mówić za Rosję ale też w interesie Rosji” – oświadczył szef amerykańskiej dyplomacji.

Stany Zjednoczone zdecydowały na początku lutego o przedłużeniu na pięć lat układu z Rosją z 2010 roku o ograniczeniu zbrojeń strategicznych Nowy START.

Układ Nowy START (o dalszej redukcji i ograniczeniu ofensywnych zbrojeń strategicznych) został podpisany w kwietniu 2010 roku w Pradze przez ówczesnych prezydentów USA i Rosji, Baracka Obamę i Dmitrija Miedwiediewa. Wszedł w życie w lutym 2011 roku. Zakłada znaczną redukcję pocisków i głowic nuklearnych po obu stronach. Pozwala też na 18 inspekcji obiektów wojskowych rocznie.

Reklama
Reklama

Została poruszona również kwestia Nord Stream 2. „Prezydent USA Joe Biden mówi jasno od dłuższego czasu, że jego zdaniem Nord Stream 2, to zły pomysł. Powiedziałem to bezpośrednio (niemieckiemu) ministrowi spraw zagranicznych Heiko Maasowi, także powiedziałem jasno, że (...) zaangażowanie w budowę gazociągu jest zagrożone amerykańskimi sankcjami” – oświadczył Blinken. Podkreślił, że USA różnią się z Niemcami w sprawie podejścia do projektu. Zdaniem Blinkena, Nord Stream 2 dzieli Europę i wystawia Ukrainę na „rosyjskie manipulacje”.

Powiedział też, że gazociąg Nord Stream 2, to projekt wbrew europejskim celom bezpieczeństwa energetycznego. Zaznaczył, że USA będą monitorować realizację tego przedsięwzięcia. Blinken na spotkaniu z Maasem we wtorek późnym wieczorem w Brukseli podkreślił sprzeciw Waszyngtonu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.

O „krótkim” spotkaniu szefów dyplomacji USA i RFN w kuluarach narady ministrów spraw zagranicznych państw NATO poinformował amerykański Departament Stanu. „Sekretarz Blinken wskazał na zaangażowanie USA we współpracę z sojusznikami i partnerami w celu przeciwdziałania rosyjskim wysiłkom na rzecz podważenia naszego zbiorowego bezpieczeństwa i w tym duchu podkreślił sprzeciw USA wobec gazociągu Nord Stream 2” – czytamy w oświadczeniu.

Wcześniej we wtorek, przed rozpoczęciem obrad, Blinken oznajmił, że Nord Stream 2 jest zły dla Europy i potencjalnie narusza interesy Ukrainy i Polski. „Nord Stream 2 jest zły dla Europy i dla Stanów zjednoczonych. Stoi on w sprzeczności z celami bezpieczeństwa energetycznego UE. Ma potencjał, by naruszać interesy Ukrainy i Polski oraz szeregu innych bliskich partnerów i sojuszników” – ocenił sekretarz stanu USA w oświadczeniu wygłoszonym dla mediów.

„Narusza też prawo Stanów Zjednoczonych, które wymaga od nas nakładania sankcji na przedsiębiorstwa, biorące udział w wysiłkach zmierzających do ukończenia (budowy) gazociągu” – dodał Blinken.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze