- Wiadomości
Irański generał zginął w ataku rakietowym USA
Kasem Sulejmani i jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis zostali w czwartek późnym wieczorem zabici w Bagdadzie w ostrzale rakietowym sił USA. Według różnych źródeł ataku dokonano z użyciem śmigłowców bojowych lub dronów. Zginęło łącznie osiem osób, a dziewięć zostało rannych.

Prezydent Hasan Rowhani zapowiedział, że USA czeka "miażdżąca zemsta" Iranu za zabicie Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al-Kuds. Irański minister obrony Amir Hatami ostrzegł, że "retorsje dosięgną wszystkich odpowiedzialnych" za zabicie generała.
Bez cienia wątpliwości Iran i inne kraje w tym regionie, dążące do wolności, zemszczą się (na USA - przyp. red)
Były dowódca irańskich Strażników Rewolucji Mohsen Rezaei zapowiedział w piątek "zdecydowaną zemstę" na Ameryce za zabicie Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al Kuds.
Męczennik generał porucznik Kasem Sulejmani dołączył do jego braci męczenników, ale my dokonamy energicznej zemsty na Ameryce
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył w piątek, że dokonane przez siły USA zabójstwo dowódcy elitarnej jednostki Al Kuds Kasema Sulejmaniego było "wyjątkowo niebezpieczną i fałszywą eskalacją".
USA ponoszą odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje tego zbójeckiego awanturnictwa
Irańskie władze zapowiedziały też, że jeszcze w piątek zbierze się w trybie nadzwyczajnym rada bezpieczeństwa narodowego. W ton wpisują się też wypowiedzi irackich polityków - premier Iraku Adil Abd al-Mahdi nazwał zabicie Sulejmaniego i Abu Mahdi al-Muhandisa "kolosalnym pogwałceniem suwerenności Iraku", które "uruchomi niszczycielską wojnę w Iraku, regionie i na świecie". Określił je też mianem "amerykańskiej agresji" i złamaniem zasad, na jakich amerykańskie siły goszczone są w Iraku.
Ci dwaj męczennicy byli wielkimi symbolami zwycięstwa w walce z Państwem Islamskim
Mahdi poinformował też, że zwołuje nadzwyczajną sesję irackiego parlamentu i ostrzegł, że incydent, za którym stoją Amerykanie, był "podpaleniem lontu, który uruchomi niszczycielską wojnę w Iraku, regionie i na świecie".
Wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr wezwał Irakijczyków, by "byli gotowi do obrony" po śmierci Sulejmaniego i Muhandisa; ogłosił też, że reaktywuje oddziały swojej antyamerykańskiej milicji, która walczyła z siłami USA po obaleniu reżimu Saddama Husajna.
Jako patron patriotycznego irackiego ruchu oporu wydałem rozkaz, aby wszyscy mudżahedini, a zwłaszcza Armia Mahdiego (...) i wszystkie patriotyczne i zdyscyplinowane grupy, były w pełnym pogotowiu
Dawny dowódca szyickich milicji, a obecnie polityk Kalis al-Chazali, wezwał swych bojowników do zachowania pełnej gotowości przed "nadchodzącą bitwą i wielkim zwycięstwem".
Elitarne oddziały Al-Kuds, których dowódcą był Sulejmani, to siły ekspedycyjne irańskich Strażników Rewolucji. Teheran wspiera w regionie m.in. szyickie milicje irackie, libański ruch Hezbollah i iracki Kataib Hezbollah, zbrojne organizacje palestyńskie i szyickie milicje Huti w Jemenie.
Abu Mahdi al-Muhandis był założycielem i byłym przywódcą milicji Kataib Hezbollah. Właśnie bazy Kataibu bombardowali z powietrza Amerykanie w odwecie za śmierć w ataku rakietowym jednego ze swoich kontraktorów. W odpowiedzi proirańskie milicje zaatakowały ambasadę USA w Bagdadzie.
Associated Press podkreśla, że śmierć Sulejmaniego i al-Muhandisa może okazać się punktem zwrotnym w sytuacji na Bliskim Wschodzie i bez wątpienia spotka się ostrym odwetem ze strony Iranu i sił przez niego popieranych przeciwko interesom amerykańskim i izraelskim. (PAP)
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS