AfD szpieguje na rzecz Rosji?

„Od dłuższego czasu z rosnącym niepokojem obserwujemy, że AfD nadużywa swojego parlamentarnego prawa do zadawania pytań, by zbierać informacje o infrastrukturze krytycznej” – powiedział polityk SPD w opublikowanej w środę rozmowie z dziennikiem gospodarczym „Handelsblatt”.

Jak dodał, „można mieć wrażenie, że AfD po prostu odhacza kolejne punkty z listy zadań Kremla”. Zgodnie z wyliczeniami Maiera w ciągu ostatnich 12 miesięcy deputowani AfD do parlamentu Turyngii złożyli 47 zapytań dotyczące infrastruktury krytycznej i cechujące się „rosnącą szczegółowością”. Władze kraju związkowego mają obowiązek udzielać odpowiedzi na interpelacje. Przedmiotem zainteresowania deputowanych jest m.in. infrastruktura transportowa i energetyczna oraz system zaopatrzenia w wodę. „Szczególne zainteresowanie AfD przejawia w odniesieniu do policyjnych systemów informatycznych i wyposażenia, np. potrzebnego do wykrywania i zwalczania dronów” – powiedział Maier.

Jak czytamy w „FAZ”, AfD stanowczo odrzuca zarzuty. Ringo Mühlmann, autor wspomnianych interpelacji, podkreśla, że korzystanie z prawa do zadawania pytań jest „fundamentem demokratycznej kontroli”. W odpowiedzi na słowa Maiera nazwał je „teoriami spiskowymi” i zapewnił, że jego pytania wynikają z doniesień medialnych, np. o incydentach z dronami. Z kolei Björn Höcke, lider frakcji AfD w Turyngii, nazwał Maiera „politycznym szaleńcem” i zażądał jego dymisji, składając jednocześnie doniesienie o zniesławienie. Bernd Baumann, pierwszy parlamentarny menedżer frakcji AfD w Bundestagu, określił zarzuty jako „irracjonalne”, argumentując, że pytania AfD służą ujawnianiu niedociągnięć w infrastrukturze państwa.

Zgodnie z § 67 ust. 3 konstytucji Turyngii, rząd landowy może odmówić odpowiedzi na interpelacje, jeśli dotyczą one tajemnic państwowych lub kwestii bezpieczeństwa. Jednak Maier zauważa, że AfD formułuje pytania w sposób, który mieści się w granicach ich uprawnień, co utrudnia powoływanie się na ten przepis. Rząd dotychczas rzadko korzystał z prawa do odmowy odpowiedzi, udzielając szczegółowych informacji. Zarzuty Maiera nie dotyczą tylko Turyngii.

W niemieckich służbach ochrony konstytucji od dawna dyskutuje się o powiązaniach niektórych polityków AfD z Rosją i Chinami. Obserwacje te dotyczą także interpelacji w Bundestagu i innych parlamentach landowych. Maier sugeruje, że działania te mogą być podstawą do rozważenia zakazu działalności AfD, co popierają m.in. przedstawiciele Zielonych i CDU.