Geopolityka
Iran wprowadza drony do uderzeń na Izrael
Armia Islamskiej Republiki Iranu otrzymała tysiąc nowych dronów dalekiego zasięgu – informuje agencja Tasnim. Nowa broń ma być zdolna do penetracji systemów obronnych Izraela.
Ceremonia przyjścia nowego typu broni odbyła się w obecności dowódcy wojsk lądowych generała majora Abdolrahima Mousawiego i ministra obrony Iranu Aziza Nasirzadeha, co świadczy o randze wydarzenia.
Nowy dron ma cechować się „zasięgiem ponad 2000 km”, a zatem trochę tylko większym niż w przypadku Szahida i innych irańskich konstrukcji podobnej klasy. Informacja o wyprodukowaniu tysiąca sztuk, o ile prawdziwa, świadczy, że opanowano już technologie jego masowej produkcji.
Czytaj też
Silna ma być ich głowica bojowa umożliwiająca niszczenie fortyfikacji. A zatem także schronów czy wzmocnionej infrastruktury w bazach wojskowych. Chodzi więc raczej na pewno o drona dokonującego uderzenia poprzez atak samobójczy, na podobnej zasadzie jak niesławne Szahidy-136, których Iran używa przeciwko Izraelowi i niektórym krajom arabskich (za pośrednictwem Huti), a Rosja przeciwko Ukrainie.
Nowe bezzałogowce mają być zdolne do wypełniania „operacji dalekiego zasięgu” i „misji strategicznych”. Irańska agencja informacyjna podaje, że są w stanie przenikać przez nowoczesne (w domyśle izraelskie) systemy obrony dzięki obniżonej sygnaturze radarowej. Jest też trudniejszy do zniszczenia z uwagi na możliwość dokonywania długotrwałych samodzielnych lotów, a zatem bez potrzeby łączenia się z własnymi ośrodkami dowodzenia. To zaś sprawia, że maszyna ta powinna być znacznie trudniejsza do oszukania o maszyn rodziny Szahid, które obecnie masowo padają ofiarą ukraińskiej broni WRE.
Czytaj też
Nie jest jasne do jakiego typu należą nowe drony, ale w Iranie powstaje wiele typów dronów samobójczych, w oparciu o które mógł zostać stworzony nowy dron. Całe uroczyste wprowadzanie nowego typu broni może być też zabiegiem propagandowym. Mającym na celu zapewnienie swojego społeczeństwa o posiadaniu przynajmniej równowagi sił z Izraelem, z którym Iran przegrał w ubiegłym roku dwie wymiany ciosów.
Zam Bruder
Iran szykując się do konfrontacji z Izraelem popełnił błąd który kosztuje go teraz ciężki nokaut ze strony tego przeciwnika - nie można państwa będącego w posiadaniu broni "A" i zaawansowanej technologi militarnej szachować konwencjomalnymi środkami napadu powietrznego - choćby nie wiem jakiej wielkości to były ich zasoby.i w dodatku jak dowiodły obydwie wymiany ciosów - o dość marnej skuteczności. Teheran zaniedbał obronę swojego terytorium poprzez brak efektywnej OPL i nowoczesnego lotnictwa będącego w stanie nawiązać walkę skutkującą wymiernymi stratami przeciwnika i własnymi ofensywnymi zdolnościami do projekcji siły. Ukierunkowanie polityki odstraszania (straszenia) tylko do deklaracji za którą nie poszedł realny skuteczny potencjał dało Izraelowi przewagę absolutną, którą wkrótce z pewnością wykorzysta. Nowe perskie drony uderzeniowe nic a nic tu nie zmienią.
Jerzy
Zauważyłem, że wiele przechwyceń następuje już nad miastami i ciekaw jestem czy zastanawiali się nad dronami z odrzucaną w locie głowicą - płatowiec leciałby dalej ściągając na siebie OPL, a w tym czasie głowica spadałaby na cel - taki dron/bomba szybująca.
Chyżwar
Nie bardzo rozumiem czemu broń tego typu nazywa się dronami. Wszak znacznie bliżej jest im do CM.
Nordx
może dlatego, że istnieje możliwość korekty lotu przez operatora.