Geopolityka
Rezolucja ONZ i amerykańska ofensywa dyplomatyczna. Zmiana w Strefie Gazy?
W ostatnich dniach miała miejsce światowa podróż amerykańskiego sekretarza stanu, Antony’ego Blinkena. Polityk odwiedził w tym czasie m.in. Republikę Korei, Filipiny, Arabię Saudyjską oraz Izrael. Czego dotyczyły spotkania i czy przyniosły istotne rozstrzygnięcia?
Z ostatniej chwili: Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęła uchwałę żądającą natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników. Miałaby ona trwać w czasie Ramadanu, czyli co najmniej do 9 kwietnia. Wszyscy członkowie Rady głosowali „za” , za wyjątkiem Stanów Zjednoczonych, które wstrzymały się od głosu. Amerykanie domagali się potępienia działań Hamasu.
## Wiedeń pierwszym przystankiem
Ostatnie dni były wyjątkowo aktywnym czasem dyplomacji Stanów Zjednoczonych, a w szczególności Antony’ego Blinkena. Od 14 do 23 marca Sekretarz Stanu USA odwiedził m.in. kilka państw z Bliskiego oraz Dalekiego Wschodu. Przedstawiamy, czego dokładnie dotyczyły spotkania, które miały miejsce podczas ponadtygodniowej światowej podróży amerykańskiego polityka.
Choć misja Blinkena miała w głównej mierze dotyczyć Bliskiego i Dalekiego Wschodu, to pierwszym przystankiem amerykańskiego sekretarza stanu okazała się … Austria.
To w Wiedniu polityk wziął udział w sesji Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków oraz Zorganizowanej Przestępczości (w stolicy Austrii mieści się Biuro ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości). Głównym tematem rozmów był rosnący globalny problem z narkotykami syntetycznymi. Blinken spotkał się również z austriackim prezydentem, Alexandrem Van der Bellenem, a rozmowa – jak wskazuje Departament Stanu – miała dotyczyć współpracy w pomocy humanitarnej zapewnianej Ukrainie, a także wzmacnianiu wspólnych działań dotyczących unijnych sankcji nakładanych na Federację Rosyjską.
Czytaj też
W austriackiej stolicy doszło również do spotkania amerykańskiego polityka z austriackim ministrem spraw zagranicznym. Antony Blinken podczas rozmowy z ministrem Alexandrem Schallenbergiem omawiał zaogniającą się sytuację na Bałkanach, a także rekomendacje Komisji Europejskiej dotyczące rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z Bośnią i Hercegowiną.
„Stany Zjednoczone popierają i zachęcają liderów Bośni i Hercegowiny do kontynuowania reform, które są niezbędne do zwracania się w stronę Unii Europejskiej” – stwierdził Blinken, podkreślając, że „w interesie wszystkich zainteresowanych stron jest brak powrotu do lat 90-tych”.
Podkreślenie wagi azjatyckich sojuszy
Po wizycie w Austrii, Blinken udał się z wizytą na Daleki Wschód, a dokładnie do Republiki Korei oraz na Filipiny. 18 marca w Seulu polityk uczestniczył w inauguracji trzeciej edycji międzynarodowego Szczytu dla Demokracji. Podczas tegorocznego wydarzenia jednym z ważniejszych poruszanych wątków była sztuczna inteligencja.
„Zależy nam na tym, aby demokracje mogły przewodzić światu w zakresie innowacji, w tym sztucznej inteligencji. To pozwoli przewodzić światu w ustalaniu norm, standardów i zasad wykorzystywania AI” – powiedział sekretarz stanu USA, zwracając uwagę na to, że sztuczna inteligencja może generować też ogromne problemy, takie jak dezinformacja czy inwigilacja.
Organizowanie przez Seul szczytu, którego inicjatorem jest amerykański prezydent Joe Biden, a także niedawno zakończone wspólne ćwiczenia wojsk amerykańskich i południowokoreańskich były wyraźnie nie w smak Korei Północnej. Świadczy o tym ubiegłotygodniowe wystrzelenie przez Pjongjang rakiety balistycznej krótkiego zasięgu. Rakieta po blisko 300-kilometrowym locie wpadła do morza.
Czytaj też
Kilka godzin po wizycie w Seulu, amerykański przedstawiciel pojawił się na Filipinach. Obecność Blinkena w Manili miała posłużyć jako kolejne potwierdzenie „żelaznych” gwarancji bezpieczeństwa, które od lat Amerykanie dają Filipińczykom. Był to również bardzo wyraźny sygnał wysłany przez Waszyngton Pekinowi.
Arabia Saudyjska poprawi relacje z Izraelem?
Po odwiedzinach w Seulu i Manili, Blinken udał się z wizytą do kilku państw Bliskiego Wschodu. W tym przypadku głównym i najważniejszym tematem spotkań była dramatyczna sytuacja w Strefie Gazy. W Dżeddzie (Arabia Saudyjska) Blinken spotkał się z księciem Mahammedem bin Salmanem i ministrem spraw zagranicznych Królestwa Arabii Saudyjskiej, księciem Faisalem bin Farhanem.
Spojrzenie Stanów Zjednoczonych i Królestwa Arabii Saudyjskiej na kwestię konfliktu w Gazie oraz stosunek do Izraela – co nie dziwi – różni się. Cel, który postawił przed swoją administracją prezydent Joe Biden dotyczący przekonania Arabii Saudyjskiej do nawiązania oficjalnych stosunków dyplomatycznych z Izraelem, jest na razie mały realny.
Świadczy o tym m.in. stanowisko zaprezentowane przez Królestwo na kilka dni przed wizytą Blinkena. Jak wskazuje Aljazzera, ministerstwo spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej zakomunikowało Amerykanom, że nie będzie oficjalnych relacji z Izraelem, dopóki ten nie uzna niezależnej Palestyny z granic z 1967 roku.
Co prawda, po ostatnim spotkaniu Blinkena z przedstawicielami Arabii Saudyjskiej, Departament Stanu opublikował ogólną notkę, w której napisał, że: „Sekretarz Blinken potwierdził zaangażowanie Stanów Zjednoczonych na rzecz trwałego zakończenia kryzysu w Gazie i ustanowienia przyszłego państwa palestyńskiego z gwarancjami bezpieczeństwa dla Izraela”, ale trudno spodziewać się, aby wizyta w Dżeddzie przyniosła znaczący przełom.
Spotkanie przedstawicieli państw regionu
Po odwiedzeniu Arabii Saudyjskiej, kolejny przystanek Antony’ego Blinekena miał miejsce w Egipcie. Podczas spotkania z ministrem spraw zagranicznych tego kraju, Samehem Shoukry, amerykański sekretarz stanu potwierdził, że USA odrzuca przymusowe wysiedlanie Palestyńczyków z Gazy. W rozmowie z prezydentem Abdelrem Fatah El-Sisim dotknięto też roli Egiptu w ułatwianiu pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy, a także podjęto się rozmów na temat działalności Huti na Morzu Czerwonym, sytuacji w Libii oraz wojny w Sudanie.
Oprócz rozmów bilateralnych ostatnie dni przyniosły również kilka istotnych spotkań w formule multilateralnej. Przed wylotem do Izraela, w Kairze Blinken uczestniczył w spotkaniu z liderami takich państw jak: Egipt, Jordania, Katar, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Maroko, a także Palestyna. Z kolei w piątek w Doha doszło do spotkania izraelskiej delegacji na czele z szefem Mossadu, Davidem Barnei z dyrektorem CIA, Williamem J. Burnsem, premierem Kataru Mohammedem bin Abdelem Thanim oraz szefem egipskiego wywiadu, Abbasem Kamalem. Główny temat rozmów: ew. zawieszenie broni w Strefie Gazy.
Daleka droga do pokoju?
Finał blisko - i daleko-wschodniego tournée Antony’ego Blinkena miał miejsce w Izraelu. Tutaj doszło do rozmów Amerykanina z izraelską delegacją, na czele z prezydentem Jicchakiem Herzogiem oraz premierem Beniaminem Netanjahu. Jednym z ważniejszych wątków tego spotkania miała być planowana operacja na Rahah.
Jak mówił Blinken, „izraelski atak byłby błędem, niesie ryzyko śmierci wielu cywilów i nie jest potrzebny do pokonania Hamasu”. Odmiennego zdania jest Netanjahu, który po spotkaniu z amerykańskim sekretarzem stanu oświadczył, że „nie mamy innej możliwości pokonania Hamasu niż wejście do Rafah i wyeliminowanie pozostałych batalionów na miejscu. Powiedziałem Blinkenowi, że zrobimy to ze wsparciem Ameryki, ale jeśli będzie potrzeba, zrobimy to sami”. Rozmowy między obiema stronami mają być kontynuowane w tym tygodniu na terytorium Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też
Od 7 października i ataku Hamasu na Izrael, w wyniku którego zginęło ponad 1200 osób, a przeszło 200 zostało porwanych, śmierć poniosło ponad 32 tysiące osób. Niestety, pomimo ofensywy dyplomatycznej, niewiele wskazuje na to, że na tej liczbie tragiczny wskaźnik zatrzyma się.