Reklama

Geopolityka

Rosjanie mordują nie tylko na Ukrainie, ale i w Afryce

Autor. Siły Zbrojne Mali/www.fama.hostdus.com

W czasie trwania operacji wojskowej przez siły malijskie we współpracy z zagranicznymi żołnierzami zidentyfikowanymi jako rosyjscy najemnicy z grupy Wagnera doszło do egzekucji od 200 do nawet 400 ludzi, którzy byli podejrzani o współpracę z grupami dżihadystycznymi – informuje Human Rights Watch.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ministerstwo obrony Mali, poinformowało 1 kwietnia, że siły zbrojne zabiły ponad 200 (liczba ta waha się obecnie między 200 a 400 według informacji medialnych i źródeł w ONZ) bojowników islamskich w operacji na obszarze Moura, który jest według władz bastionem grup dżihadystycznych. Operacja specjalna miała miejsce od 23 do 31 marca 2022 roku w jej czasie zabito 203 podejrzanych o terroryzm, a 51 osób aresztowano. W oświadczeniu napisano, że armia działała na podstawie danych wywiadowczych sugerujących, że uzbrojeni islamiści planowali "spotkanie z różnymi bojownikami w Moura – donosił Reuters.

Czytaj też

Dochodzenie Human Rights Watch ujawniło, że w operacji poza żołnierzami malijskich sił zbrojnych brali udział też zagraniczni żołnierze, których zidentyfikowano jako rosyjskich najemników z Grupy Wagenra, która działa w Mali od kiedy Francja została zmuszona do opuszczenia tego kraju. Masakra osób, wśród których były też osoby tylko podejrzane bez żadnych dowodów świadczącychn iezbicie o działalności terrorystycznej sprawia, że było to największe okrucieństwo w trwającym od dekady konflikcie zbrojnym w Mali.

Reklama

Stany Zjednoczone wyraziły zaniepokojenie informacją na temat zbrodni w Mali. Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price poinformował na niedzielnej konferencji, że Stany Zjednoczone śledzą „niepokojące relacje" o dużej liczbie osób zabitych w wiosce w centrum Mali. Rzecznik zaznaczył, że wiele raportów sugeruje, że sprawcami były nieokreślone siły ze wspieranej przez Kreml Grupy Wagnera – jak przekazał Reuters. Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych natomiast 5 kwietnia wezwało Mali do przeprowadzenia niezależnego śledztwa związku z masakrą. Niemieckie władze argumentują, że Sztab Generalny Mali nie wspomniał w raporcie z operacji o żadnych ofiarach cywilnych, a przeczą temu zeznania świadków, które wspominają o zabijaniu cywilów, a nie tylko bojowników.

Czytaj też

Zbrodnia w Mourze

Human Rights Watch udało się porozmawiać z 27 osobami posiadającymi wiedzę na temat zbrodni w Mourze. Według świadków 27 marca w czasie trwania targu w mieście, gdzie przebywało kilku dżihadystów, którzy robili zapasy, nagle nad wioską pojawiły się helikoptery malijskiej armii. Świadkowie powiedzieli, że z helikoptera wyszli malijscy żołnierze i wagnerowcy. Zaczęli oni od razu strzelać do tłumu. Jednocześnie osada została otoczona przez siły zbrojne, które przybyły samochodami. Jeden ze świadków zeznał, że gdy ze śmigłowca wyszli żołnierze uzbrojeni dżihadyści, którzy kupowali na targu zaczęli strzelać do wojska, co wywołało panikę.

Czytaj też

Świadkowie mówili, że w ciągu następnych kilku godzin biali żołnierze i w mniejszym stopniu malijscy żołnierze, którzy przybyli helikopterami, w tym niektórzy ze spadochronami, rozlokowali się w całym mieście, blokując wyjście z niego.

Według ustaleń Human Rights Watch w tej operacji miało wziąć udział ponad 100 rosyjskich żołnierzy i wielu innych malijskich żołnierzy. Świadkowie mówili, że zagraniczni żołnierze wydawali się być liczniejsi w ciągu pierwszych dwóch dni operacji.

Po tym jak otoczono miasto zastrzelono kilku mężczyzn, którzy próbowali uciekać, a setki nieuzbrojonych osób zatrzymano na rynku i w domach. Wśród zatrzymanych byli mieszkańcy Moura, handlarze z okolicznych wiosek, miasteczek i miast, którzy przyjechali na cotygodniowy niedzielny targ, a także znani islamscy bojownicy, którzy ukryli broń palną i próbowali wtopić się w tłum.

Czytaj też

Żołnierze do 31 marca kontrolowali miasto i przeszukiwali je w poszukiwaniu broni, mieli też ukraść biżuterię i pieniądze i inne przedmioty z niektórych gospodarstw domowych oraz spalili dziesiątki motocykli. W ciągu czterech dni doszło do masowych egzekucji. Zatrzymanym mężczyznom w grupach po 4, 6, a nawet 10 osób kazano iść od kilkudziesięciu do kilkuset metrów, by następnie ich zabić. Według świadków żołnierze niektórym osobom strzelali w głowę, a inne grupy mężczyzn stawały przed plutonem egzekucyjnym.

Świadkowie zeznali również, jak wybierano osoby do egzekucji. Żołnierze mieli wybierać ludzi na podstawie tego jaki strój i wygląd miał zatrzymany. Inne osoby były wybierane ze względu na pochodzenie etniczne, byli też informatorzy wśród mieszkańców i mieli wskazywać osoby, które były bojownikami islamskimi. W wiosce zabito wielu innych mężczyzn, w tym tych, którzy odmówili wykonania rozkazu, aby stawić się w miejscu, gdzie przetrzymywano innych mężczyzn. Świadkowie twierdzą, że masowe zabijanie ustało rankiem 31 marca. Dwóch mężczyzn opisało, że słyszało rozkaz zaprzestania zabijania, który został przekazany przez krótkofalówkę.

Czytaj też

Liczba straconych osób zabitych podczas operacji była różna. Świadkowie mówili, że trudno było ustalić, ilu mężczyzn zostało zabitych, ponieważ ciała wielu ofiar leżały na sobie i pochowano je w trzech masowych grobach. Jeden z mieszkańców powiedział Human Rights Watch, że naliczył 241 mężczyzn, którzy albo zostali już pochowani, albo których pomógł pochować we wspólnych grobach.

Reklama

Komentarze (1)

  1. Palmel

    Afryka jest już Rosyjska i Chińska nie chce swoich okupantów czyli państw zachodnich patrz ostatnie głosowania w ONZ przeciwko Rosji to tak jak było w 2015 Rosjanie zajęli się Syrią o odciągnęli zachód od siebie w tym czasie pobudowali bazy w Arktyce i zwodowali nową flotę lodołamaczy

Reklama