Geopolityka
Dlaczego USS Ronald Reagan odwiedzi Republikę Korei? [KOMENTARZ]
Lotniskowiec USS Ronald Reagan w piątek zawinie do portu Busan w Republice Korei, by tam wziąć udział w pierwszych od czterech lat ćwiczeniach z południowokoreańskimi okrętami wojennymi – informuje Reuters.
Amerykański lotniskowiec USS Ronald Reagan i jego grupa bojowa odwiedzą w piątek bazę marynarki wojennej w południowym mieście portowym Busan w Korei Południowe, a następnie wezmą udział we wspólnych ćwiczeniach z okrętami wojennymi Republiki Korei. Przybycie lotniskowca do koreańskiego portu ma miejsce po raz pierwszy od czterech lat czyli 2018 roku, kiedy USA wysłały trzy lotniskowce, w tym USS Ronald Reagan, na ćwiczenia morskie z Koreą Południową w odpowiedzi na północnokoreańskie testy nuklearne i rakietowe.
Czytaj też
Przeprowadzenie wspólnych ćwiczeń z koreańską marynarką ma na celu wzmocnienie gotowości wojskowej i zademonstrowanie sojuszu między Republiką Korei a USA na rzecz pokoju i stabilności na Półwyspie Koreańskim – jak napisała południowokoreańska marynarka wojenna w oświadczeniu. Urzędnicy amerykańscy i południowokoreańscy podkreślili również, że rozmieszczenie grupy bojowej USS Ronald Reagan w tym regionie jest wyraźną demonstracją zaangażowania USA w bezpieczeństwo.
Lotniskowiec USS Ronald Reagan miał wcześniej trzytygodniową przerwę w corocznym rozmieszczeniu w celu uzupełnienia zapasów i konserwacji. Grupa uderzeniowa lotniskowca ćwiczyła wcześniej z siłami japońskimi i lotniskowcem USS Abraham Lincoln – przypomniał Stars and Stripes. W skład grupy uderzeniowej wchodzi USS Chancellorsville, krążownik rakietowy typu Ticonderoga oraz USS Benfold, niszczyciel rakietowy typu Arleigh Burke.
USS Ronald Reagan miał początkowo przybyć do Korei Południowej w czwartek, ale jego termin przybycia został zmieniony z powodu złej pogody, w tym tajfunu - poinformowała południowokoreańska marynarka wojenna.
Sojusz USA i Republiki się wzmacnia
Przybycie lotniskowca nie jest przypadkowe, ponieważ następuje po tym, jak Korea Północna przyjęła nowe prawo pozwalające na wyprzedzające użycie broni jądrowej w pewnych sytuacjach, co pokazuje agresywną doktrynę nuklearną. Na początku tego roku Północ wystrzeliła testowo szereg pocisków balistycznych zdolnych do rażenia USA i (oczywiście) Korei Południowej. Można przypuścić, że reżim Korei Północnej nie jest zainteresowany powrotem do rozmów o denuklearyzacji, dopóki Stany Zjednoczone i inni nie uznają jej za państwo nuklearne.
Na Defence24 pisaliśmy, że w czerwcu Kim Dzong Un w czasie spotkania partyjnego nakazał wzmocnienie zdolności obronnych kraju. W czasie spotkania przeanalizowano i zatwierdzono razem z najwyższymi urzędnikami państwowymi kwestię zapewnienia gwarancji wojskowej dla dalszego wzmocnienia odstraszania wojennego kraju. To oznacza, że władze postanowiły wzmocnić zdolności obronne i tym samym zdominować „wrogie siły", co wzbudza obawy o ewentualne dodanie taktycznej broni jądrowej. Jeffrey Lewis, dyrektor Programu Nierozprzestrzeniania Broni Jądrowej w Azji Wschodniej w Instytucie Studiów Międzynarodowych Middlebury w USA, pisał wtedy na Twitterze, że posiedzenie najwyższych koreańskich urzędników z przywódcą Korei Północnej zostało prawdopodobnie zwołane w celu sformalizowania nadania jednostkom artylerii frontowej misji jądrowej. Spotkanie było uważnie obserwowane przez władze amerykańskie i południowokoreańskie z powodu tego, że obawiano się, że Pjongjang może przeprowadzić pierwszą od pięciu lat próbę jądrową.
Czytaj też
Czytaj też
Według poufnego raportu ONZ, z którym zapoznała się agencja Reutera z sierpnia bieżącego roku, Korea Północna wystrzeliła 31 pocisków, w tym sześć międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM) i dwa pociski, które określiła jako broń balistyczną.
W zeszłym tygodniu urzędnicy amerykańscy i Korei Południowej, którzy spotkali się w Waszyngtonie poinformowali, że "każdy północnokoreański atak nuklearny spotka się z przytłaczającą i zdecydowaną odpowiedzią". W oświadczeniu powiedziano, że Stany Zjednoczone zapewniają "swoje żelazne i niezachwiane zobowiązanie do korzystania z możliwości pełnego zakresu swoich zdolności wojskowych, w tym nuklearnych aby zapewnić rozszerzone odstraszanie Korei Południowej" - jak cytowała agencja AP. Aby poradzić sobie z północnokoreańskim zagrożeniem nuklearnym, Korea Południowa buduje i kupuje szereg zaawansowanych technologicznie pocisków, odrzutowców stealth i innych broni konwencjonalnych. Nie posiada jednak broni jądrowej i znajduje się pod ochroną amerykańskiego "parasola nuklearnego". W Korei Południowej rozmieszczonych jest też około 28,5 tys. żołnierzy amerykańskich.
Czytaj też
Z powodu zagrożenia w lipcu ministerstwo obrony Republiki poinformowało, że po okresie pandemii COVID-19 wznawia zawieszone ćwiczenia poligonowe ze Stanami Zjednoczonymi. Ćwiczenia odbywały się w czasie lata. Aby lepiej przeciwdziałać rosnącym zagrożeniom rakietowym Korei Północnej skierowanym na obszar stolicy Południa, ministerstwo obrony Republiki Korei zapowiedziało, że poprawi zdolności wykrywania rakiet i będzie naciskać na wcześniejsze rozmieszczenie nowego systemu przechwytywania. Prezydent Korei nakazał niedawno ministerstwu obrony, aby włożyło jak najwięcej wysiłku w wzmocnienie krajowego systemu obrony przeciwrakietowej przed zagrożeniami ze strony Północy.
Czytaj też
W lipcu odbyły się ćwiczenia sił powietrznych USA i Korei Południowej z udziałem myśliwców stealth F-35A. Powodem wizyty amerykańskich myśliwców w Korei jest rosnące napięcie na Półwyspie Koreańskim. W ćwiczeniach brało udział około 30 samolotów w tym południowokoreańskie F-35A, F-15K, KF-16 i FA-50, wraz z amerykańskimi odrzutowcami F-16 i F-35A. Ćwiczenia z udziałem myśliwców 5. generacji były o tyle istotne, że Republika Korei chce powiększyć swoją flotę myśliwców F-35A o kolejne 20 egzemplarzy. Korea posiada obecnie 40 takich myśliwców. W czerwcu USA, Korea Południowa i Japonia ogłosiły plany wzmocnienia więzi w ramach bezpieczeństwa i zgodziły się wspólnie przeciwdziałać zagrożeniom ze strony Korei Północnej, jeśli Pjongjang przeprowadzi kolejną próbę jądrową. Także wtedy Departament Armii Stanów Zjednoczonych poinformował, że siły amerykańskie od jesieni 2022 roku przejdą z obecności pancernej brygadowej grupy bojowej (ABCT) do rozmieszczenia grupy bojowej Stryker (SBCT) by utrzymać zdolności na Półwyspie Koreańskim do szybkiego reagowania w wypadku ewentualnej agresji. Istotne w polityce Republiki Korei jest również chęć powołania swojego przedstawicielstwa w Brukseli przy kwaterze głównej NATO ma to być sygnałem do zwiększenia współpracy między tym państwem, a strukturami transatlantyckimi.
Czytaj też
Na początku sierpnia podczas wizyty Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w Republice Korei przyjęto wspólne oświadczenie w sprawie koordynacji działań na rzecz powstrzymywania Korei Północnej i denuklearyzacji tego państwa. W oświadczeniu Seul i Waszyngton wyraziły zaniepokojenie z powodu narastającego zagrożenia rakietowego i nuklearnego ze strony Pjongjangu. "Zgodziliśmy się wspierać wysiłki obu rządów w celu doprowadzenia do faktycznej denuklearyzacji (Korei Północnej) oraz pokoju poprzez międzynarodową współpracę i dialog dyplomatyczny, w oparciu o silne i rozszerzone odstraszanie (tego kraju)" – napisano wtedy.
Macorr
I czyms takim myślałem, komentując o małej rozrobie blisko półwyspu Koreańskiego informację o dostarczeniu amunicji dlaruskich przez koreańców z północy...
Valdi
Przypomnijmy uzbrojony w 3x sea ram x21 pocisków oraz 3x phalanx block1 Plus 90x fa18 super hornet