Geopolityka
Izrael zaatakował irański statek
Na Morzu Czerwonym, u wybrzeży Erytrei, zaatakowano statek handlowy MV Saviz, należący do irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej – poinformowała we wtorek saudyjska telewizja Al-Arabija, opierając się na źródłach. Izrael poinformował USA, że to jego siły stały za wtorkowym atakiem – podał w środę dziennik „New York Times”. Doniesienia podały dalej w środę irańskie media państwowe.
Jak poinformował dziennik "NYT", powołując się na amerykańskie źródła rządowe, choć Izrael oficjalnie nie przyznał się do ataku, powiadomił o tym Waszyngton. Na dziennik powołała się także irańska telewizja państwowa, informując o ataku.
Według wcześniejszych doniesień agencji Tasnim, związanej ze Strażnikami Rewolucji, statek został zaatakowany za pomocą min przyczepionych do kadłuba. Saudyjskie media spekulowały, że dokonali tego izraelscy komandosi.
MV Saviz był od dawna przedmiotem kontrowersji i spekulacji. Choć formalnie jest zarejestrowany jako statek handlowy, od lat był zakotwiczony nieopodal cieśniny Bab al-Mandab i wybrzeża Erytrei. Przez wywiad i ekspertów izraelskich uznawany był za bazę wywiadowczą i operacyjną dla sił Strażników Rewolucji. Irańskie media wcześniej podawały, że jednostka bierze udział w działaniach przeciw piratom.
Według raportu dziennika "Wall Street Journal" z połowy marca w ciągu kilku ostatnich lat Izrael przeprowadził co najmniej 12 ataków na irańskie statki zmierzające do Syrii. Transportowano nimi głównie ropę naftową. Izrael uważa, że zyski ze sprzedaży tego surowca mogą być przeznaczane na finansowanie ekstremistów na Bliskim Wschodzie.
Jak przypomina Reuters, siły izraelskie wielokrotnie atakowały też powiązaną z Iranem infrastrukturę wojskową w Syrii, nie zawsze publicznie to potwierdzając.
Jak podaje AP, izraelski atak jest kolejnym morskim uderzeniem w wymianie ciosów między Iranem i Izraelem. W marcu i lutym nieopodal wybrzeża Omanu zaatakowane zostały dwa izraelskie statki handlowe, zaś irańskie jednostki miały być atakowane dziesiątki razy w całym regionie.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie