Reklama

Geopolityka

Izraelskie lotnictwo znów nad Syrią

Izraelkie lotnictwo atakowało cele niedaleko Wzgórz Golan - fot. Ministerstwo Obrony Izraela
Izraelkie lotnictwo atakowało cele niedaleko Wzgórz Golan - fot. Ministerstwo Obrony Izraela

W wyniku ataku lotniczego przeprowadzonego przez lotnictwo izraelskie w Syrii w niedzielę rano zginęło 3 syryjskich żołnierzy, a 7 zostały rannych – podała na Twitterze stacja Sky News-Arabia. Ataku dokonano na zrujnowaną przez wojnę Al-Kunajtirę, położoną na północ od Wzgórz Golan.

Atak rakietowy był prawdopodobnie odwetem za sobotnie ostrzelanie pociskami syryjskimi kontrolowanych przez Izrael Wzgórz Golan. A dokładnie miejsc dyslokacji silnego zgrupowania wojsk izraelskich.

"Syryjskie rakiety zostały wystrzelone z terytorium syryjskiego" - oświadczyła w sobotę rzeczniczka sił obronnych Izraela. Według udzielonych przez nią informacji Syria miała wystrzelić dwa pociski. Rzeczniczka przekazała, że wciąż są analizowane szczegóły zajścia.

Pogranicze izraelsko-syryjskie jest w ostatnim okresie obszarem silnej konfrontacji izraelsko-syryjskiej. Siły powietrzne Izraela dokonywały w ostatnich latach licznych nalotów na cele wojskowe ugrupowania Hezbollah czy miejsca dyslokacji irańskich doradców wojskowych. Władze Izraela twierdzą, że te popierające prezydenta Syrii Baszara el-Asada siły dążą do przekształcenia Syrii w nową linię frontu w konfrontacji z państwem żydowskim.

Syryjskie środki masowego przekazu podawały wcześniej, że obrona przeciwlotnicza Syrii odpiera ataki lotnicze obcych sił na cele zlokalizowane na obszarze położonym na południe od Damaszku. W doniesieniach tych nie było informacji, o jakie cele chodziło.

Izraelskie władze wojskowe nie zaprzeczają, że okresowo dokonują nalotów na cele irańskie i te związane z organizacją Hezbollah na terytorium Syrii. Jest to związane z pogorszeniem sytuacji bezpieczeństwa Izraela. Państwo to nie jest stroną obecnego konfliktu w Syrii, ale uznaje za wrogi reżim w Damaszku, a także wspierający go związany z Iranem libański Hezbollah.

W ostatnich latach Izrael przeprowadził setki nalotów na obiekty Iranu i Hezbollahu w Syrii. Napięcia przybrały na sile po decyzji prezydenta Donalda Trumpa w sprawie uznania zwierzchnictwa Izraela nad Wzgórzami Golan. Władze syryjskie i świat arabski uważają, że dekret prezydenta USA w tej sprawie przeczy duchowi i literze rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 242, która mówi m.in. o "niedopuszczalności zdobywania terytorium przez wojnę".

Izrael zajął znaczną część Wzgórz Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku, a następnie w 1981 roku włączył je administracyjnie do swego terytorium. Decyzja ta nie została nigdy zaaprobowana przez wspólnotę międzynarodową. ONZ uważa Wzgórza Golan za okupowane terytorium Syrii. Dekret o uznaniu izraelskiego zwierzchnictwa nad tym terenem prezydent Trump podpisał pod koniec marca.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. ktos

    O ile pamietam w czasie wojny szesciodniowej to Izrael zostal zaatakowany i to przez kilka panstw na raz. Okazalo sie ze sie obronil i jeszcze natrzaskal wszystkim w kolo. A teraz agresorzy maja pretensje ze ich terytorium zostalo zajete.

    1. Davien

      Do tego syria i Izrael sa ciągle w stanie wojny bo rozejm po wojnie Jom Kippur Syria wielokrotnie zerwała.

  2. GB

    Tych ataków w ciągu ostatnich 10 dni było 3. Ostatni na bazę lotniczą T4, czyli w głębi terytorium Syrii. Syryjska OPL nie zestrzeliła żadnego izraelskiego samolotu...

  3. hym108

    Dzieki Bogu my nie graniczymy z Izraelem