Reklama

Geopolityka

Sekretarz stanu USA jedzie na Białoruś

Fot. Ron Przysucha/Departament of State/flickr
Fot. Ron Przysucha/Departament of State/flickr

W styczniu przyszłego roku Białoruś odwiedzi sekretarz stanu USA Mike Pompeo – podają białoruskie media, powołując się na amerykański dwumiesięcznik „Foreign Policy”. Będzie to pierwsza wizyta szefa amerykańskiej dyplomacji w niepodległej Białorusi.

W sierpniu Mińsk odwiedził ówczesny doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton, a we wrześniu - podsekretarz ds. politycznych w Departamencie Stanu USA David Hale.

W czasie tej drugiej wizyty ogłoszono, że Waszyngton i Mińsk podjęły decyzję o przywróceniu ambasadorów w swoich placówkach.

Od 2008 roku ambasada USA w Mińsku funkcjonuje bez ambasadora. Doprowadzenie do odwołania ówczesnej ambasador i redukcji obsady placówki było odpowiedzią Mińska na sankcje USA. W marcu br. białoruskie władze zniosły ograniczenia dotyczące pracowników amerykańskiej ambasady, co przedstawiono jako krok na drodze do normalizacji stosunków.

Od ubiegłego roku Rosja zwiększyła naciski na Białoruś w celu "pogłębienia integracji". Białoruskie władze są sceptyczne co do dążeń Rosji w celu zwiększenia stopnia integracji, gdyż obawiają się dalszego zwiększenia zależności od Moskwy i stopniowej utraty suwerenności. Zacieśnienie kontaktów między Waszyngtonem a Mińskiem może stanowić próbę odpowiedzi na presję Moskwy. 

PAP/Defence24.pl

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (17)

  1. kamyk

    W końcu się ruszyli.

    1. andys

      Nadal uważam (pisałem o tym na tym portalu w komentarzach) , że wizyta Amerykanina na Białorusi to ustawka białorusko-rosyjska. Chodzi o uzyskanie jakichś tam punktów u Amerykanów przez Rosję i Białoruś. Przyjedzie taki Pompeo do Mińska, naobiecuje Łukaszence "złote góry", usłyszy wiele komplementów i zero realnych zobowiązań (np. Białorus nie zrezygnuje z wyjatkowo dobrych stosunków z Chinami). Z drugiej strony Łukaszenka nie uslyszy obietnic wstrzymania zwiekszania siły NATO (szczególnie USA) przy granicy z Białorusią, a ta sprawa własnie martwi Białorusinów , tym bardziej, że na Białorusi nie ma baz rosyjskich. Białorus zdaje sobie sprawę, że dla USA jest jeszcze jednym, bardzo dalekim krewnym, pionkiem w geostrategicznych grach, a dla Rosji wielowiekowym partnerem i bliskim krewniakiem. A moze wizyta to przykrywka do konsultacji z Rosją?

  2. Darek S.

    My Polacy za niepodległą Białoruś nie pójdziemy walczyć na zlecenie USA. Nie bój się PUTIN.

  3. Kminek

    Zielone ludziki już pewnie robią zakupy w sklepach na rogu

  4. Obywatel wschód RP.

    Wojna już się zaczęła. Pierwsza bitwa to front białoruski (takie Ardeny z II WŚ) następna jest pribałtyka i my (tylko tu gorzej bo tu trzeba będzie jak w Syrii użyć siły militarnej) o ile USA/NATO przegra.

    1. Czytając te wszystkie komentarze widać że ludzie nie wiedzą o co na prawdę chodzi.

    2. Obywatel wschód RP.

      To proszę wskazać!!!! bo widzę, że ma Pan kota (a to jest znamienne dla współczesnych wizjonerów) i czarną kulę.

  5. Polish blues

    I zarazem ostatnia wizyta w niepodległej Białorusi.

  6. Marek1

    Sie w końcu obudzili kowboje. Szkoda, ze za późno. Tak jak z sankcjami na firmy budujące NS2. Czekaja, aż budowa rury jest juz prawie zakończona i dopiero zaczynają o sankcjach gadać. A wystarczyło parę m-cy wcześniej i byłoby po NS2.

  7. Dondzonson

    Piekny koniec roku: - Kuzniecow sie spalił - pokazowy su57 rozbil sie - zatonął plywajacy dok - ruscy dostali skutecznego bana na NS2 - Backa sie daje - tranzyt gazu przez Ukraine zachowana - konczy sie kontrakt Jamalski Coż za piekna koncowka roku. Ruskie trolle bedą sie musialy mocno gimnastykowac, zeby przedstawic to wszystko w pozytywnym swietle. Szczęśliwego Nowego Roku

    1. Paweł

      Dzięki!! Też nabrałem optymizmu w końcówce!!!

    2. nauczyciel "uczelni powszechnej"

      Czytając podobne wynurzenia nie da się przemilczeć faktu, że polski system edukacji naprawdę wymaga pilnej zmiany. I to im szybciej tym lepiej.

  8. Jakob

    A czemu nie słychać o poprawie stosunków polsko białoruskich ? Czemu nie otworzą rynku pracy dla Białorusinów ? Tyle pytań a zero odpowiedzi

    1. wert

      Optimum to powtórka z Możejek. Jeśli Orlen wejdzie w Białoruś będzie zwrot iście kopernikański

  9. Whiro

    Brawo. Tak trzymać. Trzeba Białoruś uchronić od utraty suwerenności.

    1. Wppr

      Popieram, myślę że oni sami rozumieją że Rosja to dla nich wyrok śmierci...

    2. Marek1

      Tak, rozumie to jakieś 20% ludzi w dużych miastach. Prowincja jest zrusyfikowana totalnie lub ma to gdzieś KTO będzie rządził z Mińska. Jedynie ok. 18% Białorusinów zna własny język narodowy ...

    3. Wwp

      Ale dolary to każdy lubi, ruble już niekoniecznie

  10. Ewffv

    Tak właśnie ruscy dbają o swoich... proponują im zacieśnienie stosunków Hehehe a w zamian bieda i dojenie

  11. matrioszka

    Płonne nadzieje . Cierpliwość Władimira Władimirowicza wkrótce się skończy i po Łukaszence pozostanie wspomnienie . Czy naprawdę sądzicie ,że Rosja pozwoli Białorusi i Ukrainie przejść na drugą stronę . W ostateczności będzie interwencja i zajęcie siłowe Białorusi . I co ? NATO czy Polska ruszy na pomoc ?

  12. ...

    amerykanie jednak umieja robic politke. niestety nie to co my

    1. Czaputowicz był na Białorusi.

    2. Marek1

      Taaa, zjadł pierogi, wypił kawę z szefami Polonii i pogadał z redaktorami Biełsatu finansowanego przez W-wę. Ciekawostka - w latach prezydentury Szuszkiewicza Białorusini na serio proponowali Polakom odtworzenie federacyjnego Państwa na podobieństwo RON. Styropianowe polityki propozycję zignorowali ...

    3. andys

      I ty w to wierzysz?

  13. Extern

    No wreszcie Amerykanie się ruszyli, bo na naszych politykierów to liczyć jednak nie można. Od dawna już trzeba było dawać Białorusinom polityczno-ekonomiczną alternatywę dla Rosji.

  14. Wojciech

    Amerykanie się obudzili?

    1. Bobek

      lepiej późno niż wcale.

  15. bc

    Polska powinna prowadzić wobec niepodległej Białorusi i Ukrainy politykę zawsze przyjazną, bez względu na to kto i jak tam rządzi i co mówi.

  16. Robert Ex.

    Jakby udało sie odwrócic Łukaszenke kasa z USA i naszymi Spółkami Skarbu jakie by tam fabryk nastawiały to FR nic by nie mogła nam zrobić . Chyba że Łukaszenko by miał zawał czy wypadek ...a jego następca podpisałby integracje z FR ....wtedy leżymy .

  17. StuG

    Rewers ropy na rurociągu "Przyjaźń" nie jest taką odległą fantazją.

Reklama