Reklama

Geopolityka

Kluczowy ukraiński minister traci stanowisko. Zostanie ambasadorem w Chinach?

Autor. Wołodymyr Zełenski/Facebook

Na szczytach ukraińskiej władzy dochodzi do ciekawego przetasowania. Były szef Państwowej Służby Celnej, który został Ministrem ds. Przemysłu Strategicznego traci stanowisko. Powodem ma być dyplomatyczna misja w Chinach.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

W czasie, gdy trwa wojna Ministerstwo ds. Przemysłu Strategicznego jest jednym z najważniejszych resortów w kraju, ponieważ podlega mu koncern zbrojeniowy Ukroboronprom przekształcony w spółkę Ukraiński Przemysł Obronny. Pawło Riabikin przejął resort w listopadzie 2021 roku. To doświadczony państwowy urzędnik. Wcześniej był deputowanym w Wierchownej Radzie (ukraińskim parlamencie), szefem Państwowej Służby Celnej, wiceszefem Ministerstwa Transportu i Komunikacji, ambasadorem Ukrainy w Danii.

Czytaj też

W przyszłości ma wrócić do służby dyplomatycznej. Riabikin ma zostać ambasadorem Ukrainy w Chinach. Jest to o tyle ciekawa, czasowo, zmiana ponieważ Xi Jinping i Pekin rozpoczęli ostrą geopolityczną kampanię związaną z wojną. Wizyta Xi w Moskwie dotyczyła tzw. chińskiego planu pokojowego, na którego warunki przystał Władimir Putin. Kijowowi zależy, aby Państwo Środka nie weszło w wojenny sojusz z Rosją, a proponowany przez Państwo Środka „plan pokojowy" nie był jednostronny.

Reklama

Czytaj też

Punkty "chińskiego planu pokojowego" są dość ogólnikowe, aczkolwiek niebezpieczne w interpretacji przez Rosję:

  1. Poszanowanie suwerenności wszystkich państw.
  2. Porzucenie mentalności zimnowojennej.
  3. Zaprzestanie działań wojennych
  4. Wznowienie rozmów pokojowych.
  5. Rozwiązywanie kryzysu humanitarnego.
  6. Ochrona ludności cywilnej i jeńców wojennych.
  7. Utrzymanie bezpieczeństwa elektrowni jądrowych.
  8. Ograniczanie ryzyka strategicznego.
  9. Ułatwianie eksportu zbóż
  10. Zaprzestanie jednostronnych sankcji.
  11. Utrzymanie stabilności łańcuchów przemysłowych i dostaw.
  12. Wspieranie odbudowy po zakończeniu konfliktu.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama