Reklama

Geopolityka

Polsko-niemiecki ośrodek kierowania działań okrętów podwodnych

fot. www.marine.de
fot. www.marine.de

Przedstawiciele sił morskich Polski i Niemiec podpisali porozumienie o utworzeniu międzynarodowego ośrodka kierowania działań okrętów podwodnych.

Sygnatariuszami dokumentu, podpisanego 28 czerwca 2016 roku, byli Inspektor Marynarki Wojennej  z Dowództwa Generalnego RSZ kontradmirał Mirosław Mordel, który przewodniczył polskiej delegacji i jego odpowiednik Inspektor MW Niemiec wiceadmirał Andreas Krause - czytamy w komunikacie zamieszczonym przez Dowództwo Generalne RSZ.

COMSUBBALTIC to bilateralny niemiecko-polski ośrodek kierowania i kontroli działań okrętów podwodnych. Jego powołanie jest jednym z wyników implementacji postanowień „Listu intencyjnego o rozszerzeniu współpracy sił morskich Polski i Niemiec”, podpisanego 27 maja 2013 r. w Warnemünde przez Ministrów Obrony Narodowej RP i RFN, oraz wspólnych doświadczeń wyniesionych w zakresie współpracy między obydwoma flotami w dziedzinie użycia okrętów podwodnych.

Ośrodek usytuowany w Glűcksburgu,  a docelowo w Rostoku (Niemcy), będzie odpowiedzialny za kierowanie operacyjne (OPCON) nad wydzielonymi siłami podwodnymi Niemiec i Polski, zapewnienie bezpieczeństwa działań i pływania okrętów podwodnych na akwenie Morza Bałtyckiego, sprawowanie kontroli nad łącznością z okrętami podwodnymi, utrzymanie gotowości do inicjowania działań ratowniczych w przypadku zaistnienia sytuacji alarmowych podczas działań okrętów podwodnych. Służbę w ośrodku rotacyjnie będą pełnić polscy oficerowie MW.

Działalność COMSUBBALTIC, ukierunkowana głównie na zapewnienie bezpieczeństwa działań okrętów podwodnych wpłynie pozytywnie na poziom kierowania, kontroli i zarządzania polskimi okrętami podwodnymi w morzu realizowanymi przez dowódcę Centrum Operacji Morskich (COM).

W skład polskiej delegacji wchodzili również oficerowie z IMW: kmdr Jarosław Skrzyszewski, kmdr por. Marcin Jaskulski oraz z COM-DKM kmdr por. Grzegorz Chomicz.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. panzerfaust39

    Okręty podwodne to newralgiczny punkt każdej Marynarki Wojennej a ich działania powinny być objęte szczególną tajemnicą Tymczasem tworzone są jakieś międzynarodowe pokraczne struktury które mają kontrolować ich działania ?! To jakaś komedia

    1. gepard

      Nie zauważyłeś że Polska MW od 17 lat jest częścią marynarki NATO (podobnie jak niemiecka)?

  2. MGK

    Chcą nam "zasugerować”, co powinniśmy kupić. Pewnie argumentują, że ten sam typ okrętów podwodnych wszystko ułatwi a list intencyjny i tak już podpisany, więc co szkodzi wybrać ich produkt? W przypadku kolejnej przegranej (Australia) dostaną na pocieszenie dostęp (pewnie nieograniczony) do OP konkurencji

    1. Figaro > MGK

      Niemcy, jak dotąd przegrały jedynie jeden znaczący przetarg - w Australii, co nie zmienia faktu, iż są najlepszymi na świecie producentami klasycznych okrętów podwodnych z systemem AIP.Dotychczasowe rozwiązania technologiczne konkurencji - Hiszpania, Szwecja, Francja, Rosja, Japonia, są o 20 - 25 lat opóźnione względem Niemiec.Ponadto Polski nie stać na kupno okrętów tej klasy, co U 212 A.Możemy jedynie pomarzyć, to dobra rzecz.Wiesz, czy mamy w ogóle pieniądze na program ORKA?

  3. KrzysiekS

    Taka umowa przed wyborem OP trochę dziwna to jakby ktoś pokazał palcem co mamy kupić.

  4. kermit.dolomit

    Niemcy faktycznie są tak naiwni że chcą się dzielić informacjami z innymi krajami (w tym przypadku z Polską) o działaniu ich okrętów podwodnych czy może chcą mieć wgląd w nasze operacje na Bałtyku

    1. ddt

      Oczywiście, że to drugie. A konkretnie chodzi o to, żeby wiedzieć na czas, gdyby miałoby nastąpić "przypadkowe" uszkodzenie gazociągu "Nordstream". Przy okazji jest to wywarcie presji na wybór przez nas niemieckich okrętów podwodnych. Ostatecznie "dowództwo niemieckie już jest, to i sprzęt niemiecki będzie właściwym wyborem".

  5. bubu

    to mi się nie podoba ,chcą nas kontrolować. wcześniej jakaś wspólna strefa kontroli lotów, a teraz kontrola działań marynarki wojennej. tak samo kontrolują innych sasiadów tworząc wspólne jednostki wojskowe pancerne/zmechanizowane itp. trzeba mieć ich na oku.

  6. bombenhagel2500

    Widac ze rzad BRD jest opetany internacjonalistyczna wizja jednej unijnej armii

  7. a

    co to za pomysł ...??? NIemcy robią wszystko aby wcisnąć Polsce swoje łódki i pozbawić nas całkowicie kontroli nad działaniami naszej marynarki i mozliwości rozwoju przemysłu stoczniowego i wszystkiego co wiąże się z podmiotowym partnerstwem przemysłowym -sprowadzenie nas do roli poddostawcy prostych elementów i taniej siły roboczej - co mają na celu takie manewry admiralicji - właściwy kierunek współpracy to Szwecja i Norwegia a nie prorosyjskie niemieckie elity jawnie krytykujące wzmocnienie naszej współpracy w ramach NATO

    1. dwa

      spokojnie, niech się układają z nimi w kwestii dowodzenia, Niemców trzeba dobrze poznać ich metody, mentalność, a łódki brać z północy

Reklama