Geopolityka
Przesłanie do Putina z amerykańskim niszczycielem w Gdyni
Amerykanie po raz trzeci w ciągu trzech miesięcy przysłali do Gdyni swój niszczyciel rakietowy typu Arleigh Burke, by pokazać że są zdecydowani bronić swoich sojuszników przed ewentualną napaścią Federacji Rosyjskiej. Symboliczne jest również to, że do Gdyni przypłynął konkretnie okręt USS „Gravely”, który w czerwcu 2016 roku miał „starcie kolizyjne” na Morzy Śródziemnym z fregatą typu Nieustraszimyj rosyjskiej Floty Bałtyckiej.
Amerykanie starają się, by obecna wizyta w porcie Gdynia niszczyciela rakietowego USS „Gravely" miała szczególną rangę. Świadczy o tym chociażby przyjazd 7 czerwca 2022 roku Ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce Marka Brzezińskiego, który przed okrętem zorganizował krótką konferencję prasową. W jej takcie nie mówił on jednak o samym okręcie i jego możliwościach, ale o bezpieczeństwie europejskim i Polski oraz o udziale Amerykanów w jego zapewnieniu.
Czytaj też
„Ten moment ma ogromne znaczenie dla Polski. To co teraz robimy, razem, będzie miało ważne konsekwencje dla przyszłych pokoleń. Jak nigdy do tej pory mamy wyjątkowe możliwości zbudowania polsko-amerykańskiego braterstwa. Jak mówił generał Tadeusz Kościuszko: za naszą i waszą wolność”.
Mark Brzezinski - Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce
Przemówienie to miało duże znaczenie, ponieważ zawierało nie tylko amerykańskie deklarację, ale również ocenę polskich działań i samych Polaków – dokonaną przez Amerykanów. Ambasador Brzeziński podkreślił, że jest to już trzecia wizyta takiego okrętu w Gdyni w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Takiej intensywności rejsów do Polski amerykańskich niszczycieli typu Arleigh Burke nigdy wcześniej nie odnotowywano.
Amerykanie potwierdzają w ten sposób, że nadal zamierzają pomagać w zabezpieczaniu krajów bałtyckich i to na wielu poziomach. Ambasador Brzeziński zwrócił uwagę, że Polska w trakcie wojny w Ukrainie stała się swoistym przedmurzem NATO. I to dlatego w tym właśnie kraju już przebywa ponad 10000 żołnierzy amerykańskich. Z jednej strony daje to Polakom poczucie bezpieczeństwa i pewność, że Stany Zjednoczone ich wspierają.
„Będziemy pracować na rzecz zachowania bezpieczeństwa i stabilizacji w całym regionie. Jesteśmy zjednoczeni, stoimy razem na ziemi i na morzu”.
Mark Brzezinski - Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce
Z drugiej strony sami Amerykanie są zaszokowani polska gościnnością, która według Brzezińskiego ma „wzmacniać nasze więzi". Amerykańscy żołnierze mogą dzięki temu zrozumieć „dlaczego Polska jest tak wyjątkowa". W czasie wizyt Brzezińskiego w amerykańskich jednostkach w polskich bazach zwrócił on uwagę, że wszyscy żołnierze są zadowoleni, że są w Polsce. „Takie interakcje wzmacniają nasze więzi. Pozwalają nam zjednoczyć nasze dwa narody, co daje jedność w czasach, gdy współpraca z Polską, z naszymi sojusznikami, z naszymi partnerami stałą się naszą największą siłą w obliczu rosyjskiej agresji. Ta jedność celu i ta wspólna definicja zagrożenia powoduje, że jesteśmy silniejsi".
Ambasador Brzeziński odpowiadając na pytanie dziennikarzy z agencji Reuters przypomniał także o poświeceniu Polaków udzielających pomocy uchodźcom z Ukrainy. „Polska jest bezpieczna i zabezpieczona i robi niesamowite rzeczy jak humanitarne supermocarstwo żeby wesprzeć uchodźców". Opowiedział o swoich spostrzeżeniach podczas wizyt w różnych miastach, w tym Gdańsku. Zwrócił uwagę na liczbę Ukraińców na ulicach, na ich przyjęcie przez społeczeństwo, na dwujęzyczne napisy, na to jak są zatrudnianiu bez problemu w polskich firmach.
„To ma być jasne przesłanie dla Polaków. Że stoimy ramię w ramię, że jesteście bezpieczni. Że możecie spać spokojnie. Tak jak powiedział prezydent Biden: Stany Zjednoczone i NATO będą bronić każdej piędzi terytorium NATO, nie tylko na ziemi ale i na morzu. Wysyła to też jasny przekaz dla Rosji, że przyglądamy się temu co się dzieje, zapamiętujemy i wspieramy na każdy możliwy sposób żołnierzy walczących w obronie Ukrainy, i że jesteśmy dumni, że jesteśmy ramię w ramię z nimi… Myślę, że nie ma lepszego przesłania niż to, że jeden z naszych najlepszych okrętów zawija do polskiego portu”.
Mark Brzezinski - Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce
Oficjalnie powodem wizyty amerykańskiego niszczyciela była konieczność uzupełnienia zapasów. Sam ambasador wskazywał jednak, że jest ona też pośrednio reakcją na wojnę w Ukrainie. „To jest niezaprzeczalna wiadomości dla Putina, który zakłada, że nasza jedność w końcu pęknie. Udowadniamy przez nasze działania, że nie jest to prawdą. Wręcz przeciwnie. Będziemy ciągle pracować na rzecz zachowania bezpieczeństwa i stabilizacji w całym regionie. Jesteśmy zjednoczeni. Stoimy razem na ziemi i na morzu."
Czytaj też
Przy okazji Ambasador Brzeziński przekazał podziękowanie od amerykańskiej Straży Przybrzeżnej statkom z trzech polskich spółek za współpracę w operacjach poszukiwawczo-ratowniczych w ramach programu US Coast Guard AMVER (Automated Mutual-Assistance Vessel Rescue program). Jest to globalny system komputerowego raportowania jednostek pływających, wykorzystywany na całym świecie przez służby poszukiwawczo-ratownicze w celu zorganizowania pomocy osobom znajdującym się w niebezpieczeństwie na morzu. Dzięki programowi AMVER koordynatorzy ratownictwa mogą szybciej identyfikować statki znajdujące się w strefie katastrowy/wypadku i skierować do akcji najlepiej dostosowaną do niej jednostkę pływającą.
Wyróżnienia w postaci dyplomów przekazanych przez Ambasadę Amerykańską otrzymały: Polska Żegluga Morska, statek badawczy „Baltica" z Morskiego Instytutu Rybackiego i aż dziewięć statków ze spółki SMT Shipping.
Niszczyciel USS „Gravely" przebywał w Gdyni przy Nabrzeżu Francuskim wcześniej dwa razy. Pierwszy raz w 2019 r. i drugi w maju 2022 r. Okręt ten jest dla Rosjan solą w oku i to nie tylko z powodu swoich możliwości bojowych. Rosyjska Flota Bałtycka doskonale pamięta, jak w czerwcu 2016 roku amerykański niszczyciel odpędził fregatę typu Nieustraszimyj zbliżającej się zbyt blisko do lotniskowca USS „Harry S. Truman". Rosjanie przekonali się wtedy, że w przypadku Amerykanów próba siłowego wymuszania czegokolwiek kończy się ostrą reakcją.
Czytaj też
Ale niebagatelny wpływ na frustrację Rosjan ma również to, że w Gdyni pojawiają się niszczyciele o możliwościach, których nie posiada żaden nawodny okręt rosyjskiej marynarki wojennej – w tym krążowniki. Amerykańska przewaga jeżeli chodzi o okręty jest tu przytłaczająca, zarówno jeżeli chodzi o uzbrojenie, jak i systemu okrętowe w tym system dowodzenia i kierowania uzbrojeniem AEGIS. I Rosjanie doskonale zdają sobie z tego sprawę.
Ojej
Ale na morze czarne nie wyslali jescze chyba? Wiec jak mozna pisac ze Rosjanie uciekaja juz z Morza czarnego by nie walczyc tamz USA?