Reklama

Geopolityka

Erdogan: Zachodzie! Chcesz wojny krzyża z półksiężycem? [KOMENTARZ]

Autor. Recep Tayyip Erdoğan/X

Kilka dni temu, na płycie lotniska Stambuł-Atatürk odbył się wielki wiec poparcia dla Palestyny. Głównym aktorem tego wydarzenia był natomiast Recep Tayipp Erdogan, który jednoznacznie wyraził swój sprzeciw wobec polityki… Zachodu.

Reklama

Wojna, która toczy się pomiędzy Izraelem a Hamasem stała się kolejnym punktem, gdzie Turcja pokazuje, że stara się prowadzić własną, niezależną i stanowczą ścieżkę polityczną. Brzmi to banalnie, ale jest widoczne na przestrzeni ostatnich kilku lat. Zaangażowanie w Libii, północnej Syrii i Iraku, próby zwiększenia wpływów na Kaukazie, specyficzne ale skuteczne stanowisko względem Rosji, prowadzenie twardych negocjacji z UE i USA czy współpraca z ludami tureckimi… można wymieniać te elementy bardzo długo, ale faktem jest, że Ankara rzeczywiście prowadzi politykę, którą można by określić próbą odbudowy wielkości Turcji.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Tego nie ukrywa sam prezydent Erdogan, który kreuje siebie nie tylko na lidera silnego państwa, ale również jako przodownika w świecie islamu i niedawny wiec w stolicy Turcji jest tego żywym przykładem.

" Izraelu, skąd się tu wziąłeś? Jak się tu dostałeś?"

Postawa tureckiego przywódcy wobec Izraela była w ostatnich latach względnie stonowana. Jednak od momentu rozpoczęcia konfliktu z Hamasem to stanowisko zmieniło się na zdecydowanie antyizraelskie i propalestyńskie. Izrael zaczął być on nazywany otwarcie „okupantem”, oskarżany o zbrodnie wojenne, a głównym winowajcom takiego obrotu spraw ma być szeroko rozumiany Zachód.

„Zachód jest odpowiedzialny za masakry w Gazie. Izrael jest tylko pionkiem, który można poświęcić, kiedy się chce. Izrael nie może przetrwać trzech dni bez wsparcia Zachodu”. Jednocześnie Erdogan dodał, że Hamas nie jest organizacją terrorystyczną oraz, że ci sami, którzy ubolewają nad losem cywilów w wojnie ukraińsko-rosyjskiej teraz milczą, przyglądając się śmierci Palestyńczyków.

Wymowna jest również odezwa, jaką opublikował profil prezydenta Turcji na portalu X:

„Działamy ze szczerą wiarą, że w sprawiedliwym pokoju nie będzie przegranych. Zapraszamy naszych rozmówców do wspólnego zrozumienia. Ucisk, który Izrael przeprowadzał nieprzerwanie każdego dnia przez 75 lat, z pewnością pewnego dnia się skończy. Kiedy ich własne domy zaczną się palić, ludzie z Zachodu, na których polegają, opuszczą Izrael, a Izrael zostanie sam z narodem i jego braćmi, których prześladował w tym regionie przez 75 lat. Turcja będzie nadzieją wszystkich uciskanych ludzi, którzy znajdują się w tarapatach,tak jak to było 500 lat temu i podczas drugiej wojny światowej. Przyjdź i posłuchaj nas już dziś, aby nie przegapić rąk, które tego dnia wyciągną do Ciebie rękę. Przyjdźcie dzisiaj, wysłuchajcie naszej prośby o pomoc uciśnionym i naszego wezwania do otwarcia drzwi dialogu w celu zaprowadzenia pokoju. Przyjdź już dziś, zrób dobry krok dla przyszłości siebie i swoich dzieci, być może po raz pierwszy w życiu.”

Neoosmanizm, czyli sny Erdogana o imperium

W państwie tureckim wciąż żywa jest pamięć o potędze dawnego Imperium Osmańskiego i nie są to słowa na wyrost. Były premier z ramienia AKP Ahmet Davutoğlu stał się jednym z głównych twórców podwalin pod wizję tureckiej polityki zagranicznej, którą wyłożył w swojej książce „Głębia strategiczna”, wydanej w 2001 roku. Polityka Ankary miała być przede wszystkim wielowektorowa, co miało wynikać z wyjątkowości państwa tureckiego.

Czytaj też

Jej strategiczne położenie geograficzne, pomiędzy Europą a Azją, styk kultury chrześcijańskiej i islamu, dziedzictwo imperium oraz Atatürka, budowanie stosunków z Zachodem jak i Wschodem, działalność w ramach Bractwa Muzułmańskiego oraz aktywne używanie swojej soft power w Afryce i Azji Centralnej. To wszystko składa się na wyjątkowość tureckiej polityki.

Sam prezydent Erdogan również dawał wielokrotnie do zrozumienia, że historia jest nadal żywa i Ankara będzie przypominać o swojej dawnej świetności. Słowa w tym duchu padły właśnie podczas ostatniego wiecu. Obok krytyki Izraela i Zachodu pojawiło się porównanie sytuacji wokół Gazy i Palestyny do strat Turcji po I wojnie światowej.

Czytaj też

„Gaza była jak Adana. Edirne jak Skopje, Kirklareli jak Saloniki, Mardin jak Mosul, a Gaziantep jak Aleppo (…)” - kontynuował odnosząc się do utraconych przez Turcję ziem - „Oni odseparowali nas od naszych ziem. To jak odebranie nam części naszego życia, naszej krwi, naszej miłości.”

Czytaj też

Czy słowa te mogą być jakimś przejawem przyszłego rewizjonizmu? W przeszłości Ankara regularnie co jakiś czas zaogniała swoje relacje z Grecją czy Cyprem zgłaszając swoje roszczenia terytorialne, jednak miało to formę sinusoidy. Wynika to też z faktu, że Grecja, podobnie jak Turcja, jest w NATO, a to oddala groźbę wewnętrznego konfliktu pomiędzy sojusznikami. Choć trzeba przyznać, że turecka polityka zagraniczna jest „egzotyczna” i różna od tego, co reprezentuje Pakt Północnoatlantycki. Takie pogróżki w stronę państw zachodnich oraz chrześcijaństwa będą jednak oddziaływać na pozycję Turcji wewnątrz świata islamu i wydaje się, że to właśnie tam ten przekaz był kierowany. Czas jednak pokaże, czy Bliski Wschód dotknie eskalacja, bo to rzeczywiście mogłoby zaowocować próbą dokonania nowego otwarcia przez Turcję w regionie.

Reklama
Reklama

Komentarze (28)

  1. Darek S.

    Islam nie musi być wrogiem zachodu. Wystarczy wysłać do USA uchodźców żydowskich którzy od 75 lat goszczą się na arabskiej ziemi. Nikt Arabów o zdanie nie pytał, czy chcą gościć Żydów w 1948 roku, Anglosasi zdecydowali o tym ponad ich głowami. Biedni uchodźcy żydowscy uciekający głównie z Europy osiedlili się na arabskich terenach, a następnie przejęli nad Arabami kontrolę. Arabom zabraniają nawet studni kopać. Skoro Amerykanie ich tak kochają, to niech ich przyjmą do siebie. Erdogan z punktu widzenia Turcji robi bardzo dobrą robotę. Trzeba mieć źle poukładane w głowie, żeby popierać Państwo Izrael, które notorycznie nie przestrzega rezolucji ONZ, robi czystki etniczne na okupowanych przez siebie terytoriach. Izrael zarządzany jest od lat, przez silnie nacjonalistyczne rządy, które aby utrzymać się przy władzy, co chwilę prokurują zamachy, a nawet wojny.

  2. easyrider

    Erdogan powiedział wprost, jaki jest stan rzeczy. Turcja od dawna jest już tylko pozornym sojusznikiem w NATO. To państwo gra swoją islamską grę a w chwili próby nie udzieli pomocy a raczej zaszkodzi. Formuła NATO powinna być odświeżona. Turcja i inne kraje z muzułmańską większością powinny być usunięte. Islam zawsze był, jest i pozostanie wrogiem Zachodu. Z wrogami się walczy a nie współpracuje.

    1. ElMar

      Prawdę powiadasz i słuszność masz.

    2. martiniQ

      Raczej może wypowiedział swoje życzenie, na którego realizacji Turcja mogłaby coś osiągnąć, czyli rozszerzyć granice. Bez globalnego konfliktu militarnego np. wywołanego zderzeniem cywilizacji w stylu teorii Huntingtona, Erdogan może sobie tylko marzyć do śmierci (do której sam czuje, że już mu bliżej niż dalej) o poszerzaniu granic przez Turcję, Musiałby się stać prawdziwy kataklizm, aby takie zmiany doszły do skutku, czyli np. wojna zachodu z islamem. Tyle, że to wygodne uproszczenia i efektowne slogany, a życie i polityka są bardziej złożone. Trzeba analizować wystąpienia i deklaracje polityków, w tym szczególnie tak ważnych jak Erdogan, ale bez histerii.

    3. easyrider

      @martiniQ Bez "histerii" czyli "rozsądnie i odpowiedzialnie" to Europa pozwoliła zasiedlić swoje kraje dziesiątkami milionów obcych, wrogich i nieasymilujących się ludów. Końca tego nie widać i żadnych rozwiązań poza sloganami. To zderzenie cywilizacji już nie jest teorią. Ono się dzieje tu i teraz. Wojna Zachodu z islamem? Nieuniknione. Poza tym to jedyne co nas może ocalić jako cywilizację.

  3. ands

    Wniosek: NATO nie istnieje, bo istniało zawsze tylko na czas pokoju. Teraz zostaną prawdziwe sojusze. Jeśli zaś nie istnieje NATO, to tym bardziej UE. Twór bez granic. Każdy musi liczyć na siebie. My już na nikogo.

  4. Chyżwar

    Zaczyna docierać do poniektórych kolegów po co Polsce 300 tysięczna armia?

    1. PGR

      Może skupmy się na przyzwoitym wyposażeniu dla tych żołnierzy których już mamy a później myślmy o rozbudowie w 1939 mieliśmy 800tyś armię ale sam karabin to już wtedy było za mało żeby się obronić. Takie przerośnięte, słabo wyposażone armie nadają się tylko do zadań policyjnych i tłumienia wewnętrznych niepokojów (w czym sprawdziła się i armia IIRP, bezbronna w starciu z obcą machiną.)

    2. Rusmongol

      @pgr. A teraz wymień mi która ta dobra (no bo polska armia była zła) była by w stanie wygrać w tym czasie atak z dwóch stron Niemców i zsrr. Czekam na propozycje. Zresztą nie chce granic twojej polonofobi ale my w 1939 ledwo co pojawilismy się na mapach świata.

    3. eee

      Na polecenie zachodu przewalismy mobilizacjie 2 mln zolnierzy, kilku tys. URow, artylerii, zapasow, broni ,amunicji, Nie poinf. nas o pakcie r-m, o kt. zachod wiedzial, I kt. sie bal. Poswiecili nas. Nie uczono piechurow odwaznego strzelania do samolotow, 7.92 mm kt. lataly b nisko., Zlekcewazono protégé broni wyborowej. Niemcy I Ruscy wyprodukowali jej w tamtym konflikcie po kilka mln szt. Zbyt malo uzywalismy min ladowych oraz min morskich. Nie zdazylismy pobudowac umocnien z zelbetu, a wojsko zamiast sie nudzic moglo latami kopac linie obrony.Kolejny raz zima zaskoczyla drogowcow..

  5. Zam Bruder

    Stany Zjednoczone i NATO jeszcze potrzebują Turcji, ale Turcja Erdogana nas już niestety nie... Stwierdzenie, że organizacja która celowo bez zmrużenia oka wymordowała tysiąc cywilów nie jest emanacją terroru co najmniej rozmija się z Prawdą i to niezależnie od działań drugiej strony. Zachód musi powoli oswajać się z myślą, że w najlepszym razie Turja nie przekształci się w otwartego wroga...

    1. Davien3

      Turcja ciagle rozpaczliwie potrzebuje NATO bo Rosjanie nie zapomnieli o planach Stalina zagarniecia Bosforu i Stambułu a Turcy doskonale wiedza o tych planach

    2. martiniQ

      Żeby to były tylko plany Stalina, zmieniały się ustroje i reżimy na Kremlu, ale od carów przez genseków po dziś dzień nadzieje Moskwy co do przejęcia kontroli nad cieśninami są wciąż takie same. A wojna krymska?

    3. Zam Bruder

      Geografia... W jaki sposób mieliby zagrozić Turcji, skoro ta trzyma w swoich rękach właśnie Bosfor? Przez Azerbejdżan czy przez tunel Roki i Armenię?

  6. Dr. Pavl Kopetzky

    R. Erdogan = islam/koran/muslim = śmierć- nihilizm - destrukcja - nienawiść - wojna - zabijanie - zło osobowe

    1. Dr. Pavl Kopetzky

      Recep Erdogan - zapowiedziany, biblijny apokaliptyczny Antychryst!?

    2. martiniQ

      To jakiś nowy duginizm? :D Apokaliptyczny może na dłuższą metę dla Turków, bo im marnuje duże zasoby mamiąc snami o nierealnej potędze i niszczy kulturowe osiągnięcia Ataturka, dzięki którym część Turków i Europejczyków widziała nawet szanse na rozszerzenie UE o Turcję (do czego szczęśliwie nie doszło, bo byłby tylko większy bajzel polityczny w UE).

  7. KAR

    Wyjdzie na to, że Turcja znajdzie porozumienie z Iranem, choć nigdy za sobą nie przepadali. W końcu nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg. To może być sojusz taktyczny na jakiś czas, a może na dłużej.

    1. martiniQ

      Rozmowy trójkąta Teheran, Ankara, Moskwa miały już miejsce nie raz, także po lutym 2022 r. Erdogan próbuje wygrywać na wszystkich konfliktach coś dla siebie, także szachując takimi działaniami sojuszników w NATO. Iran to jednak ostoja szyizmu a Turcja to inna bajka, taktycznie mogą sobie nie przeszkadzać, ale to śmiertelna konkurencja a nie sojusznicy.

  8. bezreklam

    Jest też dyskusja o reformie ONZ i rady bezpieczeństwa. Wtedy by doszły np indie Niemcy ( z poparciem Ukrainy) Brazylia i jakiś kraj reprezentujący islam. Widać Turcja chce być przewodnikiem

    1. Rusmongol

      No na przykład była debaty czy Rosji jako bandyckiego agresora z Rb onz nie wywalić bo to kpina żeby ktoś kto łamie wszystkie przepisy i prawa międzynarodowe zasiadal w tak ważnym ogranie. Nieprawdaż?

    2. martiniQ

      Miejsce Rosji mogłyby zająć Indie, ale Chiny nigdy na to nie pozwolą, bo Indie to dla nich realna konkurencja a Rosja to już praktycznie państwo zależne od Chin i Moskwa zagłosuje jak Pekin rozkaże, tzn. "poprosi".

  9. martiniQ

    Fakt, że Erdogan buduje sympatię do Turcji w państwach islamskich (inwestycje i partnerstwa np. Maarif Foundation). Konkuruje z Saudami o sympatie muzułmanów w wielu krajach. Ale islam łączy te państwa tylko trochę mocniej niż chrześcijaństwo Polaków, Francuzów i Niemców. Do zgody czy jednorodności tam daleko. Sprawą palestyńską można dziś tanim kosztem zyskać sobie posłuch na ulicach w państwach islamskich, ale islamscy radykałowie pamiętają, że Erdogan to sojusznik USA, natomiast Arabowie świętują rocznice wyzwolenia spod jarzma tureckiego. Warto o tym pogadać z Arabami w czasie wycieczek na Bliski Wschód czy do państw Afryki Północnej, gdzie jest co najmniej spora nieufność wobec Turków.

  10. martiniQ

    Sny Erdogana o "wielkiej Turcji" wzbudzają takie nastroje wśród narodów bałkańskich, kaukaskich czy arabskich, jak w Europie Wschodniej sny Putina o powrocie do czasów ZSRR. Diaspora turecka jest większa w Niemczech niż w każdym z państw dawniej pozostających pod panowaniem Stambułu. Nawet Albania czy Azerbejdżan nie mają ochoty poddawać się Ankarze. No ale Erdoganowi pokrzyczeć sobie nie zaszkodzi, bo przy okazji polansuje się wśród zwolenników tym, jak "wygraża zachodowi", a może co bardziej bojaźliwi czy cyniczni politycy europejscy będą bardziej zgodliwi wobec tureckich oczekiwań?

  11. martiniQ

    Takie frazy brzmią efektownie, ale to zwykle retoryka "pod publiczkę". Polityka Erdogana jest nieprzewidywalna, bo widać jak władza go demoralizuje. Zaczadzenie władzą i mania wielkości Erdogana aż kłują w oczy. Turcja jest jednak wciąż za słaba na samodzielne aktywne działania. Za Erdogana korzysta z cudzych konfliktów, np. Syria, Libia, Ukraina oraz wciąż z roli jedynego państwa islamskiego w NATO. Mimo to koszty polityki Erdogana są bardzo duże w stosunku do efektów. Jedyny realny zasób to lokalizacja z cieśninami, co Turcja wyzyskuje od zawsze, tu Erdogan nic nie zmienił. Osiągnięcia Erdogana to układy z Merkel w sprawie uchodźców oraz wsparcie Azerów w odzyskaniu Arcachu.

  12. tagore

    Kilka lat wstecz Erdogan zaapowiedział powrót Turcji na Bałkany,ślepcy na zachodzie sami przyłożyli rekę do osłabienia i zniszczenia Kemalistów w Turcji ,w nagrodę za swoją ślepotę mają drugiego Putina gospodarczo uzależnionego od Moskwy. Najlepszą odpowiedzią jest wycofanie wojsk USA z Turcji i likwidacja okupacji Cypru. Obecne problemy w Kosowie to pokłosie obecności Turcji na tym obszarze i sięganie przez nich do swoich dawnych najemników grabiących dawniej swoich chrześcijańskich sąsiadów.

    1. Davien3

      Za Kosowo to całkowicie winni sa ci chrześcijańscy Serbowie uprawiający tam ludobójstwo.

    2. Franek Dolas

      Davien3 w Kosowie nie było żadnego ludobójstwa. Lewacka kłamliwa propaganda doprowadziła do największego błędu Zachodu-NATO tj. Interwencji i bombsrdowaniu Serbii. Nie powtarzaj głupot które dawno się wyjaśniły. Obecnie mamy pro Rosyjską Serbię jakiś i twór Kosowo będàcy źródłem nieustających konfliktów. Niestety talię są skutki rządów w USA demokratów w tamtym wypadku Clintona.

    3. Davien3

      Franek w Sputniku czy RT na pewno nie znajdziesz o tym informacji ale ludobójstwo było i za to Serbowie dostali po tyłku. Wiec skończ te kłamstwa z Kremla.

  13. GB

    Ponoć Jemen wypowiedział wojnę Izraelowi. Ma problem bo aby zaatakować Izrael rakietami to muszą one wlecieć w obszar powietrzny Arabii Saudyjskiej. No i ma problem bo izraelskie lotnictwo może ważne obiekty zrównać z ziemią.

    1. Davien3

      @GB Nie Jemen ale terrorysci i piraci Huti a to różnica.

  14. Odyseus

    Tak dla przypomnienia , Turcja to druga armia Nato a Nato to sojusz militarny i ten który ma w nim armie ma coś do gadania. Amerykanie Francuzi czy Niemcy prędzej by się Nas z małą słabą armią, paroma samolocikami na krzyż i z antyczną flotą pozbyli z Nato niż Turcji , Nie jesteśmy pępkiem świata jak co nie którzy myślą ;) a Turków lepiej mieć ze sobą niż przeciwko sobie o czym na Zachodzie dobrze wiedzą

    1. Davien3

      @Odyseus tylko w liczebnosci bo ta " druga armia NATO" dostała w tyłek od Kurdów w Syrii. Choć jak pokazała Syria na ruskich i ich funfli i tak wystarczyła.

  15. Odyseus

    Wolna Palestyna o dość odwracania oczów przez Europę na ludobójstwo prowadzone od kilkudziesięciu lat przez Izrael na Palestyńczykach !!

    1. Rusmongol

      Dziwne ze widzisz Palestyne a nie widzisz Ukrainy. Palestyna to problem bliskiego wschodu i jakoś nie widać żeby to tam kogoś obchodziło oprócz kilku zadymiarzy którzy używają Palestyny do robienia burdy. Nikt żadnych środków żeby coś z tym zrobić nie podjął w tym regionie. Ten teren poczynając od Afryki zachodniej północnej i bliski wschód babra się w ciągłych konfliktach wywołanych przez niezliczone bojówki islamskie.

    2. Rusmongol

      Dziwne ze widzisz tak dokładnie Palestyne a nie widzisz zbrodni i złodziejstwa Rosji.

    3. Davien3

      Odyseus skończ ta ruska propagandę i obrone terrorystów.

  16. Szczupak

    Erdogan ma manię wielkości jak Putin. Niegdyś imperia a teraz gospodarczo to koniec świata. Turcja boryka się od.wielu lat z kryzysem, inflacją po 60%. Tacy ludzie są niebezpieczni a inwestują jedynie w czołgi i propagandę a nie gospodarkę. Następnie straszą, próbują wymuszać ustępstwa a następnie po zauważeniu uległości wywołują wojny. Najbliższy przykład to Hitler czy Stalin. Turcją zaś za 1 wroga uznaję Rosję i jakieś podawanie ręki i miłe słówka Erdogana do Putina to śmiech na sali. Turcją z powodów typowo gospodarczych pozwala jeszcze Putinowi zachować twarz. Ale jak przyjdzie co.do czego to Turcja nie zawaha się uderzyć w Rosję i to mocno a.nie jak w Karabachu lekko.

    1. Sorien

      Zazwyczaj jak jakiś podmiot pantwowy słabnie gospodarcza na arenie międzynarodowej to próbuje przemocą nadrabiać straty

  17. rwd

    W starciach cywilizacji już tak jest, że jedna rzuca wyzwanie drugiej i albo sama jest niszczona albo zdobywa dominację na długi czas. Pokojowe współistnienie jest niemożliwe choć lewactwo i liberałowie różnego autoramentu zaprzeczają temu twierdząc, że będzie pokój tylko ci mądrzejsi powinni trochę ustąpić.

    1. Chyżwar

      Jakby jeden z drugim uważał na lekcjach historii, wówczas wiedziałby, że ten mechanizm działa od czasów kamienia łupanego aż do dziś. I tak mniej więcej od Antyku powtarza się w kółko Macieju. Zrozumienia tego, o czym traktuje Stary Testament nie wymagam, bo to byłby zdecydowanie zbyt wielki wysiłek umysłowy dla tych jegomości.

    2. bezreklam

      Zamachy terrstyczne islamistow w Europie zaczely sie 20 lat temu - po Ataku USa na Irak - wczesiej tego nie bylo. Dodakowo w sumie w zamachach zginelo niecale 2000 ludzi w Europie - z koleii Zachod zabil w iraku 655 tys ludzi a w Afgatsnie 300 tys. Czyli stosnek 2 tys do 1 milnona. Jesli obiekwnie oceniac kto jest bardziej krwiozercza cywilzaca wychdzi ze zamachwcy islamscy to dzieci przy USa i NATO.

    3. Rusmongol

      @bezreklam. Oczywiście jak zawsze zapomniałeś o interwencji zsrr w Afganistanie z 1979 i 2 mln ofiar tej 10 letniej wojny. Uważasz że to nie miało żadnego wpływu na świat islamski? Tzn tak uważasz bo jak mógł byś swoich ziomali z kacapi o coś oskarżyć. Ani raz ci się to nie zdarzyło 🤣

  18. gregoz68

    Za chwilkę rzeź na wyspie chios, będzie polegała na wyjaśnieniu, czemu Lord Byron był.... tracimy pamięć.

  19. bezreklam

    Nie chodzi o to co mówi Erdogan tylko politycy dążą do starcia w każdym możliwym temacie. Zamiast jak w czasach zimnej wojny i np Kuby się targować i rozmawiać - poszaleli- pchają świat do dużej wojny wszędzie gdzie się da. Punktów zapalnych jest już kilka a większość bezmyślnie . Jeśli ktoś powie ,,to skapliwane, jest zaszczuty.

    1. Rusmongol

      Czyli kto gdzie i kogo pcha a raczej gdzie się pcha 😁. Chiny na morze południowo chińskie, kacapy na UA? No gdzie się ktoś tak pcha i za ognia konflikty? Nazywaj te kraje po nazwie i pokaz te miejsca a nie insynuuj.

    2. Davien3

      bezreklam jakie negocjacje w sprawie Kuby?? Kennedy zgnoił Chruszczowa, zmusił go do wycofania sie w niesławie nie dajac nic w zamian. Ale dalej sie pocieszaj.

  20. Redaktor kapusta

    Czy to jest jeden z tych sojuszników kmdr Dury, na których mamy opierać swoje bezpieczeństwo?

    1. Chyżwar

      Dobre pytanie.

    2. GB

      Tak, np. zamknął ruskim okrętom cieśniny czarnomorskie co ich boli. A nie musiał.

    3. Odyseus

      Skoro Nam się nie chce budować floty i armii to raczej dużego wyboru nie mamy , wyjście Turcji z Nato przy dzisiejszej jeszcze potędze Egiptu to byłaby katastrofa dla Grecji, Włoch i Francji oraz całkowita destabilizacja basenu Morza Śródziemnego, nie tylko Polska jest w Nato i ma problemy z Rosją inne kraje też są w Nato i mają swoje zupełnie inne od Nas problemy a nowych nikomu do szczęścia nie potrzeba

  21. Lycantrophee

    "winowajcom"?

    1. user_1052309

      hahaha, tez to zauważyłem ;) masakra

    2. gregoz68

      Wy za dużo.... kombinujecie:)

  22. gregoz68

    Zachód? Warto sobie zadać pytanie czym on obecnie jest. Jakie wartości łączą ten wyimaginowany Zachód. W przypadku Polski odpowiedź jest prosta i zawiera się w tekście naszego hymnu. Marszałek Pepi wpadł do Elstery itd. Takiego zachodu nie ma od dawna. Pomińmy Krzyż. Nasz nowy zachód to ramstein. Symbol obecności USA w Europie. Większość krajów europejskich, w których istniały potężne partie, zagospodarowane w w pewnym momencie przez Lenina i Stalina marzy o nowym rozdaniu i wyparciu Jankesów prosto na dno oceanu. Turcja jawi nam się jako struktura archaiczna dążąca do odbudowy swej potęgi, która wyrosła na gruzach Bizancjum. W pewnym momencie została pokonana przez dawny nieistniejący już Zachód. Pokonana, ale nie zjedzona. Konsumpcją miała się zająć Rosja. Prawie się udało. Cienka czerwona linia itd. Rosja nadal jest dla Turcji wrogiem nr jeden. Jedna dygresja: żyjemy w ciekawych czasach. Chińskie:) Pozdrawiam

  23. SAS

    To nie jest nasza wojna. Gdzie Izrael, gdzie Europa. Zresztą Izrael nie poparł Zachodu na Ukrainie.

  24. Markus

    Jakoś Erdogan się nie zająknął o wymordowanych przez Turków: Ormianach, Grekach, Asyryjczykach i innych Chrześcijanach na początku XX wieku i ich wypędzeniu z terenów dzisiejszej Turcji. Nie pasuje mu do kontekstu ...

    1. MichalK

      Dokladnie. Podobnie zreszta jest teraz kiedy Azerowie, czyli Turcy, przeprowadzaja czystki w Karabachu. Cala Europa zreszta tez siedzi cicho a bajduczenia Erdogana o "starciu polksiezyca z krzyzem" nijak sie maja do rzeczywistosci, bo Zachod w wiekszosci jest juz nie tylko zeswiedczony ale wrecz jawnie ateistyczny. Jak tak dalej pojdzie z tym agresywnym parcuem Islamu to trzeba bedzie reaktywowac "stary Zachod" z krucjatami itp po to by sie zwyczajnie moc bronic.

    2. Davien3

      Markus Nie pasuje bo to było ludobójstwo a on tego unika jak ognia zreszta bez skutku.

    3. Chyżwar

      A czytałeś co tu wypisuje niejaki Milutki? Dla niego to Ormianie chcieli wymordować Turków. Ormiańskie kobiety, które Turcy mordowali, pewnie zamiarowały wybić ich warząchwiami...

  25. Rusmongol

    Ale wiemy jedno. Żadnej Turcji w UE i najlepiej wywalić ich z nato. Europa musi się uzbroić i dążyć do posiadania jak największej ilości strategiczne broni jądrowej. Jeśli ma być nowy Świat którego cyca islamisvi czy Putin, to będzie to na naszych warunkach.

    1. GB

      O ile w mojej ocenie w dającej się przewidzieć przyszłości Turcji w UE nie będzie, to raczej będzie w NATO. Jest dla NATO zbyt ważna. No oczywiście jeśli Erdogan nie zaatakuje Grecji, ale chyba tak szalony nie jest.

    2. bezreklam

      Prezdent USa ktrory wywali Tutcje z NATO bedzi euwazany za najgubszego w dziajach (kraj nato w Azji - opcja projekcji sily, kontroluja morze czarne i ciesnine, silna armia) No ale po tobie mozna kazdej gupoy sie spidziwac

    3. Chyżwar

      @GB To fundamentalista. Dlatego cholera wie, co jemu może strzelić do głowy.