Indyjscy żołnierze zatrzymali chińskiego wojskowego, który ich zdaniem poruszał się na terytorium Indii. Tego rodzaju incydent ponownie rozbudza pytania czy nie dojdzie do eskalacji w rejonie górskiej linii rozgraniczenia pomiędzy oboma mocarstwami. Na razie jednak kluczowym hamulcem aktywności wojskowej staje się pogoda i trudne warunki atmosferyczne.
W piątek chiński żołnierz miał zostać zatrzymany przez indyjski personel chroniący linii rozgraniczenia pomiędzy oboma mocarstwami. Do zdarzenia doszło w pobliżu południowego brzegu jeziora Pangong Tso w Ladakh we wczesnych godzinach rannych. Incydent jest o tyle istotny, że w zeszłym roku oba państwa były zaangażowane w starcia w rejonie rozgraniczenia. Apogeum walk zauważalne było w czerwcu, gdy odnotowane zostały ofiary śmiertelne po obu stronach. Indie wskazują, że zginęło 20 ich żołnierzy, ale strona chińska nie podała oficjalnie strat własnych.
Co więcej, w 2020 r. doszło do koncentracji znaczących sił wojskowych po stronie chińskiej i indyjskiej. W rejony górskie przerzucane były zróżnicowane systemu uzbrojenia, a Indie uznały, że należy zainicjować serię zakupów uzbrojenia w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Tylko po stronie indyjskiej mowa jest o dodatkowym kontyngencie 50 tys. żołnierzy. Strona chińska w znacznym stopniu nie dąży do ukazania realnej koncentracji własnych wojsk, a dane o wzmożeniu obecności militarnej w znacznym stopniu są uzyskiwane dzięki wywiadowi satelitarnemu oraz analizie komunikatów propagandowych Pekinu. Obecnie obie strony podkreślają, że są dobrze przygotowane do przetrwania trudnych warunków atmosferycznych panujących w rejonie Ladakh. Zauważa się, że żołnierze dyslokowani na linię rozgraniczenia muszą mierzyć się chociażby z bardzo niską temperaturą, oscylującą wokół – 30 stopni.
Czytaj też: Indie szykują się do wojny na dwa fronty
Według indyjskiej prasy zatrzymany chiński wojskowy jest traktowany zgodnie z ustalonymi procedurami, zaś cały czas trwa ustalanie dlaczego doszło do przekroczenia przez niego linii rozgraniczającej oba mocarstwa. Zauważa się przy tym, że jest to drugi przypadek od października ubiegłego roku, gdy chiński wojskowy znalazł się po indyjskiej stronie spornego rejonu. Wcześniej miał być zatrzymany niejaki Wang Ya Long, który poruszał się w sposób nieuprawniony po indyjskiej części wschodniego Ladakh. Ostatecznie, chiński żołnierz został przekazany przez Indie stronie chińskiej.
Czytaj też: Broń mikrofalowa użyta w Himalajach?
Trzeba podkreślić, że cały czas trwają rozmowy dyplomatyczne i wojskowe mające na celu obniżenie poziomu napięcia pomiędzy Indiami i Chinami. Jednakże, na razie New Delhi ani Pekin nie doprowadziły do przełomu, pomimo kilku rund rozmów. Istnieje jedynie zgoda co do kontynuowania działań mających na celu redukcję sił po obu stronach w czasie jak najszybszym. Lecz jednocześnie bez wskazania konkretnych dat.
tymczasem CHinska firma wygrala konkurs na szybko kolej z Delhi do jakiegos miata. W Prasie Indyjskiej skandal, wnosza o wykluczenie CHinskiej firmy z przetargu.
A na jakiej podstawie prawnej? Oba kraje są w WTO...
Podstawą prawną panie Fan jest piącha którą hindusi powinni złamać kluposa i zrobić pandę z Chińczyka paniał?
ecwcs lvl 7 USmani tankują w warstwach 5/2/1 F-22 F-15 na loty patrolowe Alaska/Rosja
Jeden? Atakował Indie czy tylko się zgubił?
Szpiegował! po sowiecku powinni przesłuchać z oklepem połamać przetrącić i wymienić za szpiega.
Chińscy żołnierze mają tam składane baraki z kuchnią i ubikacją oraz ogrzewanie i projektowane na -50C. Hindusi mają... namioty i benzynowe maszynki do gotowania. Za to Hindusi mają imperialne ambicje i nader wysokie o sobie mniemanie... :D
Możesz mi podać przykład ubrań projektowanych na -50? Po drugi jak od setek a nawet tysięcy lat wytrzymują ludzie temperatury rzędu -50 bez takowych ubrań? Bo wiesz najniższe temperatury w jakich ludzie żyją to występują na Syberii. Aha chyba coś w temacie wiem bo byłem i w Himalajach i na Syberii także zimą, ale dowiem się może czegoś nowego.
a my mamy kontenery średnio po 12 milionów za sztukę wyobraź sobie Wania ten luksus ¯\_(ツ)_/¯
Mieliśmy też, wybory, które się nie odbyły za 70 milionów...
No jak była histeria o urnach śmierci, to może dobrze, że się nie odbyły?
Nie zapominaj o referendum za 72 miliony, z frekwencją 4%
Acha! To dlatego chińscy żołnierze płakali w autobusie jak się dowiedzieli gdzie jadą.