Reklama

Geopolityka

Chiny ostrzegają amerykański okręt w Cieśninie Tajwańskiej

Autor. Naval Surface Forces/Twitter

Armia chińska oświadczyła, że obserwowała i ostrzegała amerykański okręt wojenny przepływający przez Cieśninę Tajwańską. Rejs ten odebrano jako poparcie dla Republiki Chińskiej na Tajwanie. Pojawienie się amerykańskiego okrętu w tym regionie miało miejsce, krótko po przeprowadzonych przez Chiny ćwiczeniach w pobliżu wyspy – informuje agencja Reuters.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wschodnie Dowództwo Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w oświadczeniu poinformowało, że obserwowało amerykański okręt, który przechodził przez Cieśninę Tajwańską i "ostrzegły" go. W komunikacie dodano również, że Stany Zjednoczone często robią takie "inscenizacje" prowokując tym samym "kłopoty" i wysyłając "błędne sygnały" Tajwanowi, tworząc napięcie w Cieśninie Tajwańskiej.

Czytaj też

Tymczasem jak podała 7 Flota Marynarki Wojennej USA krążownik USS Port Royal przeprowadził we wtorek "rutynowy" rejs przez Cieśninę Tajwańską na wodach międzynarodowych "zgodnie z prawem międzynarodowym", co było drugą taką misją w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Okręt - jak podaje Marynarka Wojenna USA - „przeszedł przez korytarz w cieśninie, który znajduje się poza wodami terytorialnymi jakiegokolwiek państwa". Flota amerykańska wykonuje takie rejsy mniej więcej raz w miesiącu. Tym razem jednak rejs rozgniewał Chiny, które odebrały pojawienie się krążownika jako znak poparcia dla Tajwanu, które ChRL uważa za część swojego terytorium.

Reklama

Brak jakikolwiek naruszenia potwierdziło Ministerstwo Obrony Tajwanu, które w swoim komunikacie podało, że amerykański okręt przepłynął na północ przez cieśninę, a sytuacja na szlaku wodnym była "jak najbardziej normalna" bez żadnego naruszenia. Mimo tego jak podało ministerstwo Tajwanu późnym wieczorem tego samego dnia, jeden chiński śmigłowiec szturmowy WZ-10 na krótko przekroczył linię rozgraniczenia cieśniny, przez którą zwykle nie przelatują samoloty bojowe obu stron, choć chińskie siły powietrzne robią to od czasu do czasu. Dodatkowo zauważono również dwa chińskie śmigłowce Ka-28, które pojawiły się w obszarze znajdującym się mniej więcej w połowie drogi między południowo-zachodnim wybrzeżem Tajwanu, a kontrolowanymi przez Tajwan Wyspami Pratas na Morzu Południowochińskim.

Czytaj też

Napięcie wokół Tajwanu nadal jest wysokie. W zeszłym tygodniu doszło do ćwiczeń chińskich siły zbrojnych w pobliżu Tajwanu, aby usprawnić wspólne operacje bojowe, a 27 kwietnia przez Cieśninę Tajwańską przepłynął niszczyciel USS Sampson, co Chiny od razu potępiły, mówiąc, że takie misje "celowo" szkodzą pokojowi i stabilności.

We wtorek (10 maja) doszło również na linii Waszyngton-Pekin do spięcia, ponieważ na stronie internetowej Departamentu Stanu dotyczącej Tajwanu pojawiła się zmiana w sformułowaniu dotyczącego tej wyspy. Z sekcji strony internetowej Departamentu Stanu poświęconej stosunkom z Tajwanem usunięto sformułowania dotyczące braku poparcia dla niepodległości Tajwanu oraz uznania stanowiska Pekinu, że Tajwan jest częścią Chin.  Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin potępiło Stany Zjednoczone za zmianę sformułowań mówiąc, że "ten rodzaj manipulacji politycznej w kwestii Tajwanu jest próbą zmiany status quo w Cieśninie Tajwańskiej i nieuchronnie wznieci ogień, który tylko spali Stany Zjednoczone" – powiedział rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian.

Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price, odpierając zarzuty chińskiego MSZ powiedział, że choć niektóre sformułowania mogły ulec zmianie, "nasza podstawowa polityka nie uległa zmianie. W przypadku Tajwanu, nasze nieoficjalne stosunki z Tajwanem są solidne jak skała i wzywamy ChRL do odpowiedzialnego zachowania i nie zwiększenia presji na Tajwan".

Czytaj też

Jak podaje agencja Reuters zmiana sformułowania nastąpiła prawdopodobnie 5 maja, jak wynika z aktualizacji na stronie, ale dopiero we wtorek została szeroko zauważona w chińskich i tajwańskich mediach.

Departament Stanu dodał również sformułowania dotyczące sześciu zapewnień, odnosząc się tym samym do sześciu gwarancji bezpieczeństwa z czasów Reagana udzielonych Tajwanowi, które Stany Zjednoczone odtajniły w 2020 roku.

Czytaj też

PM

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. easyrider

    Zadajmy sobie pytanie czy chciwość nie spowodowała tego, że Tajwan nie został uznany na arenie międzynarodowej za suwerenne państwo. Czy my uznajemy suwerenność Tajwanu? A Stany Zjednoczone? To dlaczego dziwimy się Chinom? Trzeba się na coś zdecydować. Albo chciwość albo moralność.

    1. Rusmongol

      O tej chciwości to piszesz mając na uwadze te respiratory, lodówki i zboże ukradzione przez Rosję Ukrainie? O ziemi i zlocie scytow już nie wspomnę.

  2. szczebelek

    Chiny podpływają okrętami pod wyspy japońskie to wszystko w porządku gdy USA robią odwet jest źle... Komuniści zawsze nad prawem...