Reklama

Geopolityka

Paryski zamach w trybikach rosyjskiej propagandy

Władimir Putin od początku konfliktu syryjskiego wspiera w walce z opozycją (w tym radykałami) prezydenta Baszara al-Asada i z pewnością dysponuje rozległą wiedzą o realiach panujących w Syrii oraz przepływie bojowników "Kalifatu" z i do Europy. Fot. kremlin.ru
Władimir Putin od początku konfliktu syryjskiego wspiera w walce z opozycją (w tym radykałami) prezydenta Baszara al-Asada i z pewnością dysponuje rozległą wiedzą o realiach panujących w Syrii oraz przepływie bojowników "Kalifatu" z i do Europy. Fot. kremlin.ru

W wyniku zamachu dokonanego przez islamskich radykałów w siedzibie francuskiego tygodnika „Charlie Hebdo” szeroko komentowane nad Wisłą „poafgańskie przeorientowanie Sojuszu” na wzrastające zagrożenie ze strony Rosji może nie dojść do skutku.

Priorytet NATO: Państwo Islamskie czy Ukraina?

Szczyt NATO w Newport miał miejsce podczas apogeum rosyjskiej aktywności militarnej na Ukrainie. Mimo to odradzający się imperializm Moskwy nie zdominował jego tematyki. Podczas rozmów w Walii zapadły bowiem istotne decyzje dotyczące nie tylko zabezpieczenia interesów Polski i państw bałtyckich, ale również rozpoczęcia operacji uderzającej w Państwo Islamskie. W zachodnich mediach (np. amerykańskich) to właśnie bliskowschodnia kwestia była komentowana ze znacznie większym zainteresowaniem niż wojna w Donbasie. 

Zamach w Paryżu to wydarzenie niezwykle istotne dla całego europejskiego systemu bezpieczeństwa. W jego wyniku terror islamski najprawdopodobniej w jeszcze większym stopniu niż dotychczas odciągnie uwagę państw NATO od wschodnioeuropejskiej flanki Paktu. Tym samym szeroko komentowane nad Wisłą poafgańskie przeorientowanie Sojuszu na wzrastające zagrożenie ze strony Rosji może nie dojść do skutku. 

Zamach paryski w trybikach rosyjskiej propagandy

Kreml zdaje sobie sprawę z tego faktu dlatego już wprzągł paryską tragedię w trybiki własnej propagandy. Wczoraj rosyjskie MSZ wydało oficjalne oświadczenie, w którym potępiło zamach i wyraziło nadzieję "kontynuowania ścisłej współpracy w walce z zagrożeniem terrorystycznym"W podobnym tonie miał wypowiedzieć się prezydent Putin w rozmowie telefonicznej ze swoim francuskim odpowiednikiem. Natomiast Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy PaństwowejAleksjej Puszkow napisał po francusku na swoim Twitterze, że „Terrorystyczne zamachy we Francji i Rosji mają to samo źródło. To jeszcze jeden powód, by nie kłócić się a współpracować”. W kolejnym wpisie, już po rosyjsku, Puszkow stwierdził natomiast: „Tragedia w Paryżu jest najlepszym dowodem, że to nie Rosja zagraża bezpieczeństwu Europy. To blef. Faktem natomiast jest, że prawdziwe zagrożenie stanowią terroryści”. Rosyjskim politykom wtóruje prasa o czym świadczy np. wczorajsza publikacja Kommersantaktórego komentator sugeruje, że pochłonięta bez reszty islamskim zagrożeniem Francja może wycofać się ze swoich mediacyjnych działań zmierzających do uregulowania konfliktu na Ukrainie.  

Wznowienie relacji NATO-Rosja?

Odciągnięcie uwagi NATO od wydarzeń nad Dnieprem a także zmniejszenie zaangażowania europejskich potęg w rozwiązanie konfliktu jaki toczy się na rozległych obszarach Donbasu to niejedyna kwestia jaką może ugrać Kreml dzięki zamachowi w Paryżu. "Kooperacja" dedykowana zwalczaniu terroryzmu ramię w ramię z Zachodem, którą sugeruje Moskwa, musiałaby bowiem oznaczać wznowienie relacji na linii Rosja-NATO (w chwili obecnej cywilna i wojskowa współpraca pomiędzy stronami jest zawieszona, otwarte pozostają tylko kanały komunikacyjne). Gdyby do tego doszło to miałoby to olbrzymie implikacje dla konfliktu ukraińskiego.  

Otwarcie na Rosję pod egidą ochrony francuskich obywateli

Działania Paryża w nadchodzących tygodniach w jeszcze większym stopniu niż dotychczas będą koncentrować się na Państwie Islamskim (a właściwie walce z nim). Tymczasem rosyjskie służby dysponują olbrzymią wiedzą dotyczącą tego tworu. Władimir Putin od początku konfliktu syryjskiego wspiera w walce z opozycją (w tym radykałami) prezydenta Baszara al-Asada i z pewnością dysponuje rozległą wiedzą o realiach panujących w Syrii oraz przepływie bojowników "Kalifatu" z i do Europy. Poza tym bardzo duża liczba osób walczących po stronie Państwa Islamskiego wywodzi się z Kaukazu Północnego (np. Czeczenii) dlatego jest to naturalny obiekt zainteresowań służb wywiadowczych Rosji. W tym kontekście istnieje wyraźne niebezpieczeństwo ukierunkowania działań francuskich na ocieplenie relacji z Kremlem. Proces taki oczywiście i tak ma już miejsce (grudniowa wizyta prezydenta Francoisa Hollande w Moskwie, jego styczniowa wypowiedź o konieczności zniesienia sankcji), ale zamach w Paryżu powoduje, że otwarcie się na Rosję będzie mogło być odtąd realizowane pod egidą ochrony francuskich obywateli. Chodzi oczywiście o skoncentrowanie międzynarodowych wysiłków na walce z islamskim terroryzmem oraz wykorzystanie do tego celu bezcennej wiedzy jaką dysponuje Kreml. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. ateista2

    Mądrzej byłoby trochę przytrzeć nosa ROZZUCHWALONYM dziennikarzom - bo uważam, że te SATYRY to było ZWYCZAJNE CHAMSTWO. PSEUDOWOLNOŚĆ MEDIÓW, podobnie jak w Polsce sieje nienawiść i prowadzi do takich SKRAJNYCH reakcji jak zamachy terrorystyczne. I Francuzi zapłacili za to cenę. Ten artykuł też kreuje teorię spiskową ( sianie antyrosyjskiej nienawiści) - i jest twórczością własną jej autora.

  2. AM

    Rosja sama wspiera i kreuje różne separatyzmy, nacjonalizmy i ruchy terrorystyczne. Ma w tej dziedzinie zresztą długie tradycje i ta wiedza nie jest jakąś wiedzą tajemną. Teza tego artykułu jest błędna. Rosja Putina to zarzewie światowego terroru i tak będzie przez najbliższe lata traktowana.

    1. Nożem Cię Ochrzczę

      Zamień Rosja na USA i też będzie to prawda. I tyle w temacie. No chyba, że przespałem ostatnie 35 lat (wojna Iran-Irak, dwie wojny w Zatoce Perskiej, interwencje w Afganistanie, Jugosławii, Libii, acha jeszcze w Somalii, Jemenie, obecnie wojna domowa w Syrii. Ja wiem , że mroczne siły Kremla oplotły mackami świat łącznie z Białym Domem i Knessetem ale może gdzieś jankesi jednak maczali paluchy. Pozdrawiam wszystkich przytomnych.

  3. Eldon

    Z tych zdarzeń wynika, że na razie Rosja wygrywa z Zachodem 1:0 w kwestii wykorzystania islamistów do przeprowadzenia ataku i wywołania trwałego konfliktu na tyłach "wroga". Bo niestety próba wywołania islamskiego zamieszania na kaukazie na razie się nie udała...

  4. Kogi

    Propaganda jaką szerzą wśród swoich muzułmanie to kropka w kropkę kopia tej samej którą szerzy Rosja. Jak dla mnie to zbyt wielki zbieg okoliczności, muzułmanie to bardzo odizolowana grupa do której nie trafia main-streamowy przekaz z europy. Skąd więc oni wytrzasnęli tą swoją anty-europejską propagandę? Moim zdaniem Rosja im ją podsuwa, w jakiś sposób Rosja rozgrywa ten konflikt muzułmański i nakierowywuje go na Europę. Ta ich "współpraca" z Assadem w praktyce polega tylko i wyłącznie na sprzedawaniu mu uzbrojenia, to czysty biznes i źródło gotówki a nie jakiś sojusz przeciwko muzułmanom.

  5. artm

    czy wynika z tego sugestia: bylyby Mistrale, nie byloby zamachow?

  6. pragmatyk

    Każdy myslący zauważy ,ze zamach w Paryżu jest na rękę Putinowi.

  7. fghhg

    Rosjanie sami finansują terrorystów bo to jedyny wróg uda obecnie

  8. jang

    w ramach akcji wspomagania i obrony Francuzów ,szkoli sie w Rosji ,kolejne załogi obsługi lotniskowych pługów śnieżnych.

  9. wr

    Próba wkręcnia się Rosji w skład koalicji antyterrorystycznej przeciw ISIL powinna zostać zignorowana. Rosja nie ma nic do zaoferowania. To że dzihadyści jej również zagrażają to juz jest jej problem i jej problemem jest to czy będzie stosować politykę "na zlość Zachodowi odmrożę sobie uszy popierając dżihadystów". W dodatku niskie ceny ropy sa tez niekorzystne dla ISIL. Więc pozostaje im tylko propaganda.

    1. Aaraon Bernstein

      Bo jeszcze kacapy nie zrozumieją o co "kaman" i naprawdę zaczną zwalczać terroryzm.

  10. robert

    95% terrorystow dostaje se do panstwa islamskiego przez turcje, 100% ropy ktura finansuje panstwo islamskie jest kupowana przez turcje...turcja - sojusznik USraela czy rosji?

    1. Bojno

      Turcja to cichy sojusznik Russraela, ale może zmądrzeją i powrócą na słuszną drogę.

    2. tagore

      Płaszcz ostatniego Księcia Wiernych leży w Konstantynopolu w gablocie ,całkiem możliwe ,że Erdogan już go przymierzał.

    3. WK

      Turcja stanie na uszach, żeby pomóc każdemu, kto spierze Kurdów tak, by nie mogli zagrozić stabilności Turcji. USA są daleko, NATO okazuje się być jedynie papierem (niczym instrumenty CDO w 2007 roku), a Kurdowie cały czas tam siedzą.

  11. stary

    Czy rzeczywiście FR nie maczała palców w zamachu? Dowodem na pewno nie są kałachy, bo ich pełno w świecie. Ale zawsze, sprawdzając podejrzanych, musimy pytać: pro cui bono? Trzeba uzmysłowić co poniektórym, że rezygnacja z leczenia dżumy na rzecz leczenia cholery nie jest rozwiązaniem prawidłowym. Leczyć trzeba z wszystkich chorób! A niektóre metody bywają bolesne. Coś za coś, żeby przeżyć. Schetyna już obiecuje włączenie się do walki z dżihadem, ale tu warunki trzeba wynegocjować dokładnie i precyzyjnie, by nie było tak, że my idziemy na Bliski Wschód, a Bliski Sąsiad przekracza naszą miedzę. Wielokroć na różnych forach rozważałem wytworzenie ( lub wytworzenie się) wielu frontów. USA twierdzi, że jest zdolne do prowadzenia równolegle 2 wojen. A co, jeśli będzie więcej? Francja i Włochy przejmą na siebie obronę przed islamistami? Polska i kraje bałtyckie przed FR? GB będzie oderwane obroną Falklandów? Australia zmierzy się z Dalekim Wschodem? Jeśli umiemy liczyć, to liczmy na siebie. I szykujmy się, póki czas. Wpierw mentalnie.

    1. KiR

      Tak, to więcej niż pewne, że paryscy zamachowcy to agenci FSB albo GRU bądź nawet obu tych służb jednocześnie i to z "wielopokoleniową" tradycją. Podobno ich dziadek (o zgrozo) był niesamowicie aktywnym agentem WCzK-a ojciec (pod przykryciem) działał dla KGB !!! PS. Sugeruje długie spacery. Podobno świeże powietrze pozytywnie wpływa na polepszenie percepcji otaczającej rzeczywistości!

    2. Jarek

      Dokładnie, bardzo dobre stwierdzenie. Tak że trzeba się nie oglądać na stany tylko zbroić na potęgę. Przyłączyć Ukrainę i Białoruś, co by były krajami buforowymi. Do składu broni dołączyć arsenał nuklearny. Wtedy mogli byśmy spać choć trochę spokojniej.

    3. Rain Harper

      Słuszna uwaga. Gdy tylko stało się jasne, że Ukraińcy nie ustąpią przed ruską dziczą, jedyną szansą dla Rosjan stało się ponowne rozpętanie terrorystycznej pożogi. Niedowiarkom przypominam, że Sojuz wspierał wszystkie liczące się grupy terrorystyczne do samego końca carskich pieniędzy.

  12. Belfer

    starczy amunicji i na brudasów i kacapów.

    1. Podpułkownik Wareda

      Belfer! A poza tym, wszystko w porządku? Tym wpisem, zbezcześciłeś stare, dobre słowo "belfer". Twój nick powinien brzmieć - "CZŁOWIEK DEMOLKA"!

    2. waca

      mozna dodac jeszcze ukraincow.

  13. Łamienosow

    Pro cui bono? - Zawsze zadaję sobie to pytanie gdy rozmyślam o zestrzeleniu malezyjskiego samolotu.

  14. mlemlak

    podejmowane teorie o zagrożeniu ze strony Rosji jak i NATO są bardzo zależne od punktu siedzenia

Reklama