Reklama

Pierwszym Dyrektorem Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 został profesor Akademii Marynarki Wojennej Piotr Semków – Dziekan Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych AMW oraz Kierownik Katedry Marynistyki. Jego kandydaturę zaopiniowało pozytywnie m.in. Stowarzyszenie Muzealników Polskich i Stowarzyszenia Historyków Wojskowości. Dyrektorem programowym będzie Mariusz Wójtowicz-Podhorski, od lat prowadzący Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, który jest autorem monografii „Westerplatte 1939. Prawdziwa historia”. Konferencja ws. powołania muzeum odbyła się w sobotę, 23 stycznia br.

Wiceminister Jarosław Sellin poinformował o utworzeniu Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, którego dyrektorem jest profesor AMW Piotr Semków (z lewej). Fot. M.Dura

Zgodnie z ostatnimi ustaleniami nowa placówka będzie finansowana poprzez Muzeum Historyczne w Gdańsku, współprowadzone przez marszałka Województwa Pomorskiego i ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Według Sellina: „Budżet jest skonstruowany na rzecz tej instytucji. Ona w pewnym momencie będzie mogła już na podstawie własnego budżetu realizować swoje zadania bez żadnego pośrednictwa”.

Organizacja muzeum ma się zakończyć w dniu uruchomienia pierwszej wystawy stałej, jest to planowane na dzień 1 września 2019 r. – dokładnie w osiemdziesiątą rocznicę wybuchu II wojny światowej. Obecnie opracowywana jest analiza prawna co do własności Westerplatte. Cały ten teren należy bowiem do Skarbu Państwa, ale krzyżują się na nim interesy aż siedmiu podmiotów. Analiza ta ma się zakończyć pod koniec kwietnia 2016 r. Konieczne jest ustalenie nie tylko statusu całego terenu, ale również określenie przyszłości tych obiektów, które już mają właściciela.

Przedwojenny budynek Elektrowni znajduje się na zamkniętym terenie Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Fot. M.Dura

Chodzi, przede wszystkim, o wyremontowaną niedawno Wartownię nr 1, którą opiekuje się Muzeum Historyczne Miasta Gdańska, „Elektrownię” - która znajduje się na terenie zamkniętym Morskiego Oddziału Straży Granicznej oraz tak samo położoną Wartownię nr 4 – należącą do Ministerstwa Obrony Narodowej (jednostki wojskowej 2305) i właśnie gruntownie remontowaną. Później, być może, nastąpi próba scalenia tego terenu tylko pod egidą Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Można to np. będzie zrobić przesuwając płoty chroniące teren Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Wtedy zaczną być prowadzone (pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków) prace archeologiczne (z wykorzystaniem np. georadarów) i rekonstrukcyjne, a nawet odbudowa niektórych obiektów. Być może będzie nawet konieczne rozminowanie.

Wtedy przygotowana zostanie koncepcja zagospodarowania przestrzennego - nowa, albo wróci się do starej – do koncepcji, która w latach 2005 – 2007 została opracowana przez inż. arch. Igora Strzoka (na zamówienie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków). Nowe muzeum może wtedy sięgnąć po Mewi Szaniec i inne historyczne obiekty, znajdujące się już poza terenem byłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej.

Mewi Szaniec może stać się częścią Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 pomimo, że nie leżał na terenie Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Fot. M.Dura

Konieczne będzie również stworzenie nowego sposobu transportu (np. drogą wodną), zapewniającego szybszy i łatwiejszy dostęp do Westerplatte, niż obecnie.

Co powstaje na Westerplatte?

Program muzeum jest obecnie dopracowywany. Z informacji przekazanej przez profesora Semkowa wiadomo już, że na terenie półwyspu Westerplatte, „…który symbolicznie był uważany za miejsce rozpoczęcia II wojny światowej” będzie scalona „całość podejmowanych przez Polskę wysiłków w Wojnie Obronnej 1939 roku, a ramy chronologiczne to będzie okres od 1 września 1939 do …. do dnia 30 kwietnia 1940 roku – do śmierci majora Henryka Dobrzańskiego, ostatniego żołnierza Września, który walczył w mundurze i stał na czele formacji zorganizowanej, również walczącej w mundurach”. Zakres terytorialny obejmowany przez nowe muzeum to II Rzeczpospolita w granicach do 31 sierpnia 1939, ale również z uwzględnieniem Wolnego Miasta Gdańska.

Według ministra Sellina nowa instytucja - to ma być „muzeum narracyjno–spacerowo-terenowe. Westerplatte jest dosyć dużym miejscem do opowiadania konkretnych historii związanych z oporem konkretnych placówek, które tam miały miejsce i nawet konkretnych żołnierzy, znanych z imienia i nazwiska”.

Niedostępne dla zwiedzających wnętrze Wartowni nr III – prawdopodobnie miejsce śmierci pierwszego żołnierza II wojny światowej. Fot. M.Dura

Sellin przypomniał tu o jednym, ważnym miejscu kompletnie niewyeksponowanym, które zachowało się w praktycznie niezmienionej postaci, gdzie zginął pierwszy żołnierz II wojny światowej, starszy strzelec Konstanty Jezierski. „To była pierwsza ofiara II wojny światowej i nikt o tym nie wie. Nikt nie wie, w którym dokładnie miejscu, w jakich okolicznościach. I takie rzeczy warto pokazać, warto opowiedzieć. Tym bardziej, że miejsce, czyli wartownia, czy bunkier, w którym on zginął się zachowały. Tylko my obok tego przechodzimy i w ogóle tego nie zauważamy, bo to nie jest wyeksponowane.

Wiceminister przypomniał, że takich reliktów na Westerplatte jest o wiele więcej (na liście zabytków, jakie są pod ochroną państwa, jest 25 pozycji związanych z Wojskowej Składnicy Tranzytowej i wszystkie je można w sposób atrakcyjny pokazywać. Niektóre z nich trzeba będzie częściowo odtworzyć i utworzyć do nich odpowiednią narrację. Nie będzie to więc typowa placówka muzealna - z eksponatami wystawianymi tylko w gablotach i z napisem „Nie dotykać”.

Tajemnicza i nieopisana budowla na terenie Westerplatte. Fot. M.Dura

Pamiątki historyczne z Westerplatte są cały czas zbierane i poszukiwane. Niektóre z nich już zostały zlokalizowane i teraz jest nadzieja na ich odzyskanie, scalenie w jednym miejscu i odpowiednie wyeksponowanie. Część z nich zebrali m.in. członkowie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Są to zarówno eksponaty z Westerplatte (np. 60 sztuk porcelany z kasyna oficerskiego i podoficerskiego, noszącej ślady pożaru po nalocie niemieckim 2 września 1939 r.), jak również elementy uzbrojenia i wyposażenia, jakie było wykorzystywane przez obrońców w walce z Niemcami (np. oryginalne: armata wz. 02 z 1917 „putiłówka”, dwie armaty wz. 36 Bofors, ckm wz. 30, lkm Maxim wz. 08, rkm wz. 29 Browning, moździerze, w tym moździerz Stokes-Brandt wz. 31 z 1938 r.).

Niekiedy nie będzie to wcale proste, ponieważ część pamiątek historycznych jest na stanie innych muzeów. Minister Sellin wskazał np. na konieczność bliskiego współdziałania z Muzeum II Wojny Światowej, które ma m.in. karabin 7,92mm wz. 98 Mauser, odkopany na terenie Westerplatte. Według ministra Sellina już poproszono o rozpoczęcie negocjacji pomiędzy dyrekcjami muzeów „w sprawie pewnego rozdziału aktywności”. Według dyrektora Semkowa … Obie te instytucje powinny współpracować: zarówno jeżeli chodzi i o półwysep Westerplatte, jak i zakres tematyczny tak, by nie wchodzić sobie w kolizję. Chociaż kolizja zawsze się może zdarzyć”. Podobne uzgodnienia mają być prowadzone z Muzeum Historycznym Miasta Gdańska w sprawie Wartowni nr 1.

Najlepiej zachowany na Westerplatte budynek – Wartownia nr 1- należy w tej chwili do Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Fot. M.Dura

W przyszłym muzeum mają być również wykorzystywane multimedia, ale z wyważeniem odpowiednich proporcji. Takie połączenie ma być np. wykorzystane podczas ekspozycji pozostałości po Wartowni nr 5, która została zniszczona w nalocie z 2 września 1939 r. Chodzi o to, by zwiedzający doświadczyli częściowo tego, czego obrońcy podczas walki (tzw. edukacja przez emocje).

Placówka ma by skierowana do wszystkich grup społecznych i wiekowych. Powstał m.in. pomysł stworzenia Centrum Szkolenia Rekonstruktorów. Myśli się również o odbudowie Starych Koszar i stworzeniu na ich bazie miejsca noclegowego dla młodzieży szkolnej. Jest również koncepcja, by tzw. plac zebrań ludowych (z napisem „Nigdy więcej wojny”) wykorzystać do stworzenia memoriału, w którym na wielu tablicach mają być wyryte nazwiska wszystkich poległych żołnierzy Września 1939. Ma też tam płonąć znicz pamięci.

Nie startujemy od zera

Minister Sellin mówiąc przed dziennikarzami, że właśnie powołano nową instytucję kultury na terenie Trójmiasta zaznaczył, że w rzeczywistości historia tej placówki jest o wiele dłuższa. W latach 2005 – 2007 próbowano już bowiem takie muzeum na Westerplatte utworzyć, powołując nawet specjalny Urząd Pełnomocnika przy Wojewodzie Pomorskim. Przeprowadzono dużą ilość prac koncepcyjnych, organizacyjnych, jak również przekazano już pierwsze środki finansowe.

Po 2008 roku zdecydowano o zbudowaniu zamiast muzeum Westerplatte na Westerplatte, wielokrotnie droższego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Najpierw Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego podpisał Zarządzenie nr 29 z 1 września 2008 r. powołując „Muzeum Westerplatte w Gdańsku”, którego zadaniem miało być „gromadzenie, ochrona i udostępnianie zbiorów dotyczących historii II wojny światowej ze szczególnym uwzględnieniem miejsca jej początku na ziemiach polskich”.

Pozostałością po poprzednim projekcie Muzeum Westerplatte są istniejące nadal na półwyspie tablice poglądowe. Fot. M.Dura

Już dwa miesiące później 26 listopada 2008 r. zmieniono w nowym rozporządzeniu nr 41 nazwę tego muzeum na: „Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku” i wyciął frazę „ze szczególnym uwzględnieniem miejsca jej początku na ziemiach polskich”. Pozwoliło to: po pierwsze na przeniesienie inwestycji z Westerplatte na ulicę Wałową w Gdańsku, po drugie na całkowitą zmianę priorytetów ekspozycji.

Pomimo, że Muzeum II Wojny Światowej nadal wykorzystuje na swojej oficjalnej stronie adres „muzeum1939.pl”, to jednak w jego zarysie koncepcji programowej wyraźnie zaznaczono, że: „…nie zamierzamy tworzyć muzeum chwały oręża polskiego…” i że „…muzeum nie może być poświęcone historii wojskowości”. Później wyjaśniono, że na ekspozycji „…będzie sporo informacji i obiektów (eksponatów) ściśle militarnych, choć rzeczywiście w naszej narracji duży nacisk kładziemy na aspekty dotyczące ludności cywilnej, jej losów i cierpień...”.

Zamiast Muzeum Westerplatte powstało Muzeum II Wojny Światowej – bardzo poważna i zupełnie nowa inwestycja budowlana. Na zdjęciu „kotwiczenie” fundamentów w bagnistym terenie. Fot. M.Dura

Budowa Muzeum na Westerplatte według wstępnych szacunków miała trwać trzy lata i kosztować 56 mln zł, prace nad Muzeum II Wojny Światowej trwają do dzisiaj i pochłoną kilkakrotnie więcej pieniędzy. Jednocześnie doszło do zatrzymania prac historycznych na terenie byłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Wyremontowano jedynie Wartownię nr 1, ale zrobiło to Muzeum Historyczne Miasta Gdańska i trwa renowacja Wartowni nr 4 – ale to realizuje Ministerstwo Obrony Narodowej (i to dopiero na sygnał przekazany od dziennikarzy).

Muzeum II Wojny Światowej skupiło swoją uwagę na inwestycji na ulicy Wałowej w Gdańsku, natomiast na Westerplatte zrobiono tylko to „…na co starczyło środków i czasu”. Tak więc zbudowano betonową wystawę plenerową (z 50 betonowych tablic jedynie osiem poświęcono okresowi od 1 do 7 września) oraz ścieżkę edukacyjną, która ma pomagać turystom w samodzielnym odszukiwaniu historycznych obiektów. Ścieżka ta nie opisuje jednak wszystkich obiektów sklasyfikowanych jako zabytki, nie podaje wszystkich informacji oraz nie wskazuje dokładnych miejsc, gdzie niektóre z nich się znajdują (lub znajdowały).

Historia zaczęła się od nowa

Po powołaniu Jarosława Sellina do Ministerstwia Kultury i Dziedzictwa Narodowego uznano, że Westerplatte jest najbardziej znanym miejscem jeżeli chodzi o wojnę w 1939 r. i to nie tylko wśród Polaków, ale również poza granicami. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że będzie masowo odwiedzane przez turystów z całego świata. Byłaby to więc okazja, by opowiedzieć w tym miejscu o całej Wojnie Obronnej tworząc miejsce, które by „syntetyzowało tę opowieść o historii oporu polskiego w 1939 r. Póki co takiego miejsca nie ma”.

Miejsce, gdzie zgrupowano polskich żołnierzy przed niewolą istnieje do dziś, ale nie jest udostępnione zwiedzającym.

Dlatego już 22 grudnia 2015 r. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydał zarządzenie w sprawie utworzenia Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 „z siedzibą w Gdańsku”, którego przedmiotem działania ma być:

  1. Stworzenie przestrzeni wystawienniczej i ośrodka inspirującego do refleksji na temat historii Westerplatte i Wojny Obronnej Polski w 1939 r. oraz losów Wojskowej Składnicy Tranzytowej od początku jego powstania do końca XX w., ze szczególnym uwzględnieniem historii obiektu w latach 1926-1939 i jego obrony we wrześniu 1939 r.;
  2. Konsolidacja działań na rzecz ochrony i opieki nad dziedzictwem kulturowym Wojny Obronnej Polski w 1939 r., przede wszystkim na rzecz upamiętnienia oporu Żołnierza Polskiego i armii II Rzeczypospolitej;
  3. Prowadzenie renowacji zabytków i rewaloryzacji terenów dawnej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na terenie Westerplatte, z uwzględnieniem zabytków architektury militarnej różnych okresów historycznych;
  4. Prowadzenie działalności kulturalnej, naukowej, edukacyjnej, popularyzatorskiej, związanej z problematyką historii obrony Westerplatte oraz historii i dorobku Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej i poniesionego wysiłku w obronie kraju w 1939 r.;
  5. Promowanie historii Polski, Gdańska, Westerplatte oraz Wojskowej Składnicy Tranzytowej i historii jej obrony we wrześniu 1939 r. na tle Wojny Obronnej 1939 r. w Polsce i poza jej granicami.
Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. dawwwo1

    HSW wydała 36 mln na centrum produkcji luf długiich, ZMT na modernizację zakładu 60mln i to niby wielkie innwestycje w polskie zakłady zbrojeniowe a tu proszę 449 mln na jedno muzeum wojny w Gdańsku, i teraz kolejne muzeum pytanie gdzie ja żyje?

  2. say69mat

    @def.24.pl: Będzie Muzeum na Westerplatte. "Symbol Wojny Obronnej 1939 r. say69mat: W naszym kraju symbole ewidentnego męstwa i poświęcenia naszych żołnierzy mają z reguły tuszować ewidentną głupotę politycznych elit i nieudolność dowódców. Stąd marzy mi się odkłamanie historii dwudziestolecia IIRP. Tak, aby nasze elity polityczne i militarne nie miały okazji popełniać podobnych błędów, które kosztowały w efekcie życie sześciu milionów obywateli Polski.

    1. bmc3i

      Tak się składa, że mamy od groma rożnych "odkłamywaczy", których warsztat badawczy po bliższym przyjrzeniu się, przypomina piaskownicę, a zapytać o użyte w ich badaniach techniki badawcze, to nie odróżniają technik, od metod badawczych.

  3. wz. 36

    Stworzenie muzeum i odbudowa zniszczonych przez Sowietów koszar to było największe marzenie bohaterskich Obrońców Westerplatte. Gratulacje dla Pana Wójtowicza-Podhorskiego! Właściwy i zacny człowiek ponownie na właściwym miejscu.

    1. Gen65

      Koszary wysadzili w powietrze polscy saperzy LWP, już po wojnie.

  4. jacky

    Podczas kampani wrzesniowej zadalismy ulamek procenta strat sile zywej niemcom. Jak mozna z tej totalnej kompromitacji robic mit ?

    1. say69mat

      Mamy - jako rodzaj ludzki - naturalną tendencję do mitologizowania naszej przeszłości. Ponieważ najtrudniej jest wstać z kolan i spojrzeć na swoje odbicie w ... Prawdzie. Dlatego - z reguły - wolimy do oporu przeglądać się w zwierciadle ... mitu. Na ... kolanach nieprawdy lub ewidentnego fałszu.

    2. Gość

      Nie trzeba robić mitu. Trzeba opowiedziec prawdę przyszłym pokoleniom. Tyle razy byłem w Gdańsku ale teren Westerplatte jest tak ukryty, że nigdy tam nie trafiłem.

    3. Podpułkownik Wareda

      jacky! Przyznaję, że tym razem nie zamierzałem zamieszczać komentarza na temat powyższego artykułu. O walkach na Westerplatte we wrześniu 1939 roku, pisałem na D24 już kilkakrotnie. Jednak treść Twojego dzisiejszego komentarza, w pewnym sensie, zmobilizowała i sprowokowała mnie do napisania kilku słów w przedmiotowej sprawie. Powiem wprost: wyraźnie przesadziłeś z tym "robieniem mitu z totalnej kompromitacji". Idea Muzeum na Westerplatte, to nie jest "robienie mitu", lecz kolejne upamiętnienie bohaterstwa żołnierzy polskich walczących podczas II wojny światowej. Pamięć z naszej strony, należy się tamtym żołnierzom. Wojsko Polskie, stając do Wojny Obronnej w dniu 1 września 1939 roku, wiedziało, że ma przed sobą wielokrotnie silniejszego przeciwnika. Chyba nie muszę przypominać, że Niemcy, a od 17 września 1939 roku - Rosjanie, mieli do dyspozycji wielokrotnie więcej niż dysponowało Wojsko Polskie i mogła wystawić Polska. Pomijam już nawet, symboliczny udział Słowacji w agresji na Polskę. Czy naszą przegraną w Wojnie Obronnej 1939 roku, można nazwać - używając Twojego określenia - "totalną kompromitacją"? Przypomnę, że straty ludzkie po stronie polskiej były ogromne: od 1 września do 5 października 1939 roku zginęło ok. 66 tysięcy żołnierzy oraz ok. 100 tysięcy osób spośród ludności cywilnej. Ponadto, łącznie ok. 700 tysięcy żołnierzy dostało się do niewoli niemieckiej i radzieckiej. Także straty materialne były ogromne, straciliśmy niepodległość i przez ok. 6 lat społeczeństwo polskie żyło pod dwiema okupacjami, które - jak wiadomo - były wyjątkowo krwawe i brutalne. Także przypomnę, że we wrześniu 1939 roku - podczas walk na terenie Polski - Niemcy stracili ok. 16 tysięcy żołnierzy (zabitych) i znaczne ilości sprzętu wojskowego. Straty materialne, jakie ponieśli Niemcy we wrześniu 1939 roku w Polsce, spowodowały, że Hitler był zmuszony do przełożenia terminu ataku na Europę Zachodnią - na wiosnę 1940 roku. Natomiast Rosjanie podczas walk w Polsce - stracili ok. 6500 żołnierzy (zabitych). Podkreślam, podczas Wojny Obronnej we wrześniu 1939 roku, Polska i Wojsko Polskie poniosło ogromne straty ludzkie i materialne. Ponadto, nie jest tajemnicą, że żołnierze polscy byli niedostatecznie uzbrojeni, wyekwipowani - przy dobrym wyszkoleniu indywidualnym oraz - w wielu sytuacjach - fatalnie dowodzeni. Również struktura i organizacja ówczesnego Wojska Polskiego pozostawiała wiele do życzenia. Także część dowódców polskich (od dowódcy pułku i brygady wzwyż) okazała się niekompetentna i niezdolna do zajmowanych stanowisk dowódczych. We wrześniu 1939 roku, niejednokrotnie miały miejsce sytuacje, że całe pułki - nic innego nie robiły, tylko cofały się. Niestety, i tak było. Reasumując, podczas walk wrześniowo-październikowych 1939 roku, po stronie polskiej zawiodło wiele rzeczy - z władzami państwowymi i Naczelnym Dowództwem Wojska Polskiego włącznie. Ale żołnierz polski - w zdecydowanej większości - nie zawiódł, pomimo, że przyszło mu walczyć z wielokrotnie silniejszym przeciwnikiem. I pamiętajmy o rzeczy podstawowej: obowiązkiem Wojska Polskiego we wrześniu 1939 roku - była obrona Polski. Niestety, wówczas był to fizycznie niewykonalny obowiązek! Pomimo tego, jestem zdecydowanym zwolennikiem upamiętniania - gdzie to tylko możliwe - walk żołnierzy polskich podczas Wojny Obronnej 1939 roku. Jacky, to prawda - przegraliśmy kampanię wrześniową, ale z pewnością to nie była - jak piszesz - "totalna kompromitacja".

  5. Lord Godar

    Czekam na otwarcie . Na pewno wybiorę się tam z wycieczką , zabiorę dzieciaki - trzeba młodym przekazać co trzeba , bo niedługo będą myśleć i działać jak aplikacje na smartfony...

  6. Grzesiek

    Chodzilem do szkoly im. "Bohaterow Westerplatte" i pamietam z dziecinstwa spotkania z zyjacymi obroncami odwiedzajacymi nasza szkole 1 wrzesnia. Dlatego uwazam, ze to swietny pomysl i lepiej pozno, niz wcale

  7. Małgosia

    Ciekawe dlaczego Pan kmdr Maksymilian Dura zamieścił fotografię fundamentu Muzeum II Wojny, nie zaś budynku, który już stoi?

  8. XYZ

    Nie rozumiem o co chodzi. Przecież budynek Muzeum II Wojny jest prawie gotowy... a będzie dużo o 1939...

  9. marcin

    Nie jest potrzebne kolejne muzeum!. Przecież obok jest muzeum II wojny światowej. Wystarczy zabytki Westerplatte doprowadzić do stanu użytecznego. Jak zwykle ktoś przesadził.

    1. gregoz68

      Myślę, że jest potrzebne.

  10. ViS wz. 35

    Chętnie odwiedziłbym takie muzeum mimo, że mieszkam w na południu Polski. Muzeum na Westerplatte będzie na pewno popularne wśród turystów zagranicznych. Najbardziej cieszy mnie fakt, że nie będzie to takie typowe muzeum jedynie z gablotami i eksponatami. Będzie to muzeum "narracyjno-spacerowo-terenowe. Westerplatte jest dosyć dużym miejscem do opowiadania konkretnych historii związanych z oporem konkretnych placówek, które tam miały miejsce i nawet konkretnych żołnierzy, znanych z imienia i nazwiska". Pozdrawiam

  11. marcin

    Nie jest potrzebne kolejne muzeum!. Przecież obok jest muzeum II wojny światowej. Wystarczy zabytki Westerplatte doprowadzić do stanu użytecznego. Jak zwykle ktoś przesadził.