Reklama

Technologie

Francja na czele programu następcy Eurofightera i Rafale

Fot. defense.gouv.fr
Fot. defense.gouv.fr

Francja będzie liderem fazy rozwojowej programu samolotu bojowego nowej generacji, nad którym pracuje razem z Niemcami. O podpisaniu porozumienia w tej sprawie poinformowała francuska minister obrony. 

Jak podkreślił podczas konferencji szef francuskiego resortu obrony, porozumienie między Francją i Niemcami zakłada, że prace nad projektem rozpoczną się przed końcem tego roku. Pierwszy krok w jego realizacji ma stanowić etap badań. W kwietniu br. przedstawiciele przemysłu deklarowali jednak, że z ich strony prace rozpoczną się natychmiast, m.in. ze względu na napięty harmonogram programu. 

Powstały w ramach niemiecko-francuskiego programu FCAS myśliwiec ma stanowić uzupełnienie, a docelowo być następcą eksploatowanych w tych krajach samolotów Eurofighter i Rafale. Maszyny mają zacząć wchodzić do służby w latach 2035-2040. Rozwojem i produkcją maszyny zajmują się wspólnie Airbus i Dassault Aviation. W ten etap zaangażowane będą także takie marki zbrojeniowe, jak: MBDA, Thales oraz Safran. Firmy te mają spędzić niecały rok nad opracowywaniem specyfikacji technicznych maszyny, a następnie po wypracowaniu wspólnego stanowiska i podpisaniu umowy, przejść do prac. Etap ten, zgodnie z deklaracjami prezesa Airbusa, ruszył natychmiast, co miało umożliwić rozpoczęcie programu jeszcze w latach '20. 

Przypisanie roli lidera Francji oznacza, że dominującą rolę w tej współpracy, przynajmniej w jej początkowej fazie, pełnić będzie Dassault. Jak zaznaczył Eric Trappier, CEO Dassault, w oświadczeniu dla agencji Reuter, rozwijanie wielozadaniowego samolotu bojowego przyszłości dla Francji i Niemiec, stanowiącego część systemu uzbrojenia, jest "kluczową kwestią dla strategicznej autonomiczności Europy". 

FCAS ma stanowić bowiem system systemów, które łączyć będą szeroką gamę elementów działających wspólnie, m.in.: wielozadaniowy samolot bojowy nowej generacji - stanowiący jego centrum, bsl klasy MALE, istniejącą flotę samolotów bojowych (które nadal będą eksploatowane po 2040), przyszłe pociski samosterujące i roje bezzałogowców. 

Ten dwustronny projekt Francji i Niemiec rozpoczął się w lipcu 2017 roku. Planuje się „otworzenie” programu na inne kraje europejskie, ale jak zaznaczyła na początku kwietnia szefowa resortu obrony Francji, najpierw musi on zostać odpowiednio rozwinięty. Prawdopodobnie nowy samolot powstanie z pełnym uwzględnieniem wymogów technologii obniżonej wykrywalności, tak aby w dłuższym okresie zarówno Francja, jak i Niemcy zyskały możliwość operowania maszynami stealth, szczególnie przydatnymi w środowisku przeciwdziałania przeciwnika. J

Jest to o tyle ważne, że dziś zarówno Francja jak i Niemcy mają na wyposażeniu maszyny tzw. 4.5 generacji - Rafale i Eurofighter, ale żaden z nich nie był w pełni i od podstaw budowany z uwzględnieniem cech obniżonej wykrywalności (stealth). 

Coś dla Francji, coś dla Niemiec

Podczas wtorkowego spotkania ustalono nie tylko, że Francja zostanie liderem FCAS. Odpowiednie listy intencyjne podpisano również w sprawie programu przyszłego europejskiego czołgu, które liderem zostaną Niemcy. 

Main Ground Combat System (MGCS) ma doprowadzić do zastąpienia czołgu podstawowego Leopard 2 (i w dalszej perspektywie Leclerc). Nowy pojazd powinien być zdolny do działania w warunkach intensywnego przeciwdziałania przeciwnika, i opracowany przy założeniu współdziałania z systemami bezzałogowymi. Wprowadzenie wozu przewiduje się po 2030 roku, natomiast osiągnięcie przez niego gotowości operacyjnej - w 2035 roku.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (11)

  1. MyCzyOni

    Zamiast wyeksploatowanego i wyświechtanego honoru przydała by się nam pracowitość ,pokora i wpojona wspolodpowiedzialność za państwo.

  2. Europejczyk

    Brawo. Wszystko lepsze od kosztownego bubla F-35 i prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie, by ktoś mógł w XXIw zaprojektować coś gorszego od F-35.

  3. Davien

    Do pana DSA: Potwierdziłą sie pańska wersja ale na tamten moment nie było wiadomo co włąsciwie zaszło wiec obie wersje mogły byc własciwe.

  4. xiom

    Pytanie, czy Europa jest skazana na tylko jedną grupę zbrojeniowo-lotniczo-stoczniowo-kosmiczną. Bo dlaczego nie dwie? ... Drugą widziałbym między Polską, Italią, Wielką Brytanią i krajami skandynawskimi (wiele wspólnych projektów), a później mogłaby dołączyć Ukraina (silny sektor lotniczo-rakietowo-pancerny, dla Airbusa to zbędny konkurent).

  5. eda

    Od nas płynie \"modlitwa\" aby im się NIE UDAŁO! taka prosta modlitwa od serca!

  6. posplicie ruszony

    A my będziemy mieć kolejną brygadę WOT z Kotwicą w logo, poświęconą przez jakiegoś biskupa na jakimś rynku, i uzbrojoną w karabinki Grot... , w pierwszej kolejności oczywiście ;)))

  7. Trzcinerro

    Francja z Niemcami podzielili się. Jedni samolot drudzy czołgi. Liderzy są jedni reszta to dodatek a jak potrzeba to przechandluja naszą część Europy. Tak już mają. Europejskie produkty są pieruńsko drogie dla ubogich ubogie wersjunoa lub swój złom. Takie to partnerstwo z nimi. Czym prędzej wzmacniamy rodzimy przemysł zbrojeniowy inna nim bazujmy. Czego nie jesteśmy w stanie zrobić kupić...............w USA

  8. Patcolo

    A gdzie nasz wkład bo Włosi nawet nowe heli budują.

  9. DSA

    informacja dla Pana Daviena odnośnie dyskusji na temat awarii B-1B. Potwierdziły się moje przypuszczenia: When the aircraft commander ordered the ejection of the crew from the burning aircraft over Texas the first crewmember to actuate their ejection seat was the right/rear seat on the aircraft, the Offensive Systems Operator. When the crewmember pulled the ejection seat handles the hatch above the OSO’s ejection seat exploded off the aircraft. But the Offensive Systems Operator ejection seat did not fire. The Offensive Systems Operator was trapped under an open hatch on an armed ejection seat in a burning aircraft.

  10. wróżkaBerenika

    Niemcy biorą czołgi a Francuzi samoloty? - ciekawe co z tego wyjdzie i ile będzie zamówionych samolotów/czołgów

  11. Zbulwersowany podatnik

    Włosi pracują nad śmigłowcem bojowym, Francuzi i Niemcy nad nową armatohaubicą oraz samolotem wielozadaniowym i czołgiem. A my jak głupki siedzimy z założonymi rękoma. Mając obecnie tak zacofany przemysł zbrojeniowy powinniśmy starać podpiąć się pod te programy za wszelką cenę. Możemy dać jedynie pieniądze i AŻ pieniądze.

Reklama