Reklama

Geopolityka

Gdzie może się odbyć szczyt Biden-Putin?

Spotkanie Putin-Biden w 2011 r., fot. White House/David Lienemann/Wikimedia (domena publiczna)
Spotkanie Putin-Biden w 2011 r., fot. White House/David Lienemann/Wikimedia (domena publiczna)

Wiedeń? Być Może. Reykjavik? Niewykluczone. A może Helsinki? Wybór miejsca na rozmowy prezydentów USA i Rosji, Joe Bidena i Władimira Putina to trudne zadanie; ich doradcy próbują ustalić najlepszą lokalizację dla tego, co może okazać się „napiętym wydarzeniem” – przekazał portal Politico.

Doradcy "mają już oferty z kilku innych krajów, które chciałyby być gospodarzami" takiego szczytu, ale "okazuje się, że – z powodów takich, jak niedawna wojna czy zdumiewające wystąpienie pewnego byłego prezydenta USA – jest niewiele idealnych opcji" – czytamy na portalu.

Jak zauważa była urzędniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu Julia Friedlander, "wiele przygotowań czynionych jest przed spotkaniem takim jak to; jest ono bardzo choreograficzne". "Jeśli celem administracji Bidena jest upewnienie się, że Rosja rozumie fundamentalną amerykańską dezaprobatę dla jej postępowania, organizatorzy będą myśleć o tym, jak będzie postrzegany każdy aspekt, w tym miejsce spotkania".

We wtorek Biden wyraził "nadzieję i oczekiwanie", że spotka się z Putinem, kiedy przyjedzie do Europy w połowie czerwca na rozmowy z przywódcami państw NATO, G7 i UE. Putin nie będzie uczestniczył w tych wydarzeniach, ale byli amerykańscy urzędnicy i analitycy twierdzą, że sensowne jest, aby prezydent USA spotkał się z rosyjskim przywódcą gdzieś w pobliżu.

Rzecznik Białego Domu nie chciał w środę odnosić się do tego, co powiedział Biden. Z kolei urzędnik ambasady Rosji w Waszyngtonie wskazał na komentarz rzecznika Kremla z końca kwietnia, który zaznaczył, że Rosja nie wyraziła jeszcze formalnej zgody na spotkanie obu przywódców.

Jak podały media, władze kilku europejskich krajów już zaproponowały swoje największe miasta jako potencjalne miejsce spotkania. Wśród nich jest trójka krajów, które przyzwyczaiły się do organizowania takich szczytów: Szwajcaria, Finlandia i Austria. Państwa te uważane są w szerokim rozumieniu za miejsca "neutralne": żadne z nich nie należy do NATO, którego rozwój Putin od dawna postrzega jako zagrożenie dla Rosji i jej strefy wpływów.

Reklama
Reklama

Według Politico Helsinki są najmniej prawdopodobne, biorąc pod uwagę to, co się stało, gdy ówczesny prezydent Donald Trump spotkał się z Putinem w stolicy Finlandii w 2018 r. Podczas tego szczytu Trump utrzymał swoją reputację jako zbyt chętny do zadowolenia Putina, gdy akceptował jego dementi, że Rosja nie ingerowała w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku. Trump próbował później wycofać swoje komentarze, ale cios był potężny i obustronny – zauważył waszyngtoński portal.

Byli amerykańscy urzędnicy i analitycy twierdzą, że nie należy wykluczać, że "czarnym koniem" może okazać się: stolica Islandii – Reykjavik, która stała się symbolem końcowej fazy zimnej wojny po spotkaniu Michaiła Gorbaczowa i Ronalda Reagana w sprawie redukcji zbrojeń strategicznych START w 1986 r., a także stolica Czech – Praga, stolica Słowenii – Lublana czy stolica Azerbejdżanu - Baku.

Chociaż Azerbejdżan ma dobre stosunki zarówno z Waszyngtonem, jak i Moskwą, i byłby to nieszablonowy wybór, to szanse na to, że Biden tam pojedzie, są niewielkie – ocenił Politico. Jednym z powodów jest zeszłoroczna krótka wojna pomiędzy Azerbejdżanem i Armenią o separatystyczny region Górskiego Karabachu. Poza tym wizyta Bidena w Baku prawdopodobnie uraziłaby Armenię, a także wielu amerykańskich Ormian po formalnym uznaniu przez Bidena ludobójstwa Ormian z początku XX wieku.

W 2001 r. Słowenia była gospodarzem szczytu między ówczesnym prezydentem George'em W. Bushem a Putinem. Jeśli jest chętna gościć przywódców USA i Rosji, to może tak się stać i tym razem z zastrzeżeniem, że Słowenia dołączyła do NATO w 2004 r., a to może obniżyć ją na rosyjskiej liście potencjalnych miejsc spotkania Putin-Biden – podał Politico. Ale zastrzega jednocześnie, że Putin nie wydawał się tym przejmować w 2017 r., kiedy z zadowoleniem przyjął ofertę Słoweńców, by przyjęli jego i Trumpa.

Co do Pragi to była ona miejscem szczytu w 2010 r. z udziałem ówczesnego prezydenta USA Baracka Obamy i Dmitrija Miedwiediewa, ówczesnego prezydenta Rosji, który jednak działał w cieniu Putina – wskazał Politico. Podczas tego spotkania Obama i Miedwiediew podpisali traktat o kontroli zbrojeń New START. W połowie kwietnia przedstawiciel czeskich władz podobno zaoferował się gościć Putina i Bidena, ale to zaproszenie może już nie obowiązywać w sytuacji, gdy stosunki na linii Praga-Moskwa nabrały od tego czasu tendencji spadkowej po wydaleniu przez Czechy dyplomatów rosyjskich i retorsjach ze strony Rosji.

Politico przypomniał, że Biden i Putin mają wiele do omówienia – od wojny na wschodzie Ukrainy po przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. Stosunki amerykańsko-rosyjskie nie są najlepsze, a Moskwa i Waszyngton podjęły w ostatnich miesiącach szereg wzajemnych działań odwetowych. Biały Dom nałożył pakiet sankcji na przedstawicieli rosyjskich władz i wydalił kilku rosyjskich dyplomatów; Kreml odpowiedział na to wydaleniem amerykańskich dyplomatów i poważnie ograniczył to, kogo może zatrudniać ambasada USA w Moskwie. Biden powiedział ostatnio, że Putin jest "zabójcą", a Putin odpowiedział złowieszczo, życząc Bidenowi "dobrego zdrowia" – wyliczył portal.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama