Reklama

Geopolityka

Opioła: podczas ćwiczenia Wostok 2018 Rosjanom nie wszystko się udało

Rosyjskie wojska powietrznodesantowe/ Fot. eng.mil.ru
Rosyjskie wojska powietrznodesantowe/ Fot. eng.mil.ru

– Manewry Wostok 2018, które we wrześniu zostały przeprowadzone w centralnym i wschodnim okręgu wojskowym Federacji Rosyjskiej, to przykład, że Moskwa próbuje straszyć Zachód, ale nie do końca jej to wychodzi – uważa przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Marek Opioła (PiS).

W tym tygodniu speckomisja otrzymała od Służby Wywiadu Wojskowego informację na temat manewrów Wostok 2018. Rosjanie zapowiadali je jako największe ćwiczenia wojskowe od 1981 r. Miało w nich wziąć udział ok. 300 tys. żołnierzy. Opioła, który po posiedzeniu rozmawiał z Defence24.pl, zaznaczył jednak, że nie jest prawdą, że skala Wostoku 2018 był porównywalna z ćwiczeniami radzieckimi z lat 80. XX w.

Pytany o wnioski z tegorocznych rosyjskich manewrów szef speckomisji zwrócił uwagę, że Rosja chciała przesłać społeczności międzynarodowej, szczególnie Zachodowi i NATO, sygnał, że jest gotowa prowadzić działania na kilku teatrach równocześnie, w dodatku nie sama, lecz we współpracy z Chinami.

Oni chcą po prostu nas zastraszyć. To tak do końca im nie wychodzi, bo niektóre elementy po prostu im się nie udały – powiedział Opioła. Jak dodał, tego typu ćwiczeniom z reguły towarzyszyły działania rosyjskich sił nuklearnych. W przypadku Wostoku tego nie było.

Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej próbują – zdaniem szefa sejmowej speckomisji – odpowiedzieć na NATO-wską inicjatywę gotowości, która jest nazywana "4 razy 30" (chodzi o podniesienie gotowości po 30 pododdziałów sił lądowych, morskich i powietrznych tak, by były w stanie działać w ciągu 30 dni). – Ale widać, że Federację Rosyjską mocno boli kryzys, który wpływa także na jej siły zbrojne. Rosjanie, widząc, że prężenie muskułów może wzbudzić niepokój na rynkach finansowych, będą też oszczędzali na siłach zbrojnych – uważa poseł PiS.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (20)

  1. Kiks

    @Świdnicki susel ruscy nie ćwiczą scenariuszy obronnych, chłopcze. Na tym polega różnica. I jakoś żałośnie wygląda komentarz kogoś, kto pisze "chipokryzja".

  2. Edek

    Ciszej jedziesz dalej zajedziesz ... Niby ruskie przysłowie a pan od służb chyba go nigdy nie słyszał ;)

  3. dim

    @Myślący Zbigniew - Odpowiem za tamtego Zbigniewa. W Grecji wprawdzie działają biznesowo obywatele Rosji, ale są to rosopontyjscy Grecy, rosopontyjska mafia i rosyjskie służby. Ale raczej zwróciłbym uwagę na Cypr, ponieważ to tam mieszka i inwestuje zauważalna procentowo liczba rosyjskich obywateli. Przyczyna: Cypr leży najbliżej Izraela. Gdy @Zbigniew pisał o biednych Rosjanach, nie o rosyjskich Żydach.

  4. Świdnicki susel

    Kiedy my doprawiamy różne " Anakondy" (gdzie - oczywiście - wszystkiego wychodzi. ..) to ćwiczymy obronę. Kiedy Rosja ćwiczy to oczywiście zastrasza. Chipokryzja sięga zenitu...

  5. realista

    Zwyczajnie szkoda mi Rosjan.

  6. dim

    I ani słowem co nie wyszło dobrze ? Takie teksty bezinformacyjne, jedynie z zawoalowanymi pustymi pejoratywami, w ogóle nie powinny się ukazywać. W tak dobrym piśmie internetowym, jak D24.

  7. Myślący Zbigniew

    @Zbigniew jak to jest pojedziesz do Egiptu, Tunezji, Turcji i w hotelu animatorzy mówią po rosyjsku i za cholerę nie można uświadczyć animatora mówiącego po polsku .... jak to jest taka bida a całe wybrzeże Hiszpanii należy do Rosjan z Grecją podobnie .... masz na to jakąś odpowiedź ?

  8. Urko

    @ Majster - Uzyskany poziom gotowości poniżej 90%. Szczególnie bolesnym zaskoczeniem było to, że do oddziałów nie stawili się na czas alarmu żołnierze przebywający na przepustkach. Prawdopodobnie w przyszłości ilość przepustek zostanie ograniczona.

  9. Serwor

    Kto był w wojsku wie że na ćwiczeniach zawsze jest coś co nie do końca wychodzi, w końcu po to się ćwiczy. Ale ludzi którzy byli kiedykolwiek w wojsku w Polsce coraz mniej. Najwięcej zabierają głos wielcy teoretycy.

  10. xyz

    Należy chyba bardziej bać się o swoją przyszłość swojego kraju, a nie o przyszłość Rosji. Zachód dba wyłącznie o swoje bezpieczeństwo i interesy, które dzięki nie przemyślanej polityce nie idą najlepiej. A Rosja to ogromny kraj, który na pewno sam się wyżywi i obroni, bo do tzw.nędzy to jej jeszcze bardzo daleko.

  11. amerykaniec

    Poprawią i następnym razem nastraszą skuteczniej

  12. tut

    To jest artykuł który w zamierzeniu ma uspokoić polaków, przykrywając mizerie naszej armii i brak planu wyjścia z tego bagna.

  13. Fanklub Daviena

    PiS znowu odtrąbił sukcesy. Poprzednio Macierewicz głosił, że Obrona Terytorialna zapobiegła rosyjskiej "hybrydowej" inwazji na Polskę pod osłoną przygotowań do Mundialu...

  14. SEBA

    No, jak się niudało, to wyciągną wnioski i następnym razem im się uda. A poza tym wystarczy, że w realnym ataku rzucą tylko 1/3 tych sił, a wtedy my mamy b.duży problem. Sami nie damy rady, a posr...a Europa nie kiwnie palcem, bo im się słupki finansowe nie będą zgadzać. Tylko większą i b. dobrze uzbrojona armia da nam jako takie szanse ...

  15. Zbigniew

    To nie Rosjanie prężą muskuły, próbują zastraszyć świat. To Putin pręży muskuły wojska rosyjskiego aby odwrócić uwagę Rosjan od nędznego życia z marnymi perspektywami i zwalić winę na Zachód który jakoby grozi Rosji i zmusza ten naród do wysiłków zbrojeniowych. Putin boi się o przyszłość swoją i swojej ekipy!

  16. Majster

    No ale co się tak konkretnie nie udało?

  17. Sław

    Zanim zacząłem czytać artykuł to już się skończył, i w sumie nie wiem co się nie udało.

  18. Tomek

    Trochę życzeniowe.. Właśnie niedawno podnieśli wydatki na zbrojenia mimo postępującej kryzysu gospodarczego..

  19. prawnik

    Pragnę tylko przypomnieć , że Rosjanie zjedzą wcześniej własne buty a i tak będą prężyć muskuły ....

  20. bropata

    Konkretnie co nie udało się? To, że Rosja nikogo nie zdołała zastraszyć, czy to, że nie odpalili jakiejś bombki "A"? Ćwiczebnie lub przypadkowo.

Reklama