Reklama

Geopolityka

Przywódca talibów pokazał się publicznie po długiej przerwie

Fot. Voice of America News, domena publiczna, commons.wikimedia.org
Fot. Voice of America News, domena publiczna, commons.wikimedia.org

Najwyższy przywódca talibów mułła Hajbatullah Ahundzadeh pokazał się publicznie w mieście Kandahar na południu Afganistanu - podał w niedzielę Reuters, powołując się na talibskie źródła. Jak przypomniała agencja, krążyły pogłoski, że Ahundzadeh, którego nie widziano przez kilka miesięcy, nie żyje.

Ahundzadeh nie pojawiał się publicznie od czasu przejęcia Afganistanu przez talibów w sierpniu. Wysoki rangą przywódca talibów, który towarzyszył Ahundzadehowi, powiedział Reuterowi, że najwyższy przywódca odwiedził w sobotę szkołę religijną w Kandaharze.

Jak podaje agencja, według niektórych urzędników Ahundzadeh pojawiał się już wcześniej, ale nie podawano tego do wiadomości publicznej. Ahundzadeh jest najwyższym przywódcą talibów, czyli najwyższym autorytetem w sprawach politycznych, religijnych i wojskowych, od 2016 r. Uważa się, że ma ok. 60 lat.

Ahundzadeh pochodzi z Kandaharu, nigdy nie był partyzantem. Lata 80. ubiegłego wieku, czas inwazji ZSRR na Afganistan, spędził na wygnaniu w Pakistanie, gdzie wraz z ojcem, również muzułmańskim duchownym, założył kilkanaście szkół religijnych (medres) dla afgańskich uchodźców. Wrócił do Afganistanu w latach 90. i przystał do talibów, którzy toczyli wówczas wojnę domową o władzę w Kabulu.

Po inwazji USA na Afganistan w 2001 r. i upadku rządu talibów Ahundzadeh ponownie udał się do Pakistanu i stał się jednym z najważniejszych autorytetów religijnych i prawniczych talibów. Mułła Mansur wyznaczył go na swojego zastępcę i następcę. Po przejęciu władzy Ahundzadeh skonsolidował podzielony po śmierci Mansura ruch. Niewiele wiadomo o życiu i działalności Ahundzadeh, jego aktywność publiczna zazwyczaj ogranicza się do wydawania corocznych przesłań w najważniejsze święta muzułmańskie. Reuters podkreśla, że udało mu się zweryfikować tylko jedno zdjęcie przedstawiające przywódcę, zamieszczono je na Twitterze w maju 2016 roku.

Reklama
link: https://sklep.defence24.pl/produkt/allah-akbar/
Reklama

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. SamJo !

    Ciekawe czy to jest na pewno on, tam każdy brodę nosi , a jak miał brata bliźniaka , albo kogoś z rodziny ,to mieli dużo casu , żeby go podrobić !! Tylko po co jak zaraz spadnie grom z jasnego nieba !! ??

  2. Ech

    Pewnie nie uzwa teolefnu. Inaczej USA by go dawno zabilo.

  3. droma

    rosja-kaput dostanie od talibów popalić ,oj dostanie ...

    1. marzenia bezsilnych druciarzy z CGDP w bydgoszczy

Reklama