Geopolityka
Operacja Ukraina [RECENZJA]
Na polskim rynku wydawniczym pojawiła się książka „Operacja Ukraina. Kampanie dezinformacyjne, narracje, sposoby działania rosyjskich ośrodków propagandowych przeciwko państwu ukraińskiemu w okresie 2013-2019.”. Publikacja stanowi interesujące omówienie działań informacyjnych Moskwy przeciwko Ukrainie, będących fundamentalnym elementem oddziaływania Rosji w każdym ze współczesnych konfliktów.
Dezinformacja i propaganda ponownie pojawiły się w centrum zainteresowania mediów i publiczności. W głównej mierze jest to zasługą Rosji, która nowoczesne narzędzia współczesnej komunikacji internetowej wykorzystała do zmodernizowania swojego arsenału informacyjnego. Najczęściej, gdy mówimy o operacjach informacyjno-psychologicznych, to mamy na myśli wybory prezydenckie w USA, Brexit czy referendum w Katalonii. Mało kto pamięta na jakie oddziaływanie informacyjne była i jest narażona Ukraina. Przypomina o tym Michał Marek w swojej książce „Operacja Ukraina. Kampanie dezinformacyjne, narracje, sposoby działania rosyjskich ośrodków propagandowych przeciwko państwu ukraińskiemu w okresie 2013-2019.”. Publikacja została objęta przez Defence24.pl patronatem medialnym.
Książką ta jest stosunkowo krótka (zaledwie 130 stron) i z racji tego nie może wyczerpać tak szerokiego tematu. Autor rozpoczyna swoją pracę od zapoznania czytelnika z podstawowymi pojęciami. Trafnie zauważa, że problemem nie jest tylko i wyłącznie dezinformacja czy fake news, ale operacje informacyjno-psychologiczne i ich rola w działaniach Federacji Rosyjskiej. Na szczęście, Michał Marek unika zbyt długich rozważań – tak charakterystycznych dla polskich naukowców, a skupia się na konkretnym zdefiniowaniu problemu. Wcześniej we wstępie zapoznaje nas z krótkim rysem geograficzno-społeczno-politycznym Ukrainy, podając najważniejsze informacje.
Najmocniejszą częścią książki jest rozdział drugi poświęcony operacjom prowadzonym przed wojną 2014 i w pierwszej fazie konfliktu. To doskonały opis pokazujący i przekonująco tłumaczący dlaczego Krym poddał się bez wystrzału. Rosjanie od dawna używali wielu metod zdobywania swoich wpływów w tamtym regionie, sięgając po środki, które można byłoby zgodnie z zachodnią terminologią nazwać „soft power”.
Trzecia część książki pokazuje wybrane narracje stosowane przeciwko Ukrainie. Autor skupia się na najbardziej znanych kwestiach takich jak prowokacje i próby skłócenia Ukrainy z sąsiadami, uwydatniając tym samym powtarzane i trafne stwierdzenie, że działania informacyjne nie dzieją się w próżni. Przedstawia również zarys strategiczny, określając główne narracje. W żadnym wypadku nie są to rzeczy odkrywcze, pojawiały się wcześniej w publikacjach różnych think-tanków. Dużo miejsca autor poświęca też kwestii autokefalicznej Ukraińskiej Cerkwii Prawosławnej, która dla polskiego czytelnika może być obca i mało istotna, ale dla Ukrainy i Ukraińców ma duże znaczenie. Pokazuje też rolę jaką operacje informacyjne odgrywają w obszarze rywalizacji religijno-kulturowej. Ciekawym aspektem pracy jest też część poświęcona AgroUnii i jej liderom, których głoszone tezy są zbieżne z propagandą Kremla.
Natomiast w dość ograniczonym stopniu przedstawiono kwestię rozwoju ukraińskich środków obrony przed operacjami informacyjnymi. W niektórych przypadkach autor wspomina, że dana narracja czy kampania dezinformacyjna zostały zablokowane. Można byłoby jednak rozwinąć ten wątek znacznie szerzej, pokazując tworzenie się sił odpowiedzialnych za walkę z tym zjawiskiem. Można też odnieść wrażenie, że brakuje szerszego i bardziej szczegółowego przedstawienia operacji informacyjnych, w szczególności np. wątków propagandowych skierowanych do odbiorcy zachodniego, jednak ma to związek z charakterem publikacji.
Podsumowując, książka Michała Marka jest dobrym wstępem do zapoznania się z kwestiami operacji informacyjnych na Ukrainie, prowadzonymi tam równolegle z konwencjonalnymi działaniami wojskowymi. Książka stanowi wprowadzenie do tematu, natomiast nie wyczerpuje go. Warto jednak analizować operacje na Ukrainie zarówno konwencjonalne jak i te w przestrzeni informacyjnej. To właśnie tam Rosja testuje najnowsze rozwiązania.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie