Przemysł Zbrojeniowy
Fundacja Polskiej Grupy Zbrojeniowej rozpoczęła działalność od zakupu rękopisu "Potopu"
Od przekazania do Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej kart z rękopisem „Potopu” Henryka Sienkiewicza rozpoczęła w poniedziałek działalność Fundacja Polskiej Grupy Zbrojeniowej. – Ta fundacja ma służyć umacnianiu wartości, które towarzyszyły naszemu narodowi od tysiąca lat – podkreślił na uroczystości szef MON Antoni Macierewicz.
Fundacja w istotny sposób przyczyniła się do zakupu rękopisów, przekazując ok. 70 tys. zł na zbiórkę, którą prowadziło muzeum w Woli Okrzejskiej, gdzie autor "Trylogii" się urodził.
Podczas ceremonii przekazania rękopisów szef MON Antoni Macierewicz podkreślił, że tym, co buduje siłę materialną, jest duch narodu. – Ta fundacja ma służyć umacnianiu, rozbudowywaniu i upowszechnianiu wartości, które towarzyszyły naszemu narodowi od tysiąca lat – powiedział minister.
Ocenił, że cechy narodowe, jak np. w przypadku Polaków "słomiany ogień" – wprawdzie krótkotrwały, ale nieprawdopodobnie silny – mogą być źródłem zwycięstw, jeżeli przywódcy polityczni będą umieli wykorzystać tkwiący w nich potencjał.
Ta fundacja służyć będzie temu, żeby ten słomiany ogień przekształcać wtedy, kiedy on jest w swoim największym nasileniu, w trwałe cechy, w trwałe wartości narodu polskiego.
Prezes PGZ Błażej Wojnicz podkreślał, że zakup rękopisów pokazuje, że Grupa nie jest zwykłą spółką, której działalność opera się wyłącznie na celach biznesowych. – PGZ jest spółką strategiczną w systemie bezpieczeństwa państwa, ale to bezpieczeństwo dla nas jest rozumiane szerzej. To nie jest tylko dostawa najlepszego, najnowocześniejszego sprzętu wojskowego i uzbrojenia dla Wojska Polskiego. Bezpieczeństwo to także element kulturowy, element dziedzictwa państwa i walki o pamięć historyczną – powiedział Wojnicz.
Na własność Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej zostało przekazanych dziesięć kart z rękopisu "Potopu" z fragmentami zawierającymi trzy sceny – zdobycie szwedzkiej chorągwi królewskiej, Szwedzi w widłach Wisły i Sanu i zdobycie Sandomierza oraz poselstwo Zagłoby do obozu szwedzkiego po Rocha Kowalskiego. Ta literacka postać ma swój symboliczny grób na terenie parafii Matki Bożej Loretańskiej w Warszawie. To właśnie tam odbyła się ceremonia przekazania rękopisów. Jej częścią było złożenie kwiatów przy głazie nagrobnym.
– Zakup tych rękopisów jest naszą deklaracją, jakim sprawom będziemy służyć. Najważniejsze wartości, które będą nam przyświecały, to są wartości patriotyczne, będziemy hołdować tradycji i kulturze. Chcemy też pokazać, że służba ojczyźnie może mieć bardzo szeroki wymiar, że nie zawsze ona musi być walką wręcz, że może się ona wiązać z zupełnie innym zaangażowaniem – powiedziała prezes Fundacji PGZ Eliza Dzwonkiewicz.
Przewodniczącym rady fundacji jest prezes PGZ Błażej Wojnicz, a wiceprzewodniczącym – Szczepan Ruman z zarządu Grupy. W radzie fundacji zasiada też Krzysztof Łączyński z gabinetu politycznego szefa MON. Mottem fundacji są słowa z "Pieśni o cnocie" Jana Kochanowskiego: "Tym, co służą ojczyźnie".
Saracen
Jak rozumiem Fundacja PGZ środki na działalność statutową pozyskała z ... PGZ. A PGZ środki na działalność pozyskuje głównie z budżetu MON, głównie w postaci zaliczek w wysokości 30% na realizację zamówień ze strony polskiej armii. Biorąc pod uwagę dramatyczną wręcz konieczność modernizacji technicznej naszej armii, dobrze by było gdyby środki z budżetu MON były wydawane w sposób bardziej przemyślany. Czy zakup rękopisu "Potopu" nie powinien być sfinansowany z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego?
Bart
Dla pewności uzupełniam: Fundacja PGZ była głównym ale nie jedynym wsparciem muzeum w pozyskaniu skarbów literatury, które znajdowały się w rękach prywatnych (trafiły do zbiorów publicznych co uchroniło je od ewentualnej zatraty). Cała akcja miała charakter oddolny, spontaniczny. MKiDN nie wsparło muzeum (co powinno budzić zdziwienie, zważywszy że chodzi o rękopis Noblisty, jednej z popularniejszych powieści Sienkiewicza) wsparli za to inni i chwała im za to. Dla PGZ to żadne wielkie koszty, a wsparcie niedofinansowanej kultury w naszym kraju to dobra rzecz. Wielu z nas, związanych z tematyką wojskowości swoją przygodę zaczynało od ...dzieł Sienkiewicza.
Heheszek
Oby tylko minister ON nie wpadł na pomysł aby odtworzyć zdolność bojową husarii. W ramach programu modernizacji polskiej armii.
Fred
uroczystości, kwiaty, ordery, husaria - a zakupów sprzętu nie ma...
Kosynier
No tak, morale przede wszystkim i wartości. Nie oddamy nawet guzika.