Geopolityka

Francja, Niemcy i Ukraina wznowią negocjacje z Rosją?

Politycy: Francji, Niemiec, Ukrainy
Autor. Emmanuel Macron/Twitter

Prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkali się w środę w kuluarach szczytu Partnerstwa Wschodniego w Brukseli, by omówić sposoby wznowienia negocjacji w formacie normandzkim, który obejmuje również Rosję.

Informację o spotkaniu przywódców Francji, Niemiec i Ukrainy, jako pierwszy podał Reuters, powołując się na Pałac Elizejski.

Zełenski oświadczył w Brukseli, że jego kraj jest gotowy na każdy format rozmów z Rosją, ale chciałby widzieć silną zachodnią politykę sankcji wobec Moskwy, aby uniknąć dalszej eskalacji.

Czytaj też

Zastrzegł jednocześnie, że proponowane przez niektóre państwa UE wprowadzenie ostrych sankcji dopiero po ewentualnej eskalacji ze strony Rosji, byłoby spóźnione.

"Udało nam się wytłumaczyć naszym europejskim kolegom, że polityka sankcji po (eskalacji) już nikogo nie interesuje -- nasze państwo jest zainteresowane silną polityką sankcji przed ewentualną eskalacją, a wtedy może nie być możliwej eskalacji" - wyjaśnił Zełenski.

Czytaj też

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oznajmiła na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu Partnerstwa Wschodniego, że "jeśli Rosja podejmie dalsze agresywne działania przeciwko Ukrainie, koszty tego będą surowe a konsekwencje poważne".

Źródło:PAP

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Monkey

    Czyli Zełeński mówił do ściany, a akurat tu ma rację. Ale czego po zachodniakach oczekiwać. Przecież Marszałek Piłsudski też doradzał Francji wojnę prewencyjną z Niemcami, dopóki byli jeszcze słabi. Francuzi nie posłuchali, wycofali się z Zagłębia Saary, oddali Nadrenię, pozwolili wespół z UK na utowrzenie sił zbrojnych III Rzeszy, rozbiór Czechosłowacji a potem zdecydowali się nie wspierać Polski w 1939 roku. Tyle warte są traktaty, co papier, na którym zostały spisane. Jak się nie ma realnej siły, to nie ma o czym mówić. Artykuł 5 NATO tylko raz został uzyty. Przeciwko Afganistanowi, na żądanie USA, które potem same uciekły z tego kraju. Dając pożywkę dla radykalnych ruchów islamistycznych, dla ich odrodzenia. A ISIS jest bardziej radykalny niż Al-Kaida była w 2001 roku.