Geopolityka
Błaszczak: Przestajemy być członkiem NATO drugiej kategorii
Przestajemy być członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego drugiej kategorii, bo tak było przez lata — powiedział w poniedziałek szef MON Mariusz Błaszczak. Zwiększenie liczebności wojsk amerykańskich w Polsce jest dobre dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny i całej wschodniej flanki NATO — dodał.
Błaszczak w poniedziałek w Radiu Gdańsk był proszony o komentarz do informacji dotyczących możliwego wycofania przez USA z Niemiec około 9,5 tysiąca żołnierzy i doniesień, iż część tych amerykańskich wojsk może zostać przerzucona do Polski.
Minister przypomniał, że prezydenci Polski i USA Andrzej Duda i Donald Trump podpisali porozumienie dotyczące „trwałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce i rozszerzenia gamy zdolności, jakie wojska amerykańskie na terenie Polski posiadają oraz utworzenia dowództwa amerykańskiej dywizji w Polsce”. „Te deklaracje stanowią również o tym, że wzmocniona zostanie liczebnie obecność amerykańska w Polsce co najmniej o tysiąc żołnierzy. Ale o tym, skąd ci żołnierze będą, czy będą z Europy, z Azji czy ze Stanów Zjednoczonych, będą decydowały władze Stanów Zjednoczonych. To jest zawsze suwerenna decyzja amerykańska” – powiedział Błaszczak.
„Niewątpliwie zwiększenie liczebności wojsk amerykańskich w Polsce jest dobre dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny i całej wschodniej flanki NATO” – powiedział.
Proszony o komentarz do słów jednego z polityków niemieckiej SPD, który powiedział, że „redukcja sił amerykańskich może doprowadzić do trwałego przewartościowania polityki bezpieczeństwa w Europie” szef MON odparł: „Wiemy dokładnie, czym się zajmuje były kanclerz Niemiec z SPD – Gerhard Schroeder. Jest zatrudniony w Gazpromie, zajmuje się budową czy też może pośrednio, ale jest włączony w te relacje biznesowe rosyjsko-niemieckie, także to jest gra interesów. Dla nas, z punktu widzenia polskiego, najważniejsze jest to, żebyśmy umacniali nasze zdolności obronne”.
Minister dodał, że umacnianie zdolności obronnych Polski, to jest „przede wszystkim zwiększanie liczebne wojska polskiego”. „I tak się dzieje. Dziś wojsko polskie liczy 131 tysięcy razem z żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość obejmowało władzę w 2015 roku, było to poniżej 100 tysięcy” – zauważył.
Pytany, czy będzie realizowany projekt budowy okrętu Ratownik, Błaszczak potwierdził. „Po rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą, zatwierdziłem dokumenty dotyczące kolejnego zlecenia dla Stoczni Marynarki Wojennej” - powiedział. Jak dodał poprzednie zlecenie „musiało być anulowane ze względu na przekroczenie kosztów i terminów związanych z budową tego okrętu”.
Czytaj też: Polsko-amerykańska obrona i forsowanie rzek. Manewry Defender-Europe 20 Plus [AKTUALIZACJA]
Błaszczak był też pytany, czy jest możliwe, aby Polska dysponowała taktyczną bronią jądrową. „Przestajemy być członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego drugiej kategorii, bo tak było przez lata” - odpowiedział. „Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, skąd może przyjść agresja. Pamiętamy doświadczenia czy to gruzińskie z 2008 roku, czy ukraińskie z 2014 roku, a więc robimy wszystko, żeby polskie wojsko było silniejsze, żeby odstraszać ewentualnego agresora” – dodał szef MON.
„Ja odpowiem w ten sposób, że oczywiście jesteśmy otwarci na taką koncepcję, tylko to nie jest takie proste, jakby się wydawało. To jest swoisty proces i staramy się o to, żeby odstraszyć ewentualnego agresora. Niewątpliwie stacjonowanie tego rodzaju broni, te zdolności, które byłyby w Polsce, niewątpliwie odstraszałyby ewentualnego agresora” – podkreślił minister obrony.
Paranoid
Ostatnio jadąc autem usłyszałem wypowiedź jednego z ministrów, człowieka chyba wykształconego, który argumentował wydanie kilku MLD EUR na nowe lotnisko, tym że PL nie może być drugim sortem. Wygląda na to, że takie myślenie jest standardem w tym rządzie :(
Davien
Dużym błędem było to, że w 1991 roku Polska zerwała współpracę w zakresie bojowej techniki na rzecz polityki murzyńskości wobec NATO. Gdyby podejmowano mądre, zrównoważone decyzje to dzisiaj Polscy piloci lataliby na F-35, Bumar produkowałby T-14 Armata i T-15 Terminator zarówno na eksport jak i dla naszych wojsk operacyjnych. Polskie haubice, samochody terenowe albo samoloty agrolotnicze sprzedawałyby się w tysiącach sztuk do Kazachstanu, Tadżykistanu, Peru lub Kanady. Niestety, wszystko przepadło.
Szept
Przyjacielu zachód przyjął nas po 1989 roku nie po to żebyśmy byli mocarstwem przemysłowym ale aby przejąć 40 mln rynek. Obecnie konkurujemy głównie tanią siłą roboczą ale to się pomału będzie kończyc, dominują montownie i magazyny. Proponuję poczytać np prof Modzelewskiego na temat planowego odprzemysłowienia Polski przez naszych zachodnich przyjaciół. Nakłada się na to zablokowanie dla nas rynków wschodnich przez głupie polityczne decyzje. 20 lat temu gdy wszyscy pchali się do Chin u nas dominowała narracja ze nie można bo Tienanmen, bo łamanie demokracji itp bzdury. A powiedz mi gdzież to powstał megafabryka Tesli i gdzie są zakłade Boeninga poza USA? Tak więc mamy kiepską armię i gówniany przemysł bo taki był pomysł zachodu na wolną Polskę a my się na to zgodziliśmy.
andys
To chyba fałszywy Davien. Jednak i na taką prowokację można odpowiedzieć. Działanie na dwa fronty było wykluczone. Nas by nie przyjęli do NATO i UE (moim zdaniem, przyjęcie do UE warunkowane było przyjęciem do NATO). O ile ewentualna nasza obecna nieobecnosc w NATO specjalnie mnie nie przeraża, o tyle przynaleznośc do UE to nasza szansa i bodziec do rozwoju. Jednak, jak pisałem , transakcja była wiązana.
andys
Teraz można powiedzieć, że mielismy do wyboru dwie drogi - drogę Białorusi i ta jaka przeszlismy. Podchodząc do sprawy poważnie, nie wydaje mi sie , aby mozna było znaleźć jakąs 3 drogę. Ocena naszego wyboru należy do każdego z nas. Powinnismy sie cieszyć, że rozegralismy sprawe lepiej niz Ukraina, Gruzja i Mołdawia.
Palmel
bo przechodzimy do trzeciej kategorii a pociąga nas tam Marynarka Wojenna mając na uzbrojeniu 50 letnie okręty czytaj złomy, jak myśmy podali że jakiś okręt podwodny się zanurzył to Rosjanie na następny dzień podali że ich nowa Warszawianka podczas prób odbiorczych zeszła na 200 m, a minister nie czytał Do Rzeczy wywiadu z Polko który mówił redaktorowi że Polskiej Armii brakuje amunicji i o czym my mówimy to są tylko informacje z polskiej prasy
stary wojak
NIC DODAĆ,SAMA PRAWDA.
gnago
Minister powinien być realistą , a nie opowiadać o swoich subiektywnych uczuciach
Palmel
marzeniach
Prosiak
koledzy przypominam że STARY SATYR tez ma,sposób ma panienki
bms
To jest dopiero myślenie życzeniowe. Właśnie fakt, że w coraz większym stopniu uzależniamy się militarnie od Amerykanów, świadczy o naszej słabości. Armie NATO "pierwszej kategorii" (jak mówi minister), są na tyle silne, że nie muszą we wszystkim polegać na "Wielkim Bracie". A my musimy i to coraz bardziej. A prawdziwa tragedia nastąpi wtedy, gdy Amerykanie będą musieli wybierać zgodnie ze swoim interesem, np. czy poświęcić Polskę, w imię pokoju z Rosją.
rob ercik
tak, tak, dowiadujemy się o zmianach w NATO z gazet
mall
Gdyby ten "agresor" chciał byc agresorem, to juz bys nie mówił takich bzdur.
Zły jest tylko jeden
Pitu, pitu, panie Błaszczak. To będziemy "potęgą"? Bo wkrótce odmalujemy 50-o letnie czołgi? Bo zwodujemy kolejny malutki holownik i zamówimy okręt... ratowniczy? Bo odkurzamy wyciągnięte z magazynów 30-o letnie SPG7? Bo na morskie manewry NATO " Anakonde" wysłaliśmy parę 40-o letnich "ślepych bokserów" Su22? Bo "wkrótce" odbierzemy 18 wyrzutni rakiet z przestarzałym SKO, gorszym niż nasz własny TOPAZ? Bo nie potrafi Pan zapewnić rakietom NSM rozpoznania pozahoryzontalnego, zamiast samolotów czy dronów morskich kupując odrzutowe "ekspedycyjne" sanitarki? Nie kupuje Pan wojsku dronow podstawowego rozpoznania, wozów rozpoznawczych, a artylerii radarów artyleryjskich? I gdy nie potrafi Pan zapewnić przez 4 lata remontu ORŁA, jedynego sensownego OP zarządza Pan remont... torped? Taki tupet to może mieć tylko.. Rzecznik prasowy!! Wstyd!!
andys
1. "To jest swoisty proces i staramy się o to, żeby odstraszyć ewentualnego agresora. Niewątpliwie stacjonowanie tego rodzaju broni, te zdolności, które byłyby w Polsce, niewątpliwie odstraszałyby ewentualnego agresora” – podkreślił minister obrony." To nie jest takie proste. "Ewentualny agresor" ma również broń atomową i w odpowiedzi (lub , jak kto woli , w ramach eskalacji ) umieści broń atomową na Białorusi lub w obw. kaliningradzkim (jesli, tego nikt nie wie, tam ona juz jest - to zwiekszy jej ilość ). Bardzo ważna tutaj jest sprawa Białorusi. Białoruś teraz to takie państwo quasi-neutralne w sensie broni atomowej, jak i Polska. Sprawa jest równiez delikatna, gdyz oba państwa stałyby sie frontowymi w tej dziedzinie . To warto przemyśleć raz jeszcze - panie ministrze! 2. "Przestajemy być członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego drugiej kategorii, bo tak było przez lata — powiedział w poniedziałek szef MON Mariusz Błaszczak. " Nie wiem, czy istnieją w Regulaminie NATO takie pojęcia - pierwszorzędni i drugorzędni, czy nawet trzeciorzędni członkowie tej struktury? Rozumiem, że stwierdzenie to zostało uzyte w ramach kampanii przedwyborczej. Myslę jednak, że w tych sprawach takich "numerów" nie powinno się robić.
BUBA
Dobre dla Amerykanow i Polski
Asd
A ponoć wg Pinokia, stajemy się Sillicon Valley of Europe. Propaganda sukcesu trwa, ale poza rozdawnictwem osiągnięć za wielu nie ma.
Lord Godar
To czy jesteśmy państwem drugiej kategorii w sojuszu nie powinno zależeć od ilości wojsk amerykańskich czy innych państw sojuszu , które u nas stacjonują , tylko od naszego własnego realnego potencjału militarnego i przemysłowego. A będziemy nim jeśli naszych żołnierzy dalej będą wozić stare BWP-1 , wspierać Mi-24 bez rakiet i T-72 bez skutecznej amunicji , osłaniać stare Newy , Kuby czy Osy . To czy będziemy mieć wtedy 100 , 130 czy więcej żołnierzy i tak nie ma większego znaczenia , skoro nie będą oni mieć narzędzi do walki takich , które zapewnią im skuteczność . Nikt nas nie będzie traktował odpowiednio i cenił nas , a wspierał w walce i bronił , to już w ogóle nie ma co mówić.
R
Chlopie nie wiciskaj nam kitow, wydajemy ponad 2% PKB na Armie i co mamy pare Patriotow, F-35 i tyle gdzie Marynarka Wojenna, nowe czolgi, bewupy, nowocznesna amunicja do Krabow/Rakow itp itd.
Marek1
"Przestajemy być członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego drugiej kategorii, bo tak było przez lata — powiedział w poniedziałek szef MON Mariusz Błaszczak" - ciekawe czy p. minister ma na myśli również ost. prawie 6 lat w czasie których on i jego partyjni koledzy skutecznie utrudniali modernizację i wzrost zdolności bojowych WP ??
Def
pozostali o tym wiedzą?
SimonTemplar
Błaszczak nawet nie zrozumiał sensu pytania o taktyczną broń jądrową. Rozmówca pytał o możliwość dysponowania taką bronią przez Polskę a ten zrozumiał, że Amerykanie mogliby przeniesc czesc arsenalu do Polski. Ale żenujące. Pan Błaszczak powinien sprawdzić definicję słowa DYSPONOWAĆ. Bo ja rozumiem to tak, że jak czyms dysponujemy to jest to równoznaczne ze 100% ekonomią decyzji użycia. Pytanie dotyczyło możliwości posiadania przez Polskę broni atomowej np. na okręgach podwodnych czy jako element uzbrojenia F35. Ja jestem za.
Realista
Trzaskowski opowiadający, że nie powinniśmy konkurować z Niemcami robi źle, ale Błaszczak krzyczący, że już konkurujemy robi niewiele lepiej. Naprawdę nie możemy po cichutku budować swojej mocarstwowej pozycji? Ona jest w naszym zasięgu, ale tylko jeśli się weźmiemy do roboty, nie do wrzasku.
Ceska Meska
A gdzie ten agresor? My juz barierę ogniowa mamy na zaolziu Sprawność bojowa 100%
jaan
Jak ja lubię te zdania. Nie jesteśmy członkiem drugiej kategorii. Unia nas chwali etc. Słuchać się tego już nie chce. Ciągle to samo o 20 lat.
Kiks
Czy on wie o czym mówi? My sami robimy drugą kategorię z siebie. Przez głupotę MON, trwonienie pieniędzy, ciągle gadanie leśnych dziadków, produkcję hurtową generałów i kapelanów oraz doprowadzanie do całkowitego rozkładu, gdzie odbudowa jest trudniejsza i droższa niż utrzymanie na przykładzie choćby marynarki wojennej. Co ma do tego czy będą u nas amerykańscy żołnierze.
dropik
przedwyborcza gadka szmatka niezgodna z rzeczywistoscią. Nikt już nami się nie przejmuje w nato. Oczywiście nie znaczy , że nas "olalali"
say69mat
??? Hmmm ... dzięki zdolności naszego państwa do aktywnego reagowania potencjałem sił zbrojnych, na kryzysy o charakterze humanitarnym i militarnym worldwide??? Czy też ... dzięki sojuszniczej aktywności Sił Zbrojnych USA na terytorium Polski??? Ponieważ istnieje zasadnicza różnica pomiędzy byciem beneficjentem polityki obronnej redagowanej w obszarze Sojuszu państw członkowskich. A zdolnością do projekcji siły militarnej w ramach Sojuszu, jako miary wydolności naszego państwa w obszarze polityki obronnej. Stanowiąc tym samym o rzeczywistej roli militarnej i politycznej Polski na arenie międzynarodowej.