Geopolityka
Prorosyjscy separatyści zginęli w wyniku eksplozji min
W Donbasie, na wschodzie Ukrainy, sześć osób walczących po stronie wspieranych przez Rosję separatystów zginęło w poniedziałek w wyniku eksplozji min i nieostrożnego obchodzenia się z bronią - podało we wtorek ukraińskie ministerstwo obrony.
Według informacji Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy minionej doby wskutek wybuchu własnych min i nieostrożnego obchodzenia się z bronią po stronie przeciwnika zginęło sześć osób, a pięć zostało rannych - napisano w komunikacie biura prasowego ministerstwa.
Podkreślono, że "aktywność przeciwnika tradycyjnie wzrasta w dni świąteczne i wolne". Wtedy - jak zaznaczono - obserwowany jest wzrost "prowokacyjnych ostrzałów pozycji Połączonych Sił, między innymi z zabronionego uzbrojenia (przez porozumienia mińskie), oraz intensywne prowadzenie przez rosyjskich najemników inżynieryjnych prac i zaminowywanie miejscowości, co prowadzi do wzrostu strat po ich stronie".
Czytaj też: Przewodnicząca OBWE w Donbasie
"Wskazanym działaniom okupantów towarzyszy rozpowszechnianie dezinformacji w sprawie możliwej aktywizacji bojowych działań ze strony jednostek Połączonych Sił, m.in. poprzez rozsyłanie SMS-ów na telefony rosyjskich najemników" - dodano.
Rzecznik Operacji Połączonych Sił Ukrainy Witalij Sarancew powiedział we wtorek Radiu Swoboda, że "grupa osób należących do nielegalnych zbrojnych formacji Federacji Rosyjskiej próbowała przemieścić się między swoimi pozycjami i trafiła na swoje minowe zapory. Wskutek tego doszło do wybuchu i grupa poniosła straty: zabici i ranni. By ich ewakuować, wyszła druga grupa i również trafiła na własne pole minowe"- tłumaczył. Zapewnił, że ukraińskie siły przestrzegają zawieszenia broni.
W poniedziałek w mediach w tzw. Donieckiej Republice Ludowej oskarżono siły ukraińskie o ostrzał moździerzowy w okolicach miejscowości Łozowe - pisze serwis Donbas Realii. Według nich trzech bojowników zginęło, a jeden został ciężko ranny. Podczas próby ewakuacji w wyniku ostrzału pojazdu sanitarnego miał zginąć jeszcze jeden bojownik, a czterech miało zostać rannych - twierdzą tamtejsze media.
Serwis Donbas Realii przypomina, że w pierwszej połowie czerwca Leonid Pasicznyk, stojący na czele samozwańczej tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, oskarżył o śmierć pięciu "żołnierzy ŁRL" stronę ukraińską. Operacyjno-taktyczna grupa "Północ" ukraińskich sił zbrojnych przekazała natomiast, że według danych wywiadowczych wśród najemników po długotrwałym spożywaniu napojów alkoholowych doszło do kłótni, która przerodziła się w strzelaninę. Jeden z najemników zastrzelił swoich kolegów, po czym popełnił samobójstwo.
Trwające od 2014 roku walki między siłami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję separatystami na wschodzie Ukrainy pochłonęły - jak się ocenia - ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie