Reklama

Geopolityka

Ameryka podejmie "silne działania" przeciwko Łukaszence

Prezydent Białorusi w trakcie rozmów z sekretarzem stanu w administracji Trumpa Mike Pompeo, w pierwszej połowie 2020 roku. Fot. Ron Przysucha/flickr/DoS
Prezydent Białorusi w trakcie rozmów z sekretarzem stanu w administracji Trumpa Mike Pompeo, w pierwszej połowie 2020 roku. Fot. Ron Przysucha/flickr/DoS

Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska powiedziała w poniedziałek po spotkaniu z szefem dyplomacji USA Antonym Blinkenem, że Ameryka podejmie „silne działania” przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki w „najbliższej przyszłości”.

Rywalka Łukaszenki w sfałszowanych wyborach prezydenckich 2020 r. powiedziała telewizji CNN po spotkaniu w Departamencie Stanu, że rozmowy były "bardzo przyjazne i ciepłe" i doszło do porozumienia, że "dojdzie do silnych działań w najbliższym czasie".

Cichanouska nie podała szczegółów, jednak przyznała, że zwróciła się do amerykańskich władz, aby nie wahały się wprowadzić sankcji wobec reżymu Łukaszenki.

W czerwcu USA wspólnie z UE, Kanadą i Wielką Brytanią nałożyły nowy szereg sankcji przeciwko członkom białoruskiego aparatu represji, w tym m.in. KGB. W odróżnieniu od UE, Ameryka nie podjęła jednak sektorowych sankcji gospodarczych, choć już wcześniej sankcjami objęła również 9 państwowych firm, m.in. z branży paliwowej.

"To może być bolesne w perspektywie krótkoterminowej, ale ludzie cierpią teraz nie z powodu sankcji, tylko z powodu reżymu" - powiedziała opozycjonistka.

W spotkaniu uczestniczyli podsekretarze stanu Victoria Nuland i Derek Chollet oraz ambasador USA w Białorusi Julie Fisher.

W komunikacie Departamentu Stanu resort podał, że Blinken "dołączył do grupy na część spotkania". Rzecznik ministerstwa Ned Price dodał, że podczas rozmów poruszono temat "konieczności zakończenia represji reżimu Łukaszenki, razem z bezwarunkowym zwolnieniem wszystkich więźniów politycznych w Białorusi, inkluzywnym dialogiem politycznym i nowymi wyborami prezydenckimi pod międzynarodową obserwacją".

Cichanouska w niedzielę rozpoczęła swoją pierwszą wizytę w USA. We wtorek ma się spotkać z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu Jake'iem Sullivanem, senatorami obydwu partii i szefową agencji ds. pomocy zagranicznej Samanthą Power. Wciąż nie wiadomo, czy dojdzie do spotkania z prezydentem Bidenem. Według źródeł PAP w Kongresie spotkanie może odbyć się w czwartek, lecz nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie.

W wywiadzie dla CNN Cichanouska stwierdziła, że rozmowa z Bidenem byłaby dla niej ważna, lecz "już mamy spotkania na takim wysokim szczeblu, na jaki nie każdy przywódca może liczyć".

Reklama
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama