Reklama

Polityka obronna

Ekspert: jaka będzie przyszłość offsetu w Polsce?

Fot. Raytheon
Fot. Raytheon

”Przy zakupie sprzętu bojowego obowiązuje zasada 30/70. 30 % płaci się zaraz przy zakupie,  pozostałe 70% - przez cały cykl życia sprzętu – zazwyczaj przez 20-30 lat. Amerykańskie koncerny bardzo dobrze to wiedzą i znakomicie wykorzystują” - napisał w komentarzu na swoim blogu mecenas Jarosław Kruk. 

W ostatnich dniach zawarto umowę offsetową związaną z pierwszą fazą programu Wisła oraz umowę dostawy sprzętu w ramach pierwszej fazy.

Generalnie jest to bardzo dobra wiadomość dla Sił Zbrojnych i przemysłu. Nasza obrona przeciwlotnicza jest na bardzo słabym poziomie -  mówiąc kolokwialnie „mocno kuleje” - z wyjątkiem najniższego poziomu, natomiast obrony przeciwrakietowej zwyczajnie nie ma. Nasz przemysł dostaje więc ogromną szansę, a czy ją wykorzysta, to już zależy od niego, partnerów i polityki MON w dziedzinie zakupów - tej ich części,  którą zajmuje się Inspektorat Wsparcia.

Na przełomie 2017 i 2018 roku poinformowano o zawarciu umów na zakup systemów „Patriot” przez  Rumunię i uzyskaniu zgody Departamentu Stanu na zakup tych samych systemów przez Szwecję. W wypadku obu umów głównym dostawcą jest firma Raytheon. Obie umowy nie przewidują zakupu systemu IBCS (opracowywanego dla US Army przez Northrop Grumman) oraz offsetu czy kooperacji przemysłowej. O ile Szwedzi mogą coś w przyszłości osiągnąć w dziedzinie kooperacji przemysłowej – gdyż często bardzo zręcznie negocjują i mają sporo do zaoferowania dla USA – to w wypadku Rumunii nie spodziewam się umów korzystnych dla tamtejszego przemysłu.

Przy zakupie sprzętu bojowego obowiązuje zasada 30/70. 30 % płaci się zaraz przy zakupie,  pozostałe 70% - przez cały cykl życia sprzętu – zazwyczaj przez 20-30 lat. Amerykańskie koncerny bardzo dobrze to wiedzą i znakomicie wykorzystują. Za serwis pogwarancyjny, materiały eksploatacyjne a zwłaszcza jakąkolwiek modernizację, dostosowanie do zmieniających  się warunków pola walki trzeba bardzo słono płacić. Ze współpracą z amerykańskimi firmami jest tak, że jak się nie zapewni czegoś w początkowej umowie – to później bardzo ciężko zmienić jej warunki.

Zasadę 30/70 bardzo dobrze znają również różnego rodzaju lobbyści i doradcy, którzy namawiają naszych decydentów do prostych zakupów  bez żadnego offsetu i współpracy przemysłowej. Oni działają w najlepiej pojętym swoim interesie. Po prostu otrzymują prowizję od wszystkich faktur zapłaconych przez nasz kraj. O wiele milej jest otrzymać znaczącą prowizję przy podpisaniu umowy, potem przy zapłaceniu ostatniej raty i później otrzymywać co jakiś czas (np.  co 2 lata ) znaczące kwoty. Oczywiście prowizje w handlu między członkami NATO nie osiągają tych procentów, jak przy sprzedaży krajom arabskim czy azjatyckim, ale są naprawdę godne – nawet mały procent od wielkiej wartości robi swoje. Cóż więc szkodzi trochę powkładać do głowy decydentom, że offset i kooperacja przemysłowa się nie opłaca, ponieważ powoduje wzrost ceny kupowanego uzbrojenia.

Po ogłoszeniu zakupu Patriotów przez Rumunię i Szwecję w niektórych naszych prominentnych mediach rozpoczęła się dyskusja, że po co nam offset, kupujemy od razu, będzie taniej itp. Czy będzie taniej –  nie ma pewności –  ale na pewno będzie lepiej dla tych, którzy zamawiają takie artykuły.

Z tą „taniością”  sprawa nie jest jednak taka prosta. Offset czy kooperacja przemysłowa w handlu bronią  występuje w ponad 140 krajach świata. Zarówno tych należących do świata zachodniego jak i tych kupujących broń głownie od Rosji czy Chin. Globalne koncerny wydają  na to wielkie  kwoty. Przykładowo koncern o rocznych obrotach 20 mld USD wydaje na ten offset/kooperację przemysłową 2 mld USD. Czyli do każdej sprzedawanej sztuki uzbrojenia musi dorzucić co najmniej  10% a nawet więcej np. 15-20% z tytułu ponoszonych kosztów offsetu/współpracy przemysłowej.  Członek zarządu odpowiedzialny za kwestie finansowe w takim koncernie za żadne skarby nie wyrazi zgody na zdjęcie kosztów offsetu z ofert, nawet jeżeli kupujący nie chce offsetu. Po prostu kontrahentowi daje się  2-4%  procent dyskontu a premię dzieli między zarząd i jeszcze trochę zostaje dla tych, którzy bezpośrednio pracują przy kontrakcie. O wiele więcej zarobią również lobbyści i doradcy. Będzie im kapało z serwisu, remontów itp. Trzeba pamiętać, że ceny sprzętu bojowego  nie są porównywalne tak jak ceny pralek w supermarketach.

Teraz kilka słów o prawie offsetowym. Podstawowe interesy bezpieczeństwa państwa wymieniane są w ustawie co najmniej siedem razy  wprost lub w odwołaniu do art. 346 Traktatu Europejskiego. Wniosek prosty - podstawowe interesy bezpieczeństwa stanowią klucz do rozumienia offsetu i wykładni nowego  prawa offsetowego. Czyli przy jednej umowie dostawy można do jej części stosować offset, w jakiejś części kupić licencję,  rozpocząć produkcję jakiegoś sprzętu lub jego część. Wszystkie metody można stosować równolegle.  Szerzej poruszymy tą kwestię przy okazji kolejnego artykułu. Pojawia się też ważna kwestia dla rodzimego przemysłu - jak zapewnić, aby nakłady na wdrożenie offsetu się zwróciły i były opłacalne. Aby uznać, że zakup danego uzbrojenia wymaga offsetu, po pierwsze należy mieć na uwadze, iż aby dobrze wdrożyć offset należy ponieść znaczne wydatki osobowe i organizacyjne. Ponadto, do wdrożenia danej technologii wymagane są znaczne nakłady na linie technologiczne itp. Natomiast przetargi na naprawę sprzętu, modernizacje itp. Inspektorat Wsparcia organizuje w oparciu o przepisy dot. zamówień publicznych. I tu jest wielkie ryzyko dla przemysłu, ponieważ Inspektorat Wsparcia może zignorować  fakt, że dana zdolność została nabyta z poniesieniem znacznych nakładów i po prostu ogłosić zwykły przetarg. To błąd  ponieważ aby zastosować offset najpierw należy stwierdzić, że dany zakup związany jest z podstawowym interesem bezpieczeństwa państwa. W związku z tym przetarg na modernizację i serwis uzbrojenia zakupionego wraz z offsetem bez problemu może zostać powierzony firmom beneficjentom konkretnego offsetu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. broń

    Już offset miał być przy okazji jak kupiliśmy stare F-16... I gdzie ten offset, bo ja dalej tyram tu za groszę...

    1. Patcolo

      Kotku wtedy to nikt nie potrafił sporządzić zwykłej umowy ofsetowej z naszej strony i USA to wykorzystało. Inaczej by też było kakbyśmy zakupili wtedy te planowane 144 samoloty a nie 48 myślę że przy 120-96 też byśmy sporo od USA wyciągnęli przy ostrych negocjacjach.

  2. zgred ojczyżniany

    W uzbrojeniu - za czasów PRL - odpowiadało państwo i wojsko / to że CCCP - przy zakupie - wydał licencje na produkcje swego uzbrojenia - wiadomo nie od dziś . Czy USA - zastosuje tą samą technikę sprzedaży uzbrojenia dla nas obecnie - zobaczymy ? Czy ewentualnie wykorzystamy te licencje ( offset )- mam nadzieję że tak . MON - oraz politycy powinni myśleć na lata : wiadomo wybory co cztery lata - burzą koncepcję ! Wybory nie powinne nas zaskakiwać w zmianie przyszłościowego w podejściu do obrony naszego kraju - i tu powinien być priorytetem . Obrany kierunek obecnie postawiony - powinny być kierunkiem bez zmiany ! W innym wypadku - to Putin będzie zadowolony że politycy zmieniają zdanie , a wojsko nie będzie miało nowoczesnego uzbrojenia do swojej dyspozycji ? Przemiany PO 89r. zdegradowało wojsko Polskie przez wiele lat i efekt stale opisujemy o nie możności - które kiedyś w Układzie Warszawskim pełniło ( wielkość i sprawność) . Oby za te pieniądze wykorzystano jego rozwój ?

    1. duch

      Polska produkuje już tyle że brak jest rąk do pracy, po co te dywagacje? Płacze nad cudownymi fabrykami jakich nie ma? Jeśli będzie podstawa żeby zaistniały to wyrosną same! Jedyne co powinno stymulować państwo, to strefa tajemnic. Atom, cudowne bronie wszelkiego rodzaju. Ale tego oczywiście nie ma i nie będzie.

  3. jodła2016

    Zastanawiam się jaką firmę sprzedamy w ramach tego offsetu. Kasana zakup już jest uwzględniona przy zakupie Patriotów. Ciekawe czy będzie tak samo jak z offsetem za F-16 gdzie sprzedaliśmy kilka firm.

  4. AAK

    Po Radzieckie uzbrojenie powinno być unowocześnione ( zamienione ) - czy to wykorzystamy wydaje się że tak ! Skoro nabytek z USA ma być nowy - i zintegrowany z USA ( NATO ) - czego jeszcze oczekiwać ? By został postawiony na Polskiej ziemi! Pomimo wysokiej ceny - a niestety niemasz swojego uzbrojenia - kupuj tam gdzie sprzedają i gdzie jest nowoczesny i sprawdzony ( wersja rozwojowa ) . Trzeba pamiętać że Kreml ma coraz nowoczesne uzbrojenie - a my nadal w krzakach ( stare po radzieckie uzbrojenie ) - offset - licencja , na nowe technologie ( stare technologie jakie mamy powinne iść do lamusa ) . Trampa trzeba wykorzystać że jest nam przychylny - i to jest nasz czas ? Świat szybko się zmienia - przykład spotkania po cichu Pekin ( Chin = Korea ) . Kim - pomimo to spotyka się i planuje ? A gdzie znajduje się Rosja - nawet my nie wiemy ! Malkontenci nadal tu opisują jako wielka katastrofa - nie zapominajcie iż przemysł zbrojeniowy w Polsce PO 89r. został praktycznie zlikwidowany - pomimo iż produkowano po Radzieckie elementy uzbrojenia - ale zakłady istniały za PRL - i tu trzeba było dokonywać zmian - KTO O TYM MYŚLAŁ ! Dziś OFFSET ( licencje ) powinne wejść na nasz rynek - by móc produkować i rozwijać się w obecnej technologii - a ta jest zupełnie inna jak 40-30-20 lat temu ???????????

  5. Odkłamiacz

    Taka przyszłość jak \"offsetu\" za F-16, czyli gówniana! PRAWO USA ZABRANIA SPRZEDAŻY BRONI Z OFFSETEM i KROPKA! Kto twierdzi, że będzie \"offset\" ten bezczelnie kłamie!

    1. ZZZ

      Jaka konkretnie ustawa i który jej artykuł tego zabrania?

  6. Off Set

    Przecież sami pisaliście w innym miejscu, że Rumunia została poproszona o ... produkcję radarów.

    1. ZZZ

      Tylko, że w przypadku Rumunii była mowa o AN/MPQ-53/65, czyli \"starym\" radarze. My w drugiej fazie będziemy kupować radar z LTAMDS, więc zdolności związane z AN/MPQ-65 nic by nam nie dały.

  7. cdee

    znów , jak przy F-16, jedynie co bedzie w ramch offsetu, to produkcji duńskich chlewni zlokalizowanyc na naszym Pomorzu. Bo przemysłu nie mamy, sa firmy ze stanowiskami dla swojaków ale nie ma kadry technicznej i pracowników wykwalifikowanych. Pierwsi próbuja swych sił w zakładach kosmetycznych dla psów, drudzy wyjechali do Anglii

    1. Jade

      Pracownicy wykwalifikowani zakładów zbrojeniowych wyjechali do Anglii? Może jakieś przykłady, statystyki, albo co. Bo wykwalifikowani pracownicy w RP zarabiali i zarabiają dużo więcej niż przy zmywaku w Anglii jako obcokrajowiec z zakazem posługiwania się własnym językiem w pracy.

  8. realista

    żaden a jeżeli będzie to montownia na sprzedaż czegoś dla jakiejś zbrojeniowej firmy jak masz pieniądze to poskładaj sobie i kup ... od USA targował bym Hellfire ale lepiej ogarnąć narew MBDA tzn UK a francuzów udobruchać elektrownia i dla siebie samemu poza układami scalonymi robić Brimstone i serwis na czas użytkowania ... czekaj mam pomysł centra badawcze dla naukowców którzy będą uciekać na zachód do agenta za pieniądze tzn kadra lepsza od nasze za czyjś dług w PKB ... ale a ich kosztach inwestycji a co ;)

  9. Stanisław

    szczytem marzeń będzie podwozie od stara i malarnia

  10. Perun

    Pan Kruk napisał wiele pieknych słów a teraz jeden konkret. W przypadku zakupu F-16 wartość kontraktu wyniosła 3 mld dolarów a offset 6 mld dolarów. Teraz płacimy 4,7 miliarda a offset wyniesie 250 mln dolarów. Więc ja się pytam co to za szansa dla przemysłu???

  11. ciekawy

    \"malarnia\" czy produkcja anten IFF jak to było w przypadku F-16?

Reklama