Reklama

Siły zbrojne

Francja wybiera H160. Nowy lekki śmigłowiec dla trzech rodzajów sił zbrojnych

Fot. www.airbushelicopters.com
Fot. www.airbushelicopters.com

Francja wybrała śmigłowiec Airbus Helicopters H160 w programie lekkiego helikoptera przeznaczonego dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych.

Francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian powiedział w trakcie wizyty w zakładach firmy Airbus Helicopters w Marignane, że dostawy śmigłowca, określanego mianem HIL (hélicoptère interarmées léger) rozpoczną się "około" roku 2024. Minister Le Drian stwierdził, że zamówionych zostanie od 160 do 190 maszyn, mających zastąpić różne rodzaje lekkich śmigłowców, używanych we francuskim lotnictwie, marynarce i siłach naziemnych.

Chodzi tu o maszyny marynarki Aérospatiale Alouette III, AS365 Dauphin i AS565 Panthers, lekkie śmigłowce szturmowe sił powietrznych AS555 Fennec i SA330 Puma i helikoptery transportowe Puma i SA341/342 Gazelle wykorzystywane przez armię francuską. Ogółem programem wymiany miałoby zostać objęte ok. 420 dotychczas używanych śmigłowców.

H160 projektowany był z myślą o pełnieniu zadań cywilnych, producent wspominał jedynie, że wersja wojskowa "jest w planach", nie precyzując jednocześnie terminu jej opracowania. Przewidywany termin wejścia wejścia cywilnej wersji nowego śmigłowca do eksploatacji to 2019 r.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. Autor komentarza

    No a taki? Zabiera 12 osób + 2 członków załogi.

    1. Marek1

      fajna, super nowoczesna maszyna, ale są póki co wyłącznie wersje cywilne. Nad wojskową dopiero pracują, no i wojskowa wersja już na pewno nie zabierze 12 pasażerów, a może 5-7 żołnierzy z klamotami. Opancerzenie kokpitu, foteli pilotów, silników, zbiorników paliwa i jakieś uzbrojenie to kolejne 1200-1600 kg ...

    2. Qba

      Idealnie nadaje się na następcę Sokołów

  2. patriota

    Francuzi szukają odpowiednika naszego W-3A Sokół (6,5t, 12 pasażerów). Służy ich w wojsku polskim jeszcze około 70-75. Jeszcze raz potwierdza się stara prawda: "cudze chwalicie, swojego nie znacie". Zamiast bezsensownie (po raz trzeci!, a ze śmigłowcami VIP po raz czwarty) rozpisywać przetarg na śmigłowce wielozadaniowe, to może jednak wyrzucić Włochów ze Świdnika (tak brutalnie Szwedzi odzyskali Kockums kupionego i doprowadzonego do skraju bankructwa przez TKMS) i opracować następcę "Sokoła" (a kilka takich projektów było w przeszłości)...

    1. Qba

      A kto miałby opracować tego następcę Sokoła?

  3. benq

    Od 160 do 190 maszyn bez dialogu technicznego, przetargu ?? Jak się to ma do unijnych przepisów bo chyba taka olbrzymia ilość śmigłowców to nie w ramach "pilnej potrzeby operacyjnej" ? No a my za każdym razem ogłaszamy przetarg nawet jeżeli z góry wiadomo, że producent jest jeden i do tego krajowy. Czy we Francji obowiązują inne procedury ?

    1. Davien

      A masz jakies inne maszyny tej klasy poza wyrobami Airbusa w Europie??, Bo zarówno AW-139 jak i AW-149 to juz inna kategoria.

    2. zdziowiony

      A skąd wiesz, że go nie było.

  4. Caracal

    Będą mieli kasę na przeprojektowanie przekładni w Caracalach.

    1. Davien

      A po kiego przeprojektowywac przekładnię w Caracalach jak ta co jest obecnie działa niezawodnie? Jeżeli chodzi ci o wypadek w Norwegii to z Caracalem nie ma to nic wspólnego, nie myl oznaczeń. spadł EC225 a Caracal to EC725 ze starą Super Puma nie mający wiele wspólnego.

    2. asdf

      A po co, skoro przekładnie z Norwegi rozwalił transport.

  5. Autor

    A dlaczego nie wybrali tego samego śmigłowca, którego nam oferowali?

    1. wer

      Bo nie tego dotyczy zamówienie? Jak umiesz czytać, to zobacz, że chodzi o lekkie śmigłowce.

    2. mobile4you

      Mieli inne wymagania.

    3. asdf

      Bo to inna klasa. Porównaj gazele do Caracala.

  6. Dropik

    To mały śmigłowiec. U nas mógłby zastąpić mi i w3

  7. pzl

    Helikopter Airbus, ale tylko z francuskich zakładów. Niemcy postępują dokładnie tak samo.

    1. BUBA

      Polacy też, sprzedają zakłady obcemu kapitałowi i udają ze nadal są polskie i kierują wtedy do nich pieniądze rządowe. Gdy te firmy są jeszcze polskie - państwowe to nie dostają zamówień a nawet się je wstrzymuje by ich wartość nie rosła przed prywatyzacją. Jak już są sprzedane za bezcen to wtedy są już bardziej "polskie" i bezcenne i otrzymują niektóre z nich zamówienia już w dniu sprzedaży. To się nazywa polska rządowa lojalność względem polskich firm lotniczych.

    2. Franek

      Kadłub będzie z zakładów niemieckich, ogon z hiszpańskich, reszta + składanie dopiero we Francji.

  8. Smuteczek

    Wyglada dosyc masywnie jak na "lekki" smigłowiec

Reklama