Reklama
  • Ważne
  • Wiadomości

Rosyjskie i chińskie bombowce blisko Korei

Dziewiętnaście samolotów wojskowych Rosji i Chin, w tym bombowce strategiczne, naruszyło strefę identyfikacji obrony powietrznej Korei Południowej, która w odpowiedzi poderwała własne myśliwce – poinformowało kolegium szefów sztabów południowokoreańskich sił zbrojnych.

Rosyjski Tu-95MS. Fot. mil.ru.
Rosyjski Tu-95MS. Fot. mil.ru.

"Wydaje się, że ten incydent to wspólne rosyjsko-chińskie ćwiczenia wojskowe, ale wymaga to dalszej analizy" - oceniło kolegium. Jak wyjaśniono, żaden z samolotów nie naruszył przestrzeni powietrznej Korei Płd.

"Nasze wojsko wysłało myśliwce sił powietrznych przed wejściem (samolotów rosyjskich i chińskich) do strefy identyfikacji w ramach przygotowań na sytuacje przypadkowe" - napisano w oświadczeniu.

Jako pierwsze do strefy wleciały cztery samoloty chińskie, prawdopodobnie bombowce typu H-6. Następnie naruszyło ją również 15 maszyn rosyjskich, w tym bombowce Tu-95 i samoloty wczesnego ostrzegania A-50 – przekazała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.

„Wezwaliśmy attache wojskowych obu tych krajów i wyraziliśmy zaniepokojenie tym incydentem” – powiedział cytowany przez tę agencję, niewymieniony z nazwiska urzędnik ministerstwa obrony w Seulu.

Według źródeł Yonhapu chińskie wojsko poinformowało wcześniej Koreę Płd., że samoloty wykonują rutynowe ćwiczenia. Seul i Moskwa nie utrzymują natomiast tzw. gorącej linii komunikacji wojskowej.

Strefa identyfikacji obrony powietrznej to przestrzeń nad lądem lub wodą, w której dane państwo zastrzega sobie prawo identyfikowania i śledzenia samolotów zbliżających się do jego terytorium. Formalnie nie jest ona zdefiniowana przez jakąkolwiek umowę międzynarodową, jednak prowadzenie działań lotnictwa wojskowego w takiej strefie może być postrzegane jako próba oddziaływania na dane państwo.

Loty bombowców strategicznych Rosji i Chin, realizowane w rejonie Pacyfiku, mogą być postrzegane jako demonstracja siły i zdolności współdziałania w tamtym obszarze. Oba państwa od dłuższego czasu zacieśniają współpracę wojskową i polityczną. Tego rodzaju wspólne "patrole", jak określa je oficjalnie rosyjski resort obrony, są więc kolejnym jej elementem. 

PAP/Defence24.pl

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama