Reklama
  • Wiadomości

Chiny analizują wojnę na Ukrainie i wyciągają wnioski

Chińscy analitycy wojskowi uważnie śledzą rosyjską inwazję na Ukrainę w poszukiwaniu wskazówek przydatnych w wypadku ewentualnego ataku na Tajwan: od wagi linii zaopatrzenia, przez wykorzystanie satelitów, po skuteczność gróźb jądrowych – twierdzi „New York Times”.

Jak na razie Chiny nie posiadają jeszcze odpowiedniej floty desantowej by zaatakować Tajwan. Jak na razie. Fot. mil.ru
Jak na razie Chiny nie posiadają jeszcze odpowiedniej floty desantowej by zaatakować Tajwan. Jak na razie. Fot. mil.ru
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Amerykański dziennik doszedł do takich wniosków na podstawie prawie 100 artykułów naukowych i prasowych, w których chińscy eksperci wojskowi i analitycy sektora zbrojeniowego oceniali przebieg wydarzeń na Ukrainie.

Zobacz też

Chińscy eksperci analizowali między innymi wykorzystanie przez Rosję pocisków hipersonicznych w kontekście rozwoju takiej broni przez Chiny. Zwracali też uwagę na użycie przez żołnierzy ukraińskich komunikacji za pośrednictwem satelitów Starlink. Ostrzegali, że Chiny muszą opracować własny system takich satelitów i znaleźć sposoby na unieszkodliwienie systemu nieprzyjaciela.

Reklama

Zobacz też

Reklama

„Powinniśmy się skupić na niedociągnięciach, jakie ukazały się w rosyjskiej logistyce wojskowej i zaopatrzeniu", a Chiny muszą przygotować się na podobne wyzwania, „gdy będziemy rozważać przyszłe przekraczanie mórz, przejmowanie wysp" i inne ryzykowne operacje – napisano w odniesieniu do Tajwanu na łamach czasopisma wydawanego przez chińską agencję opracowującą technologie wojskowe.

Chiny nie prowadziły poważnej wojny od 40 lat, odkąd w 1979 roku ówczesny przywódca Deng Xiaoping wysłał wojska do sąsiedniego Wietnamu. Dlatego chińscy analitycy ze szczególną pieczołowitością studiują konflikty w innych krajach. Wojna na Ukrainie jest dla nich szczególnie ważna, bo dotyczy Rosji, bliskiego partnera Chin, a pośrednio dotyczy również Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich wspierających Ukrainę.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Według eksperta z waszyngtońskiego think tanku Defense Priorities Lyle'a J. Goldsteina Chiny śledzą tę wojnę uważniej niż konflikty w Iraku czy Afganistanie. „Widzą się potencjalnie w sytuacji Rosji, mniej więcej toczących wojnę przeciwko Ameryce" – ocenił Goldstein.

W szerszej perspektywie kłopoty Rosji na Ukrainie ugruntowały wśród chińskich urzędników przekonanie, że Pekin, podobnie jak Moskwa, jest na celowniku kierowanej przez Waszyngton kampanii „wojny hybrydowej", w której wykorzystywane są sankcje, restrykcje eksportu technologii, kampanie informacyjne i cyberataki – podał „NYT".

Reklama

Zobacz też

Reklama

„Stany Zjednoczone i Zachód wykorzystały ten konflikt, by wprowadzić całkowitą polityczną negację, zupełne dyplomatyczne ograniczenie i pełną kulturalną izolację Rosji (...). Tak jak zaciekła walka, krew i ogień na polach bitwy, bój w dziedzinie informacji i percepcji jest równie intensywny" – ocenił badacz z Chińskiej Akademii Nauk Wojskowych Gao Yun w gazecie wydawanej przez chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą.

Według „NYT" sukcesy Ukraińców sprawiły, że chińscy analitycy zaczęli się skupiać na informacjach wywiadowczych i sprzęcie przekazywanym przez kraje NATO. Najprawdopodobniej monitorują Stingery, Javeliny i inne pociski dostarczane Ukrainie, oceniając, co by się stało, gdyby Tajwan też zgromadził zapasy takiej broni - ocenił Goldstein.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Przedmiotem analizy stały się również groźby jądrowe Władimira Putina. Według chińskich ekspertów były one skuteczne i powstrzymały mocarstwa zachodnie przed bezpośrednią interwencją na Ukrainie. Taki wniosek może dodatkowo motywować chińskie władze do powiększania własnego arsenału nuklearnego – ocenia amerykański dziennik.

Ekspert z Narodowego Uniwersytetu Obrony w Waszyngtonie Joel Wuthnow najbardziej obawia się w tym kontekście błędnej oceny sytuacji przez Pekin. Przywódca Chin Xi Jinping „może sądzić, że USA i ich sojusznicy będą w łatwy sposób odsunięci od konfliktu o Tajwan, ale to byłby najpewniej błąd oceny" – powiedział Wuthnow.

Reklama

Zobacz też

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama