Reklama

Geopolityka

Białoruś: Łukaszenka „utrze nosa” Putinowi?

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Eksperci uważają, że Aleksandr Łukaszenka w dobie koronawirusa postanowił zagrać na nosie Prezydentowi Rosji organizując 9 maja w Mińsku uroczystą defiladę zwycięstwa. Jak analitycy i eksperci przedstawiają postawę białoruskiego prezydenta?

„Poprzez organizację defilady w Mińsku Łukaszenka chce utrzeć nosa Putinowi, pokazać go jako słabszego, przywrócić Białorusi wizerunek głównego kustosza tradycji Zwycięstwa” – ocenił na łamach portalu Radia Swaboda politolog Waler Karbalewicz.

9 maja m.in. w Rosji i na Białorusi tradycyjnie obchodzony jako dzień zwycięstwa ZSRR w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Tak określany jest etap II wojny światowej w latach 1941-1945 (od ataku Niemiec hitlerowskich na ZSRR). W tym roku – pomimo szeroko zakrojonych planów świętowania okrągłej rocznicy – Kreml przełożył uroczystości z powodu epidemii koronawirusa. Tymczasem Alaksandr Łukaszenka odmówił przeniesienia parady, argumentując to m.in. ogromnym znaczeniem tej daty dla Białorusinów. „To emocjonalna, bardzo ideologiczna sprawa” – podkreśla białoruski lider.

Do odwołania parady na Białorusi zachęcają m. in. sygnatariusze internetowej petycji. Rezygnacja z imprez masowych, sprzyjających rozprzestrzenianiu się wirusa, jest także kluczowym zaleceniem dla Białorusi ze strony Światowej Organizacji Zdrowia.

Jesteśmy bardzo zaniepokojeni możliwymi negatywnymi konsekwencjami przeprowadzenia takiego masowego przedsięwzięcia w czasie epidemii – powiedział w poniedziałek agencji BiełaPAN przedstawiciel krajowego biura WHO Batyr Bierdykłyczew.

„Szczególnie martwi nas możliwy udział osób starszych, wśród których odnotowano ciężki przebieg i wysoki współczynnik śmiertelności infekcji Covid-19” – podkreślił dyrektor białoruskiego oddziału WHO.

Natomiast białoruski analityk Aleksandr Kłaskowski w rozmowie z PAP ocenił, że kwestia parady to element ambicjonalnej gry pomiędzy liderami na Kremlu i w Mińsku.

Rosyjski prezydent chciał dzięki jubileuszowej paradzie z udziałem wysokich rangą gości uzyskać określone zyski polityczne, ale z powodu przeklętego wirusa przyszło mu ze ściśniętym sercem odłożyć to wydarzenie z 9 maja na bliżej nieokreślony termin. Z kolei białoruski lider postanowił paradę przeprowadzić. Nie każdy dzień daje okazję, by być górą wobec gospodarza Kremla

Aleksandr Kłaskowski, białoruski analityk

Kłaskouski wskazuje również na element dotyczący spraw ideologii i pamięci historycznej – „w ostatnich latach Mińsk i Moskwa kruszyli kopie nie tylko w sprawie cen surowców, ale także o to, kto zasługuje na miano spadkobiercy Zwycięstwa”.

Białoruski prezydent mówił m.in., że ktoś w Moskwy chciałby prywatyzować Zwycięstwo. Podkreślał, że to Białoruś złożyła na ołtarzu Zwycięstwa największe ofiary

Aleksandr Kłaskowski, białoruski analityk

 

Co istotne Alaksandr Łukaszenka skierował także publicznie zaproszenie na obchody do liderów państw poradzieckich. Mówił przy tym, że „prawidłowo byłoby spotkać się w Mińsku”.

To republika, która została zmieciona z powierzchni ziemi, która jako pierwsza przyjęła ciosy i gdzie ci starcy i dzieci, którzy przeżyli, jeszcze przez cztery lata żyli na błotach, w lasach, ziemiankach. To najbardziej doświadczona republika, żywy pomnik tej strasznej wojny

Aleksandr Łukaszenka, Prezydent Republiki Białorusi

 

Według Karbalewicza organizacja defilady to także ze strony Aleksandra Łukaszenki „wyzwanie wobec świata, który pogrążył się w koronopsychozie”.

Alaksandr Łukaszenka w swoich publicznych wypowiedziach wielokrotnie wskazywał, że epidemia wywołała na świecie właśnie psychozę. Swoją decyzję o niewprowadzeniu kwarantanny argumentował tym, że uleganie panice i zatrzymanie gospodarki może mieć katastrofalne skutki.

Według danych ze środy na Białorusi zachorowało dotąd 19225 osób (ostatni przyrost dobowy wyniósł 905 przypadków), zmarło 112 osób. Przeprowadzono ponad 220 tys. testów.

PAP/PJ

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (14)

  1. Adam S.

    Dla Moskwy granie Dniem Zwycięstwa to obłudna i kłamliwa polityka zaprzeczania udziału Moskwy w sojuszu z Hitlerem i współodpowiedzialności za tę wojnę. Dla Białorusi to dzień pamięci o tragedii. Białoruś poniosła największe procentowe straty w ludności i majątku ze wszystkich ofiar tej wojny.

    1. Stefan 1

      To nie Białoruś poniosła straty, lecz Polska i ZSRR, na których ówczesnym terenie obecnie Białoruś leży. Ginęli obywatele RP.

    2. Erwin

      100% racji.

  2. RP

    To jest gra polityczna ...na defiladzie stoją też oficerowie z chin...jest już sojusz na tą chwile jest pokaz ze strony wschodu ...dla zachodu...zmierza to do wojny ...kto wygra ? czas pokaże ...kto wyzwoli świat z psychozy wirusa ? stawiam na wschód .

  3. Orthodox

    Pomijając kwestie propagandowe, wprowadzenie na Białorusi kwarantanny w stylu państw zachodnich, byłoby gwoździem do trumny ichniejszej gospodarki.

  4. Wania

    Włosi poprosili Rosję o wycofanie swojej pomocy do Rosji. We Włoszech poza werbowaniem agentów, kręceniu propagandowych filmików i krytykowaniem włoskich lekarzy nic nie robią. Za pomoc żądają drobnej przysługi - oddania głosu przez Włochy przeciwko kontynuacji sankcji. Czyli sankcje nie do końca służą Rosji jak na tym forum krzyczeli piewcy czerwonego mira? Rosja jest nadal chwalona przez WHO. Jest na piątym miejscu w świecie pod względem zachorowań. W ciągu tygodnia może już być na drugim. Niestety znowu za USA. Dziwi tylko nieuwaga rosyjskich medyków. Umiera 100 medyków na 1500 zgonów. We Włoszech 100 medyków na 15.000 zgonów. Widać, że brakuje w Rosji tych specjalistów wysłanych do Włoch.

    1. Fgu

      Bredzisz, w Rosji nie ma wirusa.

  5. Franz

    Ilosc zgonow z powodu Corony oraz wszekie inne dane ktorych nikt nie jest w stanie zweryfikowac sa funta klakow warte. Takze rozne kryteria oceniajace przyczyny zgonow nie tylko w panstwach nie poddajacych sie weryfikacji danych przez niezaleznych obserwatorow ( nie przez skorumpowane WHO). Dlatego Putin a takze Lakaszenko moga sobie zonlowac danym w zaleznosci od celu jaki chca osiagnac. Tak dlugo jak rosja i Bialorus sa od siebie mocno uzaleznione to moga sobie nawzajem "grac na nosie" czy na jakims innym organie ciala. Ich stosunki moga sie zmienic jak Polska zacznie zaopatrywac Bialoros w gas rewersem z gdanska czy nawet ze swinoujscia. To jednak dopiero za rock czy dwa.

  6. 12345

    Trzeba Białorusi pomóc, zanim zagarnie ich ziemie Putin. To jest dobry pomysł ze strategicznego punktu widzenia.

    1. agat

      I jak to niby chcesz zorganizowac?

  7. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Kibicuje Łukaszence po pierwsze primo bo Putin musi mieć kogoś jemu podobnego na drodze w kierunku zachodnim a po drugie "primo" z Łukaszenką są możliwości robienia interesów tylko nie wykorzystane a to błąd.

  8. werte

    Folklor i napinka osobnika z manią wielkości. Faktycznie to jak mawiał klasyk - ostatnie podrygi zdychającej ostrygi. Białoruś miał przed pandemią poważne kłopoty gospodarcze. Teraz ma już pozamiatane. Nikt nie zamierza w obecnej sytuacji pakować w tą dyktaturkę miliardów dla dobrego samopoczucia dyktatorka. Kraje tną wydatki, UE patrzy jak się nie rozpaść a ten robi jasełka w czasie pandemii. Rosja już faktycznie wchłonęła ten kraj tylko Łukaszenka udaje że nadal ma coś do powiedzenia. Choć chyba na Kremlu nie robi to na nikim wrażenia. Ale jeśli Putin uzna że ktoś mu nosa uciera, to Białoruś wkrótce będzie miała ból głowy.

    1. carl fath

      Białoruś istnieje dzięki Rosji, obywateli wysyła do UE min. do nas.

  9. Towarzysz Polak

    Najpierw sprowadzanie ropy od Saudów, potem sugerowanie podłączenia się pod gaz z kierunku Polsko/Litewskiego, teraz ta parada, Łukaszenko chyba zrozumiał czym jest Rosja i co chce zrobić z jego krajem.

    1. bender

      Nie miej złudnej nadziei. On rządzi od 1994 r. W tym czasie wykonał wiele różnych wolt, wodził za nos i Rosjan i nas.

    2. Olo

      cokolwiek by Łukaszenka nie kombinował na kierunku "poza Rosją" to potrzeba mu twardej waluty. Jak ma to niech kombinuje. Jak nie ma to pozostaje mu tylko pomoc Rosji.

  10. inż.

    Dziwne dziwne. Na Białorusi tyle samo zakażeń Covid-19 jak u nas w Polsce a zmarło u nich tylko 100 osób czyli 7 razy mniej aniżeli u nas. Fakt, że mają lekarstwa z Rosji (m.in. Triazawirin na SARS-a) ale jednak jest to proporcjonalnie do wielkości naszego narodu czterokrotnie więcej zakażeń (Białoruś 10 mln a Polska 38 mln). Genetycznie to Białorusini są najbardziej podobni do nas Polaków. Dziwne dziwne. Może ktoś z was ma jakieś hipotezy na ten temat?

    1. Wania

      Wszystko to statystyka. W akcie zgonu można wpisać co się chce. Jak się porówna ilość zmarłych ludzi ogolem rok do roku to wyjdzie prawda.

    2. ngeivn

      nic tu dziwnego nie ma. COVID-19 powoduje ostre zapalenie płuc i niewydolność oddechową. Zatem jeśli nie zrobisz testu to wpisujesz przyczynę śmierci "zapalenie płuc". Jak zrobisz test przed śmiercią i był "+" na Covid no to zszedł na koronawirusa. Zapewne jest drastyczny wzrost zgonów na zapalenie płuc w porównaniu do poprzedniego roku. Pytanie tylko czy pozwalają pochować czy kremują zwłoki i rodzina dostaje tylko urnę?

    3. Olo

      niekoniecznie. Wzrost może być spowodowany różnymi przyczynami (także wzrostem ilości ludności) choć oczywiście koronawirusem też.

  11. rzeszow

    ,,,wysle swoich przeciwnikow. politycznych..

  12. Marek

    Białoruś to jakieś 9,5 miliona ludzi. Na tą ilość ludności do wczoraj wg. WHO jest tam 19255 zakażeń przy tendencji wzrostowej. Przy czym przekonany jestem, że zakażeń jest tam wiele więcej. Mogę nawet zrozumieć podejście Łukaszenki do koronawirusa i spraw gospodarczych. Ale on z powodów ideologicznych organizuje defiladę. Jest bardziej nieodpowiedzialny od hiszpańskiej lewicy. Ładne "ucieranie nosa" Putinowi, który zachowuje się znacznie bardziej rozsądnie od niego.

  13. Rain Harper

    Hahahah, niezły cios dla wizerunku moskiewskiego satrapy.

  14. Fred

    sołdaci w zielonych maseczkach i jazda na defiladę!

Reklama