Geopolityka
Chiny wydały 15 mld dolarów na manewry na Pacyfiku w 2023 roku
Z wewnętrznych szacunków Tajwanu wynika, że Chiny w 2023 roku przeznaczyły na ćwiczenia na Pacyfiku ponad 15 miliardów dolarów. To około 7% ich budżetu obronnego.
Jak podaje Reuters, dotarł on do badań przeprowadzanych przez Tajpej, które podsumowały działania Chin na Morzach Południowochińskim, Wschodniochińskim, w Cieśninie Tajwańskiej i w zachodniej części Pacyfiku. Wchodzą to nie tylko klasyczne manewry, ale również koszty licznych prowokacji ze strony Pekinu. Raport polegał na analizowaniu tras przebywanych przez chińskie jednostki oraz szacunku zużytej ilości paliwa, materiałów eksploatacyjnych, pensji, czy nawet ewentualnych kosztów napraw.
Czytaj też
Z analiz wynika, że Chiny na tego typu działania przeznaczyły aż 15,3 miliarda dolarów (110 miliardów juanów). Jeśli brać pod uwagę oficjalny budżet obronny Chin, to stanowi to aż 7% jego całości. Często jednak można spotkać się z opiniami, że rzeczywiste wydatki Pekinu na zbrojenia są znacznie wyższe.
Wedle tychże szacunków chińskie samoloty, w tym myśliwce J-10, bombowce H-6 i drony, wykonały ponad 9200 lotów w regionie i spędziły w sumie około 29 000 godzin w powietrzu. Chińska marynarka wojenna wykonała ponad 70 000 rejsów, wliczając w to lotniskowce i niszczyciele, co stanowiło łączny czas na morzu ponad 1,7 miliona godzin. Około 40% działań chińskich odbyło się na Morzu Południowochińskim, około 20% na Morzu Wschodniochińskim graniczącym z Japonią i Koreą Południową, a prawie 15% na Cieśninie Tajwańskiej. Tajwan poinformował, że w tym roku w strefie identyfikacji obrony powietrznej kraju przeleciało około 1700 chińskich samolotów wojskowych, co jest liczbą nieznacznie większą niż w całym 2023 roku, zgodnie z danymi zebranymi przez waszyngtoński think tank Center for Strategic and International Studies.
Chiny w ostatnim czasie znacząco zwiększyły ilość wykonywanych działań na pobliskich morzach. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku przestrzeni powietrznej, gdzie regularnie dochodzi do prowokacyjnych lotów w obszarze Tajwanu. Tylko 11 lipca aż 56 z 66 chińskich samolotów przeleciało nad Cieśniną Tajwańską po stronie tajskiej.
sprawiedliwy
Ciekawy jestem zestawienia wydatkow na Ciwcznia USa - Co do Chin - i tak by musiali robic cwicznia i tak wiec jak nie tam to lotnicy latali by np nad ladem. Natmiast glowna róznica miedzy armia USa i Chin - jest to ze zolnetrze tych drugich maja doswdcznie w Wojnach ktre sa prawdzne co chwile na calytm swiecie. Sa ostrzelani doswdcznie. W tej chwili nie ma ani jednego Chinskiego zolnerza ktry uczestczl w wojnie. Ciwcznia jedne co moga robic.
sprawiedliwy
Narazie nie moge znalesc. Ale szykajac denych ekomucznych z USa np trafilem - "2. 2 bilina dolarow kosztwala wojna w Afganistanie. Na wojnę wydawano średnio 300 mln dolarów dziennie. Jak obliczyli naukowcy z uniwersytetu Browna w Providence, przez ten czas Stany Zjednoczone wydały na nią 2,2 biliony dolarów"
radziomb
niestety na 99% USA przegraja z Chinami tak samo jak Anglia przegrała w Wojnie o niepodległośc USA dawno, dawno temu (bo jednak dystans ma znaczenie) Dlaczego? bo Chińczyków jest 1,4 mld a USA tylko 0,3 mld ludzi. Zgadnijcie co się stanie jak zgodnie 1 mln Amerykanów. Co powiedzą? Po co ta wojna, Daliśmy Tajwanowi za dużo broni. Niech nasi marynarze, Marines wróca do domu. To samo co mówi Trump na Ukrainie ale x 100 bo będzie ginąć amerykański zołnierz i zatopią wiele okrętów USA i zestrzelą Samoloty. Niestety. Będzie raczej powtórka z Afganistanu, Wietnamu. A co się stanie jak zginie 1 mln Chińczyków a nawet 2 mln. co sie stanie w kraju Dyktatora? No raczej niewiele.
Rusmongol
Trochę się mylisz. To nie chodzi o 2 czy milion ludzi. Jeśli Chinom zaczną wylatywać w powietrze porty, fabryki, setki samolotów, okrętów, to wtedy będzie refleksja. No chyba że USA wesprze tylko Tajwan w celu wykrwawienia Chin jak teraz dzieje się to z kacapami.
palilo
Masz błędne wyobrażenie nt. społeczeństwa chińskiego, jest ono jeszcze bardziej hedonistyczne i materialistyczne niż zachód, a też powielasz ten mit jak to w dyktaturach jest porządek i społeczeństwo nie ma nic do powiedzenia. Nawet akwarelista bał się przez pierwszych parę lat wprowadzenia gospodarki wojennej (obawiał się buntu jak w 1wś). Druga sprawa jest taka, że USA w przeciwieństwie do Chin ma prawdziwych, silnych sojuszników i prawdziwy, sprawdzony system wojskowy, a nie karykaturę sił zbrojnych ZSRR/Rosji o chińskiej charakterystyce i paru wasali z PKB na poziomie mazurskiej wsi. Już nie wspominając o poziomie upolitycznienia armii chińskiej, który nie śnił się nawet w sojuzie..
GB
Znaczy jakie ma znaczenie ilość ludności? USA wystarczy obronić Tajwan i zablokować wybrzeże chińskie aby wygrać. A do tego potrzebna jest flota i marynarka, a nie jednostki lądowe. No może parę dywizji na Tajwanie.
Rusmongol
Pokojowe Chiny....
Davien3
Żart stulecia.
Buczacza
Tak samo jak onuce...