Reklama

Geopolityka

Atak w Makiejewce – na kwaterze „mobików” Rosjanie zrobili skład amunicji

Moment wystrzelenia pocisków kal. 227 mm z wyrzutni HIMARS
Moment wystrzelenia pocisków kal. 227 mm z wyrzutni HIMARS
Autor. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

Na światło dzienne wychodzą nowe fakty dotyczące skutecznego ataku rakietowego Ukraińców przeciwko koszarom wroga w Makiejewce w Donbasie. W ataku miało zginąć ok. 400 rosyjskich rezerwistów, a 300 zostało ranny. Do ataku doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Jak się okazuje – oburzeni indolencją rosyjskiego dowództwa są nawet przedstawiciele agenturalnych wobec Moskwy okupacyjnych władz tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

O rosyjskich stratach – 400 zabitych, 300 rannych, poinformował Kijów. Moskwa od razu zaczęła w swojej narracji zaniżać straty, chociaż to jeden z nielicznych przykładów, gdzie Kreml przyznał się do faktycznie dużej skuteczności ukraińskiego ataku. Moskwa zakomunikowała, że w Makiejewce zginęło „63 żołnierzy". Jak podaje niezależny serwis „Meduza" na powiązanych z Kremlem kontach na Telegramie są podawane kulisy rosyjskich strat. Na koncie powiązanym z byłym rzecznikiem Kremla, pojawiła się informacja, że w miejscu kwaterowania rezerwistów, czyli tzw. mobików, Rosjanie zrobili skład amunicji. Na innym prokremlowskim kanale podano, że było „200 ofiar" (bez definiowania ilu uznano za rannych, a ilu za zabitych).  

Czytaj też

Cała sytuacja przedstawia się nie tylko jako skuteczność Sił Zbrojnych Ukrainy, ale wysoka indolencja rosyjskiego dowództwa. Jak podaje „Meduza" ok. 600 rezerwistów zakwaterowano w obiektach szkoły, w położonej blisko frontu Makiejewce. Co ciekawe, w obiekcie tym odnotowano wzmożoną aktywność z użyciem telefonów komórkowych. Dziennikarzom udało się skontaktować z rodzinami rannych w ataku. Mieli oni trafić do szpitala w Rostowie, gdzie „nie ma lekarstw, ani ubrań, ani jedzenia".

Reklama

Na Telegramie nie brakuje głosów oburzenia na głupotę rosyjskich dowódców. Na koncie powiązanym z „Wiceministrem Informacji" tzw. Donieckiej Republiki Ludowej opublikowano odezwę do postawienia przed sądem dowódców, którzy pozwolili na zakwaterowanie tam „mobików". Popularni w Rosji militarni blogerzy, a zarazem powiązani z Kremlem, zasypali „runet" wpisami pełnymi krytyki. Nieudolność w Makiejewce skrytykował nawet przedstawiciel moskiewskiej Dumy. Wygląda na to, że nie uda się rosyjskiej propagandzie ukryć tej kompromitacji. Nieprzypadkowo wracają kadry z bazy pod Chersoniem czyli Czornobajiwce, gdzie cyklicznie ostrzeliwano koncentrowany przez Rosjan sprzęt.

Czytaj też

Jeden z mieszkańców Makiejewki w rozmowie z ukraińskim portalem Obozrevatel stwierdził, że rosyjskie siły okupacyjne polują na miejscowych za rzekome wskazanie koszar Siłom Zbrojnych Ukrainy. „Ale co tam było ujawniać? O tej bazie wiedziało całe miasto (...) Ciągłe krzyki, bijatyki. A do tego przed Nowym Rokiem ci wojacy powyciągali ze sklepów wszystkie możliwe zapasy jedzenia i alkoholu" – stwierdził mieszkaniec. O tym, że Ukraińcy użyli HIMARS-ów przyznało rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Kreml twierdzi, że udało się im zestrzelić dwie rakiety wystrzelone z HIMARS-ów, ale nie ma żadnego potwierdzenia tych informacji. Rezerwiści pochodzili prawdopodobnie z Saratowa.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Paweł P.

    Ci to dopiero mieli wystrzałową Noc Sylwestrową ✨

    1. orca

      Trochę nie smaczna odpowiedź, ale się uśmiałem. Jak to by byli profesjonaliści to olał, ale rezerwistów szkoda. Napewno większość tych chłopaków było tam z przymusu. Na pewno nie wszyscy byli mięso źerczymi orkami.

    2. Zygazyg

      A ja myśle ze wszyscy.

  2. Prezes Polski

    Co to jest 500 ofiar dla ruskich? Wizerunkowo źle to wygląda, ale wpływ tego incydentu na sytuację jest żaden. Ukraińcy musieliby takie akcje przeprowadzać codziennie. Wtedy sowietom po prostu skończyliby się ludzie. Gdzieś tak po pół roku...

    1. Pancerny_Suchar

      Pod wzgledem przyrostu naturalnego sytuacja w Rosji jest jedna z najgorszych na swiecie. Wkrotce nie bedzie juz komu uzupelniac strat

    2. Darek S.

      Słuszna uwaga. To ma znaczenie tylko psychologiczne, a i to niewielkie. Dużo większe znaczenie miałoby zapewnienie odbioru TV Biełsat w całej Rosji.

  3. Niezorientowany

    Na samym początku wojny Ukraińcy zrobili taki sam błąd. Paradoksalnie - wtedy też chodziło o zmobilizowanych i również o szkołę. Od tego czasu brak jest informacji, aby taka sytuacja powtórzyła się po stronie ukraińskiej. No ale, ruskich generałów nie nauczyło jednak niczego ani 10 miesięcy wojny, ani nawet własne (nieliczne) sukcesy z jej początku

Reklama