Geopolityka
Mołdawia wyklucza z wyborów prorosyjskie ugrupowania
Parlament Mołdawii przyjął poprawkę kodeksu wyborczego, która zabrania udziału w wyborach członków prorosyjskiej partii Szor.
Czytaj też
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu za przyjęciem poprawek głosowało 57 deputowanych proeuropejskiej partii Działania i Solidarności. Komuniści i socjaliści opuścili salę przed rozpoczęciem głosowania.
Posiedzenie zostało zwołane w związku z wtorkową decyzją Trybunału Konstytucyjnego Mołdawii, który uznał, że pomimo delegalizacji prorosyjskiej partii Szor, jej członkowie mogą startować w wyborach. Trybunał uzasadniał, że we wcześniejszej wersji kodeksu wyborczego nie „zindywidualizowano” podstaw do zakazu kandydowania dla poszczególnych przedstawicieli partii.
Poprawki przewidują, że pozbawione prawa do kandydowania w wyborach będą osoby podejrzewane lub oskarżone o przestępstwa, które były przyczyną zdelegalizowania partii, a także osoby, które w poprzednich elekcjach były odsunięte od kandydowania z powodu nieprzejrzystego finansowania kampanii wyborczej lub zostały objęte sankcjami międzynarodowymi, jeśli było to jedną z przyczyn delegalizacji partii.
Jeśli osoby z tych kategorii są w stanie udowodnić, iż próbowały przeciwstawiać się nielegalnym działaniom partii, to zakaz kandydowania nie będzie ich obejmować.
Czytaj też
Jak pisze Newsmaker, w ciągu trzech dni policja, organy antykorupcyjne i służby specjalne powinny przekazać Centralnej Komisji Wyborczej niezbędne materiały. Następnie CKW w ciągu jednego dnia sporządzi listę osób, których dotyczy zakaz kandydowania w wyborach.
We wtorek Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z ustawą zasadniczą Mołdawii wcześniejszą poprawkę do kodeksu wyborczego, mówiącą o zakazie startu w wyborach na pięć lat dla członków partii, uznanych za niekonstytucyjne. Z piątki sędziów, dwie osoby zgłosiły zdanie odrębne. Przewodniczący parlamentu Igor Grosu zwołał na środę nadzwyczajne posiedzenie, by dostosować kodeks wyborczy do decyzji TK. Argumentował m.in., że osoby, wobec których toczą się sprawy karne, nie powinny startować w wyborach.
19 czerwca TK Mołdawii orzekł, że partia Szor jest niezgodna z konstytucją w związku z tym, iż była nielegalnie finansowana, przekupywała wyborców i uczestników protestów.
W lipcu parlament Mołdawii przegłosował poprawki do kodeksu wyborczego, zakazujące na pięć lat startu w wyborach członkom partii uznanych za niekonstytucyjne. Członkowie partii Szor zaskarżyli te poprawki.
Czytaj też
Ilan Szor, ukrywający się od 2019 roku przed wymiarem sprawiedliwości Mołdawii, gdzie został skazany na 15 lat za przestępstwa finansowe, wciąż oddziałuje na sytuację w swojej ojczyźnie. Od połowy 2022 roku politycy i zwolennicy partii Szor regularnie organizowali antyrządowe protesty w stolicy kraju Kiszyniowie. Demonstracje te popierali również politycy partii Odrodzenie, uznawanej za „satelitę partii Szor”.
Powołujący się na źródła w ukraińskich i zachodnich służbach wywiadowczych amerykański dziennik „Washington Post” napisał w październiku 2022 roku, że opozycyjna partia Szor celowo organizuje w Kiszyniowie blokady służące destabilizacji Mołdawii. Według gazety założyciel tego ugrupowania jest bowiem domniemanym agentem rosyjskiej służby specjalnej FSB.
Wybory samorządowe w Mołdawii zaplanowano na 5 listopada.
Thorgal
Czekam na wiadomość o zaoraniu Naddniestrza i posadzenia tam lasu..
GB
Ja też.
rwd
Od razu widać, że demokracja w Mołdawii kwitnie. Możecie wybierać ale mądrzejsi od was wskażą na kogo można głosować a na kogo nie.
Buczacza
Zawsze możesz to porównać do jedynej nie mającej analoga rosyjskiej demokracji. A bliżej proponuję Białoruś. W przypadku Rumunii powiązania z rosją i fsb. Partii szor są nad wyraz ( przejrzyste). Co ciekawe podobne powiązania obowiązują w przypadku Mołdawii. Przy okazji chętnie poznam opinię o wypowiedzi gubernatora jewgienija bieleckiego na temat państwowości polskiej? O państwach bałtyckich i Finlandii nawet nie wspomnę...
rwd
Buczacza, czyli demokracja jest dobra gdy wygrywają nasi? Co do roszczeń Rosji w stosunku do Polski, Finlandii, Bałtów itd., to mają do nich prawo, tak jak my mamy prawo do Moskwy. Historycznie rzecz biorąc oni kiedyś rządzili w Warszawie a my rządziliśmy w Moskwie. Ale czy z tego powodu można dziś mieć jakieś roszczenia, to sam sobie odpowiedz.
Buczacza
Zdaję się, że nie przeczytałeś. Bądź co gorsze nie zrozumiałeś. To nie są żadne roszczenia.... I nie pisz o jakiś naszych roszczeniach. Bo nie przypominam sobie o takim fakcie. Więc jeszcze raz chętnie poznam opinię. Na temat państwowości polskiej w wykonaniu j.bieleckiego.