Z efektów prac zaprezentowanych na Europoltech 2017 wynika, że Wojskowe Zakłady Uzbrojenia z Grudziądza są liderem prac realizowanych przez Polską Grupę Zbrojeniową nad systemem wykrywania, identyfikacji i neutralizacji dronów powietrznych SAND.
W skład docelowej postaci SAND mają wejść:
- system obserwacji technicznej składający się z radaru wykrywania i śledzenia oraz głowicy optoelektronicznej;
- system neutralizacji, zdolny do wykonywania ataku radioelektronicznego na układy nawigacji (system pozycjonowania GPS) oraz łączności dronu;
- system zobrazowania, kontroli, planowania i rejestracji misji.
Przedstawiciele WZU zakładają, że SAND będzie wykonany w dwóch podstawowych wersjach. Będą się one różniły przeznaczeniem i przede wszystkim sposobem wstępnego wykrywania bezzałogowych statków powietrznych. System antydronowy dla wojska będzie korzystał z radaru aktywnego (o zasięgu około 8 km), wariant dla użytkowników cywilnych ma natomiast stosować przede wszystkim radar pasywny, wykorzystujący sygnały odbite od dronu i pochodzące od różnego rodzaju innych nadajników (co nie będzie ograniczało jego użycia w czasie pokoju).
Wojskowe Zakłady Uzbrojenia chcą wykorzystać w systemie SAND rozwiązania innych podmiotów należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej stając się ich integratorem i liderem stworzonego w tym celu konsorcjum. Tak było zresztą od momentu rozpoczęcia prac nad systemem SAND w 2015 r.
Część badań już przeprowadzono – szczególnie jeżeli chodzi o sensory optyczne, które mają służyć przede wszystkim do identyfikacji. Udało się w tym przypadku uzyskać zasięg rozpoznania dronów nawet do 3000 m. Jak na razie wykorzystywana jest głowica optoelektroniczna typu 01 - opracowana samodzielnie przez WZU. Została ona już użyta na Przeciwlotniczym Rakietowym Wozie Bojowym PRWB 9A33BM OSA. Ale może to być także rozwiązanie proponowane np. przez PCO.
Opracowaniem własnym WZU jest również blok zobrazowania i kontroli z wideotrackerem. Dzięki temu głowica optoelektroniczna może sama podążać za śledzonym dronem, bez ingerencji operatora, który będzie mógł się skupić na innych zadaniach. W bloku tym przygotowano już oprogramowanie z zaimplementowanym m.in. protokołem Asterix, pozwalającym na przyjmowanie informacji od radaru.
Założono, że całe zobrazowanie uzyskane ze stacji radiolokacyjnej oraz głowicy optoelektronicznej będzie później prezentowane na podkładzie mapy elektronicznej. Jest to szczególnie ważne, gdy system będzie wykorzystywany w terenie zurbanizowanym, gdzie jest konieczna dokładna znajomość rozkładu budynków i ulic. Rozwiązanie to musi być ogólnie dostępne, ponieważ SAND ma być również wykorzystywany dla potrzeb agencji cywilnych.
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie dostawcą systemu zakłócającego, ale WZU jeszcze w tym roku planuje zbudować kolejny prototyp i zintegrować na nim wszystkie sensory – w tym przede wszystkim radar aktywny. Został on już wybrany, ale WZU nie chce jeszcze ujawniać, kim jest dostawca tej stacji radiolokacyjnej. Tak samo nie ujawniono jeszcze dostawcy systemu zakłócającego, którym będzie również spółka należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Przy ustalaniu sposobu zakłócania dronów niewątpliwie pomocna może się okazać współpraca z Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych, gdzie specjaliści WZU zdobywają doświadczenia przy realizacji projektu. Tam właśnie sprawdzono już m.in. skuteczność systemu zakłócającego, działającego na częstotliwości 2,4 GHz.
Jako cel postawiono sobie dodatkowo przygotowanie układu obserwacji technicznej nie tylko do wykrywania mikrodronów, ale również do detekcji o wiele mniejszych nanodronów. W ten sposób rozwiązanie opracowane przez WZU może daleko wykraczać poza to, nad czym obecnie pracuje konkurencja.
ech...
Niech budują a przy okazji niech pomyślą nad sprzętem do likwidacji środków zbudowanych z "rur kanalizacyjnych" i "butli z gazem" bo tu zdaje się współczesne technologie zupełnie sobie nie radzą.
droniarz
Czyli sprzęt na amatorskie zabawki 2,4 GHZ :)
SAS
Czy to kamuflaż letnio - zimowy?
Marek1
Czyli jak zwykle - prywatne firmy z doskonałymi rozwiązaniami wykopane przez MON z przetargów urządzanych pod PGZ. Socjalizm gospodarczy w czystej formie ...
x
no, chyba muszę się zgodzić.
hen-gdu
zabawnie wyglądają te nasze humvee z tymi dodatkowymi kierunkowskazami, lampami i odbłyskami
Adam
to nie nasz humvee... przynajmniej nie wojskowy (WP) , patrz rejestracja , pewnie kupili z demobilu 25 latka (25-50k$ zalezy od stanu), zeby sprzet ktory prezetuja bardziej profesjonalnie wygladal.
Olhor
Miałem spytać co w tym systemie robi dron... Ale z poniższych komentarzy już wiem co panowie z Grudziądza odkopali i próbują wcisnąć nam, podatnikom."Nie wiadomo jeszcze, kto będzie dostawcą systemu zakłócającego" dopełnia obrazu. Socjalizm wojskowy, na pewno kosztuje to trzy razy więcej niż u podmiotów komercyjnych. Brawo towarzysze! A nie moglibyście tak wyposażać tym szmelcem rosyjskiej armii? Byłoby z korzyścią dla Polski.
.
Świetny przykład aktywności naszego przemysłu zbrojeniowego ,jak wcisnąć cos czego nie ma...
Podbipięta
Tego Humvee w tym samym malowaniu i z tą samą głowicą to już 5-7 lat temu widziałem ale wtedy miał to być pojazd rozpoznawczy a teraz za drony się weżmie.Idzie stare,nowe?