Reklama

Geopolityka

Białoruskie Siły Operacji Specjalnych ćwiczą z rosyjskim desantem

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Pierwsze w 2020 roku wspólne ćwiczenia taktyczne połączonych rodzajów wojsk Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i Białorusi realizowane są w Obwodzie Pskowskim. Zasadniczym celem jest wypracowanie i praktyczne sprawdzenie wspólnych operacji ofensywnych oraz prowadzenie obrony w wypadku ataku sił konwencjonalnych strony przeciwnej.

Program ćwiczeń w pierwszej części odbywającej się na poligonie Zawielicze zakładał wysoką manewrowość prowadzonych działań obronnych, dokonywanie szybkich przegrupowań z natychmiastowym przejściem do realizacji nowych zadań oraz współdziałanie z siłami powietrznymi.

Z kolei na poligonie Struga Krasny odbywa się natomiast drugi etap ćwiczeń polegający na wykonywaniu operacji ofensywnych wobec przeciwnika pozostającego w obronie.

Ze strony Białorusi do wspólnych manewrów wytypowano trzy taktyczne grupy wysoko-manewrowe z Sił Specjalnych (ok. 80 żołnierzy). Transportowane były one za pomocą ośmiu śmigłowców  Mi-8AMTSh (z jednostek Zachodniego Okręgu Wojskowego FR) pod osłoną śmigłowców szturmowych Ka-52 i Mi-24. Ich zasadniczym zadaniem było blokowanie ruchów  przeciwnika oraz utrzymanie wyznaczonych obszarów do czasu nadejścia własnych sił głównych.

Natomiast ze strony Rosji w manewrach brały udział wybrane pododdziały 76. Pskowskiej dywizji desantowo-szturmowej (ok. 400 żołnierzy i 100 jednostek sprzętu). Po wykonaniu nawały ogniowej na wcześniej rozpoznane pozycje wojsk przeciwnika spadochroniarze przeprowadzili desant (z czterech  Il-76MD) a następnie atak pod osłoną również desantowanych wozów bojowych BMD-2. Po opanowaniu kluczowych punktów oporu przystąpili do  ich obrony aby umożliwić siłom głównym płynne przejście do dalszych działań ofensywnych.

Wbrew septycznym głosom specjalistów i wojskowych z rożnych krajów (w tym z Polski) odnośnie efektywności użycia dużych formacji wojsk aeromobilnych i specjalnych we współczesnych działaniach wojennych, zarówno Rosja jak i inne silne militarnie kraje (USA, Chiny itp.) nadal utrzymują wysoki potencjał tych związków taktyczno-operacyjnych oraz je wzmacniają nowymi systemami uzbrojenia.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Niuniu

    Na współczesnym polu walki przy wysokiej skuteczności systemów przeciwlotniczy wykonywanie dużych operacji desantowych jest praktycznie niemożliwe. Samoloty, śmigłowce desantowe to duże stosunkowo wolne operujące na średnich wysokościach cele. Bardzo łatwe do obezwładnienia nawet przy użyciu przenośnych zestawów przeciwlotniczych. Pewnym tego przykładem były działania na wschodzie Ukrainy gdzie w 100% panujące w powietrzu lotnictwo Ukrainy poniosło bardzo dotkliwe straty właśnie od przenośnych zestawów przeciwlotniczych i nie było w stanie przeprowadzać skutecznie nawet małych operacji desantowych. Zamiłowanie wielkich potęg militarnych do tego rodzaju wojsk jest zadziwiająco nielogiczne. Jedyne sensowne wyjaśnienie to wykorzystanie ich w działaniach przeciwko dużo słabszemu przeciwnikowi w zaskakującym ataku jeszcze przed wybuchem właściwych działań wojskowych w celu np. opanowania kluczowego lotniska czy portu morskiego.

    1. tys strateg :)

      Popełniasz błąd. Oni ( potęgi militarne) mają potencjał, wiedzę, koncepcje i możliwości techniczne do skutecznego wykorzystania sił aeromobilnych. Ukraina to nie potęga :), a i możliwości działania mieli ograniczone, bo groźba zdecydowanej odpowiedzi sił FR na bardziej agresywny atak Ukraińców była zbyt ewidentna. :). Realia wojny konwencjonalnej to jedna "bajka", a rzeczywisty konflikt z użyciem broni jądrowej to oczywista perspektywa. Twoje "przenośne zestawy przeciwlotnicze" zostaną najpierw "odparowane" :)- będzie miejsce dla desantu :).

  2. werte

    Mimo aktorskich popisów Łukaszenki, Białoruś i Rosja to już faktycznie jeden kraj. Pozostały drobne formalności do sfinalizowania przejęcia.

  3. Batory pod Pskowm

    Byłem widziałem ale bez teleportacji

Reklama