Reklama

Geopolityka

Chińskie jednostki wpłynęły na Japońskie wody terytorialne

Autor. Japan Maritime Self-Defense Force/Facebook

Cztery chińskie jednostki wpłynęły w poniedziałek, po raz drugi w tym roku, na japońskie wody terytorialne wokół wysp Senkaku – poinformowała japońska straż przybrzeżna. Pekin nazywa kontrolowane przez Tokio wyspy Diaoyu i uznaje je za własne terytorium.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Chińskie jednostki zbliżyły się na odległość kilku kilometrów od japońskich łodzi rybackich i statków badawczych – podała publiczna japońska stacja NHK.

Japońska straż przybrzeżna przekazała, że wysłała okręty patrolowe, by zapewnić bezpieczeństwo japońskim statkom i ostrzec chińskie jednostki, aby natychmiast opuściły wody terytorialne Japonii.

Reklama

Czytaj też

Pekin i Tokio od lat spierają się o bezludne wyspy na Morzu Wschodniochińskim, które Japończycy nazywają Senkaku, a Chińczycy – Diaoyu. Prawo do nich rości sobie również Tajwan, uznawany przez Pekin za część ChRL.

Czytaj też

Nie jest to pierwszy tego typu przypadek. 26 grudnia na podstawie komunikatu 11 regionalnego dowództwa japońskiej straży przybrzeżnej, że przez ponad 72 godziny okręty chińskiej straży przybrzeżnej (China Coast Guard) przebywały na wodach terytorialnych Japonii, co było najdłuższym nieprzerwanym wtargnięciem od 2012 roku. Okręty znajdowały się wokół Wysp Senkaku, które zostały znacjonalizowane w 2012 roku jako część Ishigaki w prefekturze Okinawa.

Czytaj też

Regionalny sztab straży przybrzeżnej powiedział, że dwie jednostki China Coast Guard weszły na japońskie wody terytorialne około godziny 9:34, 22 grudnia aby pozornie śledzić japońską jednostkę w pobliżu wyspy Taisho na Senkaku. Następnie na wody terytorialne wpłynęły dwa inne okręty Chińskiej Straży Przybrzeżnej i te cztery okręty razem popłynęły na wody terytorialne Japonii. W listopadzie duży okręt Chińskiej Straży Przybrzeżnej wyposażony w działo 76 mm, wpłynął na wody terytorialne Japonii w pobliżu wysp Senkaku na Morzu Wschodniochińskim.

Także 1 stycznia wykryto loty chińskiego dużego bezzałogowca z napędem odrzutowym WZ-7 w pobliżu wyspy Miyakojima i ponownie 2 stycznia, co jest pierwszym przypadkiem zauważenia drona w tym rejonie.

Czytaj też

Sporne wyspy pozostają pod kontrolą rządu w Tokio, który określają je jako nieodłączną część japońskiego terytorium. Władze Japonii regularnie informują o wtargnięciach chińskich jednostek na wody otaczające wyspy, które Tokio uznaje za swoje wody terytorialne. W 2022 roku do takich incydentów dochodziło ponad 30 razy, a pierwszy w tym roku miał miejsce 10 stycznia.

Czytaj też

W listopadzie podczas pierwszego od prawie trzech lat spotkania przywódców obu krajów premier Japonii Fumio Kishida poinformował przywódcę Chin Xi Jinpinga o „poważnym zaniepokojeniu" z powodu „prób podważania kontroli Tokio" nad spornymi wyspami.

Władze Japonii zapowiedziały tymczasem największe zbrojenia od końca II wojny światowej. Według komentatorów ma to być odpowiedź na szybką modernizację sił zbrojnych Chin i wzrost ich aktywności wojskowej w regionie. Tokio planuje między innymi pozyskanie pocisków, w których zasięgu znalazłaby się część Chin i rosyjskiego Dalekiego Wschodu.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (1)

  1. Avengers

    Japonczycy niezli sa- niy nie maja lotniskowoow smiglowcowow - tylko niszczuciele - a jednak maja. Za duzo sciemy w dzisijszych czasach:

    1. Monkey

      @Avengers: Na tyle im pozwala konstytucja, którą im nadał Douglas MacArthur. Ale ze względu na postawę ChRL i KRL-D to się zmienia.

Reklama