Geopolityka
Pekin na Pacyfiku działa na dwa fronty. Chińskie okręty na manewrach organizowanych przez USA
W najważniejszych ćwiczeniach morskich organizowanych w tym roku przez Stany Zjednoczone RIMPAC wezmą po raz pierwszy udział chińskie okręty.
Jak widać decyzja o rosyjsko-chińskich manewrach na Morzu Wschodniochińskim nie wpłynęła na plany wysłania przez Pekin swoich okrętów na międzynarodowe ćwiczenia RIMPAC (Rim of the Pacific – Obrzeże Pacyfiku). I trudno się temu dziwić, ponieważ jest to rzeczywiście ogromne przedsięwzięcie, w którym do portu Pearl Harbor wpłynie 47 okrętów nawodnych oraz sześć okrętów podwodnych z 16 krajów. Do tego należy doliczyć ponad 200 statków powietrznych i 25 000 żołnierzy.
Na Hawajach pojawią się jednostki pływające z tak odległych państw jak Indie, Francja, Wielka Brytania czy Norwegia (fregata typu Fridtjof Nansen), ale również z Korei Południowej, Japonii, Malezji, Filipin, Brunei (uczestniczy po raz pierwszy), Australii, Nowej Zelandii, Singapuru, Tajlandii, Tonga, Peru, Chile, Kanady i Meksyku.
Jedyną niespodzianką i zawodem dla organizatorem jest informacja, że w RIMPAC nie wezmą udziału okręty do działań przybrzeżnych LCS, chociaż zapowiedziano obecność wszystkich pozostałych typów amerykańskich jednostek pływających.
spoza gór i mórz
Działanie na dwa fronty, to nie jest trafne określenie. Chiny działają tylko dla własnej sprawy, odpowiednio balansując i wyciągając korzyści dla siebie. To organizują manewry z Rosją, to z USA, jak im wygodnie to się wstrzymują od głosowania w ONZ itd. I najważniejsze, są od lat bardzo skuteczni. Potrzebują do rozbudowy i modernizacji swej armii transferu nowoczesnych technologii i to uzyskują.
Miroo
Ci mądrzejsi na świecie to nawet od wroga / rywala / potencjalnego przeciwnika potrafią się uczyć, nie unoszą się honorem, nie wymachują szabelkami i nie przeklinają ich odwracając się na pięcie... Tylko pracują nad sobą, ulepszają się, nie tracą czasu na bzdety i mity, stawiają na naukę i technikę.... i jak najmniej się kłócą między sobą... Nie tracą czasu na pierdółki tylko prą do przodu...