Reklama

Geopolityka

Erdogan zapowiada akcję wojskową w Syrii

Fot. Turkish Armed Forces
Fot. Turkish Armed Forces

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział w sobotę, że Turcja przeprowadzi w Syrii powietrzną i lądową operację wojskową na wschód od rzeki Eufrat. Dodał, że może ona się zacząć w sobotę lub niedzielę.

Ankara oczekuje od Stanów Zjednoczonych, że przystaną na utworzenie zdemilitaryzowanej strefy sięgającej 30 km na wschód od Eufratu, w pobliżu granicy z Turcją. Turcy chcieliby tam przesiedlić część dwumilionowej rzeszy uchodźców, którzy znaleźli schronienie w tym kraju. Oznaczałoby to również wysiedlenie z tego przygranicznego obszaru syryjskich Kurdów zrzeszonych w Ludowych Jednostkach Samoobrony (YPG), które są wspierane przez USA, a przez Turcję uznawane za organizację terrorystyczną.

Przemawiając w sobotę na spotkaniu zwolenników swej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju Erdogan powiedział, że Turcja dąży do "zasilania terenów na wschód od Eufratu fontannami pokoju" i osiedlania się tam uchodźców.

"Daliśmy wszystkim naszym rozmówcom wszystkie ostrzeżenia dotyczące Eufratu i działaliśmy z wystarczającą cierpliwością” - pokreślił turecki prezydent.

Turcja oskarża USA, że działają zbyt wolno na rzecz utworzenia strefy zdemilitaryzowanej, grają na zwłokę i nie chcą podjąć konkretnych działań.

Szef tureckiego ministerstwa obrony, gen. Hulusi Akar poinformował w czwartek amerykańskiego sekretarza obrony Marka Espera w rozmowie telefonicznej, że jeśli ze strony USA nie będzie postępu w sprawie strefy zdemilitaryzowanej w Syrii, Ankara zakończy współpracę z tym krajem.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (12)

  1. Okręcik

    Owszem są cięci, ale to polityka, a Turcja jest im potrzebna, bo to jedna z największych potęg militarnych świata, a chyba największa w regionie. Potrzeba demokracji umiera w starciu z rzeczywistością. Proste pytanie kto jako sojusznik jest ważniejszy dla USA; Kurdowie czy Turcja? Gdyby Putin obiecał, że np. za Polskę, pomoże im załatwić Kima [i zjednoczyć Koreę] jak sądzisz nie poszliby na to? Już nas raz wystawili, za Japonię. Kto gwarantował Ukrainie integralność terytorialną za atom? I co, pobili pianę i finito. Wniosek; jak sami nie będziemy w stanie się obronić [ew. zniechęcić wroga do ataku] to nikt może nam nie pomóc.

  2. Okręcik

    Dobrze by było aby kolega czytał ze zrozumieniem. Pisze o poświęceniu Kurdów przez USA, tak jak nas w Teheranie. Proponuję jeszcze raz przeczytać, wolno i ze zrozumieniem. Rosja nas nie poświęcała tylko brała.

  3. Milutki

    USA i Turcja są razem w sojuszu militarnym NATO. Jedynym sojusznikiem którego USA zdradziły w tym przypadku to Turcja, USA wspierały wrogie Turcji organizacje militarne. Teraz USA rekompensują swoją zdradę.

  4. Okręcik

    Czyli nie tyle pomóc Syryjczykom, co rozwiązać problem z Kurdami. Erdogan flirtuje z Rosją, a to Turcji nigdy na zdrowie nie wychodziło. A Amerykanie mają problem, bo mówią o demokracji, samostanowieniu narodów [Kurdów], a potrzebują poparcia Turcji, choćby z uwagi na Iran. Pewnie poświęca Kurdów jak Polskę w Teheranie, dla "wyższych" celów?

    1. Davien

      Okrecik, mało prawdopodobne. Stany sa już porządnie cięte na Turcję za S-400 i jej zagrania. Problem jest inny-Trump stpi pzred impeachmentem i tu może byc sedno sprawy jak się zachowa.

    2. Juz zapowiedzieli wycofanie swych jednostek.

    3. samolocik

      A w Teheranie to Rosja Polskę poświęciła czy może USA i GB ? Bo tak piszesz o poświęceniu ze wskazaniem na Rosję. W Teheranie Polaków orżnęli Amerykanie z Brytyjczykami.

  5. Davien

    Marek, tyle ze Erdogan idealnie wybrał moment kiedy Trump ma na głowie impeachment i to go obecnie zajmuje a nie jakaś Syria

  6. maciek

    masakra na tym bliskim wschodzie nigdy nie będzie spokoju. Gdzie OZN, gdzie obrońcy praw człowieka itd. w momencie gdy jedno państwo swobodnie dysponuje sobie terytorium drugiego państwa, jednocześnie jawnie deklarując że będzie przeprowadzać czystki etniczne. Ale cóż zobaczymy, czy Turcy tak łatwo sobie poradzą z ostrzelanymi jednostkami kurdyjskimi i z jaką determinacją będą się one broniły. ps. Kolejna nauka dla nas, że na końcu i tak liczy się brutalna siła.

  7. Już było podpisane porozumienie co do ich autonomi na terenie Syrii, to Kurdowie namówieni przez Amerykanów wycofali sie ztych porozumień.

  8. GB

    Oprócz tego że wstrzymało dostawy F-35 do Turcji i wyrzuciło szkolacych się tureckich pilotów i techników z USA. Zaprawdę to jest nic...

  9. szemrany smerf

    Nie strefa zdemilitaryzowana - tylko buforowa. YPG nie chce secesji, tylko autonomię, uważają się za obywateli Syrii, oficjalnie mieli porozumieć się z siłami rządowymi, czy coś z tego wyniknie, poczekamy zobaczymy. Jakie zakończenie współpracy ? Przecież Turcja jest w NATO, może zawieść czasowo swoją obecność sojuszniczą tak jak swego czasu Francja. Mają sporą flotę F-16, oczywiście serwis i części zamienne w pewnym stopniu zapewnia ich przemysł, ale silników, radarów i reszty nie wyprodukują, podobnie z systemem patriot. Erdogan zrobił zwrot na wschód i ma zapędy ofensywne (Syria, Republika Cypryjska). Obecnie USA zawiesiły turecki udział w programie F 35, następny może być system patriot. Kolejne mogą być sankcje, albo wydalenie Turcji z NATO w przypadku dalszej przyjaźni z Rosją, a raczej zacieśniania współpracy militarno-przemysłowej, (co było kiedyś nie do pomyślenia, ale czasy się zmieniają, świat ciągle prze do przodu). Z sojusznika Turcja może stać się przeciwnikiem.

    1. antyDavien

      USA oficjalnie nic w tureckim programie F35 nie zawiesiło ....

    2. Davien

      Doprawdy?? Turcja wyleciała z hukiem po decyzji Trumpa z programu JSF co poparli wszyscy jego uczestnicy. Nie ma dalszych kontraktów na produkcje części a te co mają kończa się w marcu 2020r. Więc jak zwqykle nawet ci się sprawdzić nie chciało:)

  10. autor widmo

    Jakieś wnioski wyciągną z tego polscy miłośnicy ameryki i fortu trumpa, Putin jest znacznie potężniejszy od erdogana i w razie czego może dać amerykanom znacznie więcej - sojusz przeciw chinom, a w Polsce szczyt patriotyzmu to wydawać pieniądze na amerykański sprzęt i na amerykańskie bazy zamiast budować swoje zdolności

    1. Marek

      Jest takie polskie przysłowie o zwierzątku, które rozrabia i wór drze. Wnioski więc są takie, że Erdogan, który już od dawna rozrabiał jak pijany zając i od niedawna jawnie zwąchał się z Rosją narzeka na Amerykanów, którym jego rozróby są nie na rękę. Inni koledzy za wspomniane rozróby także coraz mniej tego sympatycznego pana lubią. I nie mówię tu bynajmniej o Grekach, którzy nie lubią go dlatego, że od dawna ma apetyt na niejedno, co do nich należy.

  11. Marcin

    Czyli USA wypieli się na Kurdów, typowe. Zrobili swoje a teraz pojadą do Syrii, Kurdystan jako wolne państwo już tylko w marzeniach. Typowe Ameryka nie ma sojuszników , ma interesy.

    1. mobilny

      Wypieli sie na Turcję wcześniej. Zapamiętaj sobie- Tylko Izraelowi są wierni.

    2. Vdv

      Normalka. To jest poprost polityka amerykanow. Dlatego my naprawde musimy uwazac. Nasz rzad troche za bardzo skrecil w strone usa. Usa patrza poprostu co im sue bardziej oplaca w danym momecie tym bardziej obecna administracja. Tak na dobra sprawe kurdowie sa przegrani. Jezeli maja jakakolwiek nadzieje to musza dogadac sie z baszarem, a jeszcze bardziej z iranczykami no i rosja. Chociaz rosja teraz z racji tego ze sporo uzbrojenia sprzwdaje turcji raczej odpada

    3. wert

      całkowicie odwrotnie jest

  12. Davien

    Marcin, jakos na razie to nie USA ale Turcje szlag trafia ze nie moze wysiedlic Kurdów więc płacz dalej, bo na Kurdów w obliczu Turcji to się w Afrin Rosjanie wypieli:)

Reklama