Reklama

Geopolityka

Mapa Europy wg UEFA, czyli Geopolityczna gra interesów

Autor. UEFA/Facebook

O przynależności do europejskiej rodziny piłkarskiej na pewno nie decydują tylko kwestie geograficzne. Większe znaczenia mają aspekty polityczne, kulturowe oraz bezpieczeństwa państwa. Geopolityczna układanka w futbolu w najbliższym sąsiedztwie Europy jest też skonstruowana tak, by unikać generowania konfliktów na styku Azji i Europy.

Reklama

UEFA, czyli Unia Europejskich Związków Piłkarskich, ma 55 członków. Pod pewnymi względami UEFA jest normalną organizacją regionalną, w której jest miejsce dla wszystkich europejskich związków piłkarskich. Geograficzne granice Europy wyraźnie wyznaczają terytorium, które ze wschodniej strony kończy się na Cieśninie Bosforskiej oraz Uralu. Region Kaukazu również w niektórych opracowaniach może być ujmowany jako część Europy. Jednakże struktury UEFA sięgają dalej, poza swoje umowne granice kontynentalne i jest to odzwierciedlenie geopolitycznych stosunków międzynarodowych.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wyróżnić należy 6 państw członkowskich UEFA: Armenia, Azerbejdżan, Gruzja, Turcja, Kazachstan oraz Izrael. Kwestię przynależności przedstawicieli Kaukazu do UEFA, w myśl wcześniej wspomnianej zasady ujmowania tego regionu w granice kontynentalne Europy, można zrozumieć i uzasadnić. Dodatkowo potęguje to fakt, że wszystkie trzy kraje należą do Rady Europy, co politycznie lokuje je w kręgu wpływów europejskich. Pamiętać trzeba także o kulturowych związkach Armenii, Azerbejdżanu oraz Gruzji z Europą. Co za tym idzie obecność tych państw w UEFA jest logiczna, jednakże trzeba je wyróżnić, gdyż w całym panteonie członków UEFA, te kraje mogą nadal być przez niektórych uznawane za „mniej europejskie" niż pozostali.

Osobno trzeba potraktować kwestię kolejnych trzech krajów. Kazachstan jest krajem, którego terytorium zahacza o Europę (północno-zachodnia część kraju). Stało to się podstawą przyjęcia Kazachstanu do UEFA w 2002 roku. Po upadku ZSRR Kazachstan przynależał do Azjatyckiej Konfederacji Futbolu (AFC). Jednakże władze Kazachskiego Związku Piłki Nożnej uznały, że lepiej dla ich futbolu będzie rywalizować z europejskimi drużynami. Kazachstan jako jedyny kraj Azji Centralnej należy do UEFA, co stoi w kontrze do politycznej przynależności tego państwa. Kazachstan należy między innymi do Rady Azji, organizacji Dialogu Współpracy z Azją czy azjatyckiej Organizacji Kooperacji Ekonomicznej. Niemniej – obecność Kazachstanu w europejskich strukturach piłkarskich jest ciekawym przykładem wpływu futbolu na generowanie europejskiego wizerunku tego kraju, co należy wyróżnić, bowiem pozostałe kraje Azji Centralnej nie mają tego przywileju. Obecność Kazachstanu w UEFA tworzy w szerokiej europejskiej opinii publicznej (rynek pięciu największych lig: angielskiej, hiszpańskiej, francuskiej, niemieckiej i włoskiej to ok. 130 milionów osób) powszechne postrzeganie Kazachstanu jako państwa mocno związanego z Europą – co nie ma odzwierciedlenia w innych europejskich organizacjach sportowych (np. w siatkówce, piłce ręcznej, koszykówce czy lekkiej atletyce).

Czytaj też

Obecność kolejnych wymienionych państw wiąże się jednak z innym czynnikiem – unikania potencjalnych konfliktów. Przynależność Turcji oraz Izraela również ma pewne podstawy kulturowe oraz polityczne, by jednoznacznie uznać, że ich udział w europejskich rozgrywkach piłkarskich ma sens. Turcja przynależy bowiem do Rady Europy oraz ma bliskie związki z Unią Europejską (choć jednocześnie należy do azjatyckich organizacji polityczno-ekonomicznych). Izrael z kolei jest członkiem Rady Azji, lecz w ramach pozostałych struktur międzynarodowych, do których należy, jest to w znakomitej większości przynależność do zachodnich układów polityczno-ekonomicznych.

W ramach futbolu (oraz przy okazji wielu innych dyscyplin), oba te kraje zgodnie uznawane są za część europejskiej rodziny. Jednakże przynależność Turcji oraz Izraela do UEFA ma również kontekst bezpieczeństwa. A ma to związek z pewną charakterystyczną dla piłki nożnej stroną. Futbol w swojej specyfice posiada cechy konfliktogenne. Wielu socjologów sportu podkreśla, że specyfika tej dyscypliny rodzi silne emocjonalne więzi między rywalami. Zarówno na poziomie futbolu klubowego, jak i reprezentacyjnego, wydarzenia związane z meczami piłki nożnej mogą generować procesy nie do końca możliwe do przewidzenia oraz opanowania. Konflikty społeczne oraz polityczne mogą być podsycane wydarzeniami na boisku. Od urwanych krzesełek na trybunach do wystrzelonych pocisków prowadzi niedaleka droga. I właśnie dlatego Turcja oraz Izrael systemowo unikają generowania niepotrzebnych emocji, a częste mecze z drużynami z wrogich państw, mogłyby stworzyć nowe pole konfliktu.

Izrael należał do Azjatyckiej Konfederacji Futbolu w latach 1954-1974. Kilkukrotnie mecze państw Ligi Arabskiej z Izraelem były bojkotowane, ze względu na konflikt izraelsko-palestyński. Rok po wojnie Jom Kippur, w 1974 roku na wniosek Kuwejtu Izrael został wykluczony z AFC, mimo, że należał do grupy państw założycieli azjatyckiej konfederacji. Izraelski Związek Piłki Nożnej odbył długą podróż do UEFA, między innymi po drodze uczestnicząc w rozgrywkach strefy Oceanii. Dopiero w 1991 roku izraelskie drużyny mogły uczestniczyć w oficjalnych rozgrywkach UEFA. Przykład ten pokazuje jasno, że futbol w przypadku Izraela zamiast stać się płaszczyzną zbliżenia społecznego i politycznego z państwami azjatyckimi (szczególnie na Bliskim Wschodzie), to stał się platformą konfliktu, który dodatkowo zawiera czynnik rywalizacji. A pamiętając o słynnych słowach George'a Orwella: „sport to wojna minus strzelanie" – zrozumiała staje się obecność Izraela w UEFA, co jest politycznie skonstruowanym procesem.

Czytaj też

Turcja z kolei, miała dwa powody, by dołączyć do UEFA. Pierwszy powód, to podobny kontekst jak Izrael w latach 90. XX wieku, czyli była to próba uniknięcia stworzenia nowej płaszczyzny konfliktu między Turcją a wrogimi krajami. Drugi powód, to zbliżenie polityczne z Europą. Turcja jest członkiem UEFA od 1962 roku, co poprzedziło podpisanie przez Turcję oraz Europejską Wspólnotę Gospodarczą Porozumień Ankarskich. Proces polityczny musiał iść w parze z procesem zbliżenia społecznego i kulturowego, a w rodzącej się potędze futbolu na kontynencie europejskim dostrzeżono potencjał wygenerowania potrzebnych zjawisk akceptacyjnych. Diaspora turecka była (i nadal jest) olbrzymia w Europie Zachodniej, toteż uczestnictwo tureckich drużyn w europejskich pucharach miało stanowić próbę integracji Turków z Europą. Czy proces jest skuteczny to temat na osobną analizę, jednakże ten mechanizm niewątpliwie zwraca uwagę. Turcja poprzez świadome dołączenie do struktur UEFA kształtuje proces społeczno-kulturowy w futbolu, którego uniwersalne symbole i kody mają pomóc stworzyć poczucie istnienia europejskiej Turcji.

UEFA jak widać, jest organizacją, w której spotykają się interesy państw z różnych regionów – Kaukazu, Azji Centralnej czy Bliskiego Wschodu. Specyficzna mapa UEFA stanowi odzwierciedlenie stosunków politycznych we wskazanych regionach. Dla Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Izraela oraz Turcji obecność w UEFA jest świadomą grą geopolityczną obliczoną zgodnie z własnym interesem.

Autor: Mieszko Rajkiewicz

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Lycantrophee

    Fajne,ale za krótkie.

Reklama