Reklama

Geopolityka

„Fauda” w realu. Wojna tunelowa i operacje specjalne przeciwko Hamasowi

Autor. Materiały IDF

Kim są „mista’arvim”? To mówiący po arabsku, wtapiający się w palestyńskie szeregi, żołnierze jednostek specjalnych państwa Izrael. Gdy trwają walki uliczne o Gazę, a operacja „Żelazne Miecze” przeobraziła się w miejską bitwę, w cieniu pozostaje rola jaką odgrywają specjalne oddziały Izraela w zniszczeniu Hamasu. Problemem są tunele pod palestyńską enklawą.

Reklama

Izraelski serial „Fauda”, który mogą oglądać użytkownicy platformy Netflix będzie musiał dłużej zaczekać na kontynuację. Aktorzy oraz ekipa filmowa odpowiedzialna za ten wybitny serial została zmobilizowana w ramach Izraelskich Sił Obronnych (Cahal) i rzucona na front. Niestety, dla producenta „Faudy” Matana Meira okazało się to śmiertelną kampanią. Meir zginął 11 listopada walcząc z Hamasem na północno-wschodnim kierunku uderzenia Cahal, pod Beit Hanoun, gdzie wojska izraelskie mają największe kłopoty z oddziałami islamistów i po prostu utknęły. Pobór w Izraelu jest powszechny, dotyczy także kobiet, a obywatele którzy służą w armii w czasie mobilizacji wracają w „kamasze”. W ten sposób praktycznie cała obsada „Faudy” chwyciła za broń. Śmierć Meira pokazuje, że nie ma żadnej taryfy ulgowej, czy rezerwista Cahalu jest międzynarodową gwiazdą filmową, czy zwykłym pracownikiem.

Reklama

”Fauda” na ekranie i Fauda w realu

Serial ten – dla tych, którzy go nie oglądali – pomijając mankamenty takie jak gramatyka języka arabskiego używana przez izraelskich aktorów, dość uczciwie przedstawia komplikację relacji izraelsko-palestyńskich oraz fatalistyczną wręcz służbę tajniaków rozbijających siatkę palestyńskich ugrupowań zbrojnych. Głównym pomysłodawcą obrazu i zarazem odtwórcą roli Doriana z „Faudy” jest Lior Raz, który służył jako mista’arwim w legendarnym oddziale „Wiśnia” (Jednostka 217 „Duvdevan”). Raz został prawdopodobnie zmobilizowany w ramach operacji „Żelazne Miecze”. Z jego relacji na twitterze wynika, że znalazł się w Sderot (położonym blisko Strefy Gazy) i jak sam twierdzi „dołączył do setek dzielnych towarzyszy broni, którzy pomagają ludności Izraela na południu”.

O tym jak działają mista’arvim świat dowiedział się w 2017 roku. Wówczas media obiegła seria zdjęć z palestyńskiej demonstracji w Ramallah (Zachodni Brzeg Jordanu) sprzeciwiającej się trumpistowskiemu uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela. W tłumie ukrywał się mężczyzna z opaską w barwach Palestyny na głowie i maseczką zakrywającą dół twarzy. Był ubrany w sportowe polo i jeansy. Choć broń palna nie jest tak powszechna jak w Strefie Gazy to gdy wyciągał pistolet demonstrantom mogło się wydawać, że otworzy ogień do izraelskich żołnierzy, którzy tłumili zamieszki. Tymczasem zamaskowany mężczyzna chwycił lidera demonstracji, skierował pistolet w górę i zaczął strzelać by rozgonić tłum.

Czytaj też

Pochwyconego Palestyńczyka aresztował ze wsparciem oddziału izraelskiego wojska. W skrajnych przypadkach mista’arvim nie aresztują ale likwidują palestyńskich dowódców. Statystyki oficjalnie nie są znane, ale jak donoszą arabskie media powołując się na organizację B’Tselem, pomiędzy 2000 rokiem a 2010, izraelscy przykrywkowcy zlikwidowali 161 Palestyńczyków. Wśród ofiar miały być także postronne osoby, co uprawdopodabnia fakt w jakich warunkach odbywa się służba takich żołnierzy. Wysokie niebezpieczeństwo, adrenalina, otoczenie przez ludzi, którzy nawet jeżeli nie są uzbrojeni to mogą takiego żołnierza porwać lub zlinczować. W samym Izraelu toczy się dyskusja jak intepretować prawa kombatanckie z punktu widzenia prawa międzynarodowego wobec żołnierzy uczestniczących w takich misjach. Zgodnie z Konwencjami Genewskimi uzbrojony jeniec schwytany w cywilnym ubiorze może utracić prawa kombatanckie. Hamas nie ma takich rozterek.

Reklama

Beduini w służbie Izraela

Jednostka „Duvdevan” infiltruje obecnie Zachodni Brzeg, odpowiednikiem tego oddziału w Strefie Gazy jest „Sayeret Rimon”. Co ciekawe, formacje tajniaków mista’arvim zreformował w 1986 roku Ehud Barak, generał armii izraelskiej i polityk będący zwolennikiem ugody z Palestyńczykami. To on stworzył to co oglądamy w serialu „Fauda”. Jednostki specjalne Sił Obronnych Izraela sięgają po pomoc u mniejszości etnicznych zamieszkujących Izrael a wykazujących lojalność wobec tego państwa: Beduinów, Czerkiesów oraz Druzów. Ze względu na bliskość językową i kulturową względem Palestyńczyków, a także cechy narodowe takie jak odwaga, są oni chwaleni przez dowództwo Cahalu. Niestety, na fali zmian politycznych w Izraelu zlikwidowano „narodowe” jednostki dysponujące sporą autonomią. W ten sposób ukrócony legendarny batalion 300, który przeobraził się w batalion Herev. Wcześniej będąc druzyjską jednostką wykazywał się wysokim morale i sukcesami na polu walki (m.in. w wojnie libańskiej). Nowa polityka armii spowodowała jednak przydzielanie nie-żydowskich rekrutów do różnych jednostek IDF, co spowodowało, że tajne oddziały mista’arwim są ostatnim bastionem tych narodowości.

Najważniejsze pytanie jakie pojawia się w kontekście ofensywy Hamasu z 7 października 2023 roku brzmi: co z tajnymi izraelskimi oddziałami w Strefie Gazy? W toku walk liniowych trudno sobie wyobrazić by mista’arvim toczyli teraz bój z Hamasem imitując jego oddziały. Mogliby zginąć ostrzelani przez swoich kolegów, zostać porwani i trafić do puli przetrzymywanych przez palestyńskie ugrupowanie. Wszelako ich wiedza, o ulicach Gazy, sprzed kinetycznych walk jest bezcenna. Muszą być częścią rekonesansu i służyć w awangardzie oddziałów, które są obecnie w centrum Gazy.

Czytaj też

Wojna tunelowa – mapowanie wejś

Innym aspektem wojny z Hamasem są tunele. W muzułmańskiej stacji „Al-Dżazira” przeprowadzono analizę tego jak wygląda wojna tunelowa pomiędzy Hamasem, a izraelskimi oddziałami. I choć tej stacji można zarzucić pewną stronniczość w tej wojnie, to bezsprzecznie jest jednym z nielicznych mediów, które posiadają swoich korespondentów po drugiej stronie barykady. Ile jest wejść do tuneli? „W przypadku systemu, którego długość szacuje się na 500 km (tuneli) jest ich prawdopodobnie dziesiątki tysięcy. Większość ukryta jest w budynkach mieszkalnych, garażach, obiektach przemysłowych, magazynach, pod wysypiskami śmierci, a po ponad miesięcznym bombardowaniu – pod stertami gruzu. Izrael jednak przygotowuje się do wtargnięcia do tuneli w Gazie od roku 2014. Nieustanny nadzór dronów przy użyciu zaawansowanego oprogramowania analizował wzorce ruchu (…) ujawnił tysiące wejść” – analizuje „Al-Dżazira”.

Czytaj też

Temat ten na łamach Defence24.pl poruszył dr Jacek Raubo, mój redakcyjny kolega. Odwołam się do jego słów, ponieważ trafnie opisują działania Hamasu: „Wracając jednak do samych struktur terrorystycznych, to w ich przypadku można zauważyć kilka elementów tego rodzaju działania. Pierwsze obejmuje ukrywanie najbardziej wrażliwych elementów logistyki, przede wszystkim jeśli mowa jest o składach amunicji, uzbrojenia, a także innego niezbędnego wyposażenia. Zdając sobie sprawę, że każdy atak terrorystyczny lub ostrzał Izraela będzie mógł skutkować uderzeniami na te właśnie cele. Kolejnym ważnym zadaniem tego rodzaju infrastruktury podziemnej, staje się zabezpieczenie najważniejszych pod różnym względem celów osobowych (HVT), które mogą być na celowniku izraelskiego lotnictwa. Ochrona HVT obejmuje stworzenie obiektów tymczasowego schronienia, ale także bardziej rozbudowanych tymczasowych centrów dowodzenia i kontroli na rzecz struktur terrorystycznych. Szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę potrzebę bytowania w nich przez dłuższy czas, ale też dróg ewakuacji, systemów łączności, aprowizacji, utrzymania dostępu powietrza nawet przy zniszczeniach na powierzchni” - zaznacza dr Raubo.

Ekspert wojskowej amerykańskiej uczelni West Point, specjalista ds. walk miejskich zauważa, że wojna tunelowa cofa pole bitwy do dawnych epok. „Wojna tunelowa nie jest niczym nowym. Od średniowiecznego drążenia w ziemi i przeciwdziałania minom ta długa historia rozciąga się przez podziemne elementy bitew I wojny światowej pod Sommą (…) aż po głębokie (…) tunele używane w Mariupolu, Bachmucie i Sołedarze podczas toczącej się wojny na Ukrainie . Doświadczenie armii amerykańskiej z tunelami obejmuje oblężenie Vicksburga w stanie Mississippi w 1863 r. i (…) w Wirginii w 1864 r., ogromne podziemne kompleksy wojny w Wietnamie, a także tunele Al-Kaidy i ISIS w Afganistanie, Syrii i Iraku. W Wietnamie, gdzie siły Wietnamu Północnego i Vietkongu wykorzystywały kilometry sieci tuneli do ochrony swoich szlaków zaopatrzeniowych, sił zbrojnych i baz w miejscach takich jak Cu Chi, problem stał się tak poważny, że wymusił opracowanie nowych taktyk, takich jak wysyłanie żołnierzy, zwane szczurami tunelowymi, do tuneli uzbrojonych jedynie w pistolet i latarkę” – zauważa. Spencer wojnę tunelową w Gazie nazywa „podziemnym koszmarem”.

Z dostępnych nagrań wideo możemy wywnioskować, iż Hamas wciąż przemieszcza się wspomnianymi tunelami – zwanymi przez media „Metro Gaza” – a Siły Obronne Izraela, po prostu wysadzają w powietrze wyjścia tych przejść. Nagrania Hamasu sugerowały, że za pośrednictwem tuneli, lotne oddziały islamistów uzbrojone w granatniki RPG przedostawały się na tyły i flanki zmechanizowanych oddziałów Izraela.

Tunele? Wysadzić w powietrz

Na początku listopada Cahal raportował, że zniszczono bezpośrednio 100 tuneli wroga. Posłużyły do tego m.in. saperskie roboty. Ponadto bombardowano infrastrukturę Hamasu z powietrza, ale skuteczność tych działań ocenią dopiero żołnierze izraelskiej awangardy wkraczającej do Gazy i okolic. Zdaniem generała Jaira Golana, żołnierze izraelscy pod żadnym pozorem nie powinni wkraczać do tuneli, ponieważ byłaby to dla nich śmiertelna pułapka. Zdaniem byłego zastępcy dowództwa Cahalu tunele należy wysadzić w powietrze lub napełnić „dymem”, tak by to Hamas był zagrożony. Choć sieć tuneli Hamasu byłaby wyzwaniem dla każdej armii na świecie to w tym wypadku Cahal jest jedną z nielicznych sił zbrojnych świata przygotowanych do takiej walki. Izrael dysponuje specjalną jednostką „Yahalom”, która – jak czytamy w analizie Defence24.pl sprzed roku – „jest saperskim oddziałem specjalnego przeznaczenia, wchodzącym w skład Korpusu Wojsk Inżynieryjnych Wojsk Lądowych. Odpowiada za wsparcie inżynieryjne operacji specjalnych, a także działań i operacji prowadzonych przez wojska konwencjonalne. Specjalizuje się w rozbrajaniu ładunków wybuchowych i min zarówno w środowisku lądowym, jak i morskim, niszczeniu tuneli, akcjach bezpośrednich (precyzyjnym niszczeniu), wynajdywaniu nowych technik i rozwijaniu już istniejących związanych z materiałami wybuchowymi, a także szkoleniu personelu z innych jednostek w tej dziedzinie”. Cahal jest także jedną z nielicznych światowych armii, które dysponują poligonem imitującym dużej wielkości, silnie zurbanizowane, miasto. Tuż przed rozpoczęciem fazy lądowej w Strefie Gazy, w operacji „Żelazne Miecze”, trwały ostatnie próby na tym poligonie.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. tatu

    nie mam pojęcia jak konkretnie wysadzają tam te tunele, Pewnie mają swoje patenta, bo oczywistym jest, że samo wysadzenie wejścia do odkrytego systemu tuneli jest mało efektywne. Penetracja jest skrajnie niebezpieczna i daje zapewne spore straty ale wysadzenie wejścia to mało, bo szukanie zaczyna się od nowa. Gdyby zaś przed tym, umiescić tam możliwie duży ładunek (termobaryczny) , to po wysadzeniu i zawaleniu wejścia (działającego tu jak korek) odpalony po pewnym czasie wewnątrz kolejny, wysokociśnieniowy ładunek by te grodzie i inne zabezpieczenia miał sporą szansę porozwalać. Ujawniając przy tym inne wejścia i czyniąc inne szkody. Ta nacja akurat do głupich nie należy to pewnie ktoś tam już na to wpadł.

  2. Adr

    Śmierć Meira pokazuje dlaczego Ukraina nie wygra wojny....

  3. CCCP

    Dlaczego nie zadymiają tych tuneli? Chyba są do tego jakieś środki chemiczne, które pokażą wejścia a nie uduszą potencjalnych porwanych?

    1. Ein

      To nie takie proste. Sieć tuneli ma po pierwsze własne systemy wentylacyjne, niektóre bardzo wydajne, są też odpowiednie zabezpieczenia (specjaliści z Yahalom mówili o systemie grodziowym, jaki rozwinął Hamas w newralgicznych miejscach). Cały system jest rozproszony, chodziło właśnie o jego względną niewrażliwość na działania przeciwtunelowe. Dlatego jeden ze specjalistów, słusznie, pisze o koszmarze. Bo to właśnie mozolne, długie, niebezpieczne i nie zawsze skuteczne. A Hamas bardzo umie w te klocki.

    2. farfozel

      Dlaczego terroryści nie minują tych tuneli ?

Reklama