Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Czwartkowy przegląd prasy: Prezydent podpisał ustawę pragmatyczną, Korupcja w armii, Rakiety SM-3 dla Polski gotowe, PHO chce osłony służb dla kontraktów zagranicznych

Fot. mjr Robert Siemaszko/MON
Fot. mjr Robert Siemaszko/MON

Przegląd Prasy

Gazeta Wyborcza, Witold Ziomek, Z błyskami i fleszami: Prezydent Bronisław Komorowski podpisał wczoraj w bazie wojskowej w Glinniku zmianę ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. (…) Zmiany dotyczą m.in. żołnierzy, którzy zostali ranni lub zachorowali na misjach zagranicznych. Teraz będą mogli wystąpić do MON o przywrócenie do służby. (…) Oficer będzie musiał mieć dyplom studiów magisterskich - do tej pory wystarczał licencjat. Poprawka umożliwia również ministrowi obrony narodowej awansowanie za życia żołnierzy, którzy dokonali szczególnie bohaterskich czynów. (…) Prezydent Bronisław Komorowski w Glinniku spotkał się z dowódcą brygady po czym w hangarze śmigłowców bojowych podpisał dokument. - Każdą ustawę można podpisać w gabinecie, przy biurku, bez kamer i fleszy. Ale ta jest typowo wojskowa i bardzo ważna dla żołnierzy, dlatego wolę podpisać ją właśnie tutaj, gdzie widać wcielane w życie zasady budowania nowoczesnego wojska - mówił prezydent Komorowski.

Dziennik Bałtycki, Szymon Zięba, Korupcja w armii. Dwie osoby zostały już zatrzymane. Mogą być kolejne: Przetarg warty 13 mln zł mógł być ustawiony Zatrzymano m.in. żołnierza z 20-letnim stażem. Policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, wspólnie z żołnierzami Żandarmerii Wojskowej, zatrzymali we wtorek wieczorem dwóch mężczyzn podejrzanych o organizowanie nieuczciwych przetargów. Jeden z nich to podoficer Marynarki Wojennej w Wejherowie z dwudziestoletnim stażem. Drugi - cywilny pracownik jednej z największych firm ochroniarskich w Polsce (…) Śledczy twierdzą, że mężczyźni mogli ustawić przetarg na ochronę obiektów wojskowych o wartości około 13 milionów złotych.

Gazeta Wyborcza, Andrzej Wroński, Będzie w Polsce amerykańska tarcza: Rakiety SM-3II A, które za kilka lat staną w nadmorskim Redzikowie, są gotowe do testów - poinformował wczoraj w Warszawie amerykański koncern Raytheon. (…) Wczoraj Kremer przekonywał, że wszystko idzie zgodnie z planem. Powstała już i została przetestowana rakieta, która zostanie rozmieszczona w bazie wRumunii w 2015 roku. Te przeznaczone dla Polski mają być rozmieszczone w Redzikowie w 2018 roku. (…)Polska baza ma przypominać bazę w Rumunii, gdzie na jednej stronie nieczynnego pasa startowego ma znaleźć się centrum naprowadzania, a na drugim wyrzutnie. Raytheon przeprowadzi próby rakiet w locie w 2015 roku. Wersja, która znajdzie się w Polsce, ma być testowana na Hawajach.

Rzeczpospolita, Polski Holding Obronny chce osłony służb: Nasza największa grupa zbrojeniowa chce ochrony służb specjalnych przy strategicznych transakcjach eksportowych.Chodzi na przykład o interesy prowadzone w Indiach, gdzie konsorcjum PHO i Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach ma duże szanse na sprzedaż rosomaków. (…) - W grę wchodzą ogromne liczby i kwoty - mówi Krzysztof Krystowski prezes PHO. (…) Szef holdingu twierdzi, że rosnące szanse polskich producentów w kluczowych kontraktach eksportowych spowodowały atak konkurencji i zbrojeniowych lobby, podważających wiarygodność naszej największej obronnej grupy przemysłowej (jej roczne przychody to ponad 3 mld zł).PHO ma zamiar się bronić i poprosi o dodatkową "opiekę" wojskowy kontrwywiad i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. (…)

Rzeczpospolita, Andrzej Talaga, Rosja się zbroi, my też powinniśmy: W tym roku (…)Moskwa wysunie się na trzecie miejsce po Waszyngtonie i Pekinie pod względem wysokości sum przeznaczanych na obronność (…) W najbliższej pięciolatce na wyposażenie rosyjskich sił zbrojnych wejdzie podstawowa broń najnowszej generacji - samolot wielozadaniowy, rakieta obrony powietrznej czy śmigłowiec bojowy. Tak się składa, że jesteśmy sąsiadem Rosji, a zgodnie z jej doktryną wojenną także potencjalnym przeciwnikiem, powinniśmy zatem co najmniej się zastanowić nad konsekwencjami rosyjskich wydatków dla naszego bezpieczeństwa, a najlepiej skontrować je swoimi zbrojeniami na jeszcze większą skalę niż obecnie, w myśl starej rzymskiej zasady - chcesz pokoju, szykuj się do wojny. (…) W Polsce tymczasem wprawdzie rosną kwoty bezwzględne, ale w tym roku budżetowym wskutek cięcia o 3 mld zł nie dotrzymamy ustawowego zobowiązania do utrzymania wydatków obronnych na poziomie 1,95 proc. PKB. A i tak jesteśmy pod tym względem w czołówce NATO. (…) Potężna armia nie musi nawet być użyta, by stanowiła skuteczne narzędzie nacisku politycznego. Jedyny sposób na jego zablokowanie to własne silne wojsko albo efektywny sojusz wojskowy. Drugą rolę mogłoby pełnić NATO, ale coraz z nim gorzej, najpewniejszy będzie zatem rodzimy wysiłek obronny, nie warto żałować na niego pieniędzy, bo to najlepsza inwestycja w bezpieczną przyszłość.

Polska, Karolina Kowalska, Na wojnie trzeba być cwanym: NAVAL Gromowiec, który przetrwał piekło podmokłej dżungli, Afganistanu i Iraku, w rozmowie z Karoliną Kowalską mówi, że na wojnie to głowa, a nie mięśnie decydują o życiu. (…)Po 14 latach służby w najbardziej elitarnym oddziale w Polsce - jednostce GROM - Naval wydaje książkę "Przetrwać Belize", w której przeprowadza czytelnika przez jeden z najtrudniejszych treningów wojskowych na świecie - surwiwal w dżungli Ameryki Środkowej. (…)W 1994 r. zobaczyłem na płycie lotniska smutnych panów w ciemnych okularach, czekających na lot na Haiti. GROM. Zrozumiałem, że chcę zostać jednym z nich. (…)Żołnierz służby zasadniczej potrzebuje sześciu tygodni, aby dostać karabin. Aby stać się pełnoprawnym operatorem w zespole bojowym - czyli zdobyć podstawowy stopień żołnierza od ciężkiej, fizycznej roboty - potrzebny jest roczny kurs. (…) Można powiedzieć, że dopiero po pięciu latach pracy w "firmie" zaczyna się dopiero być dojrzałym facetem. To niezbędny czas do tego, żeby nabrać doświadczenia i stać się świadomym własnych możliwości oraz ograniczeń.

Rzeczpospolita, Piotr Kowalczuk, Rosjanie podsłuchują przywódców: Podczas szczytu G20 Rosjanie wręczyli swoim gościom ukryte w upominkach urządzenia szpiegowskie.Takie rewelacje przynosi największy włoski dziennik "Coriere delia Sera". (…) podczas pełnego napięcia szczytu G20 w Sankt Petersburgu (…)uczestnicy, około 300 osób, zgodnie z tradycją otrzymali szereg upominków. Były to(…) też pendrive'y USB (8 giga, Madę in China) i kabelki do ładowania telefonów komórkowych. Van Rompuy i jego unijna delegacja, jak zwykle po powrocie z ważnych spotkań za granicą, poddani zostali procedurze "debriefingu" przez brukselskich speców, od kontrwywiadu. (…)Te wykryły, że oba gadżety wyposażone zostały dodatkowo w urządzenia i oprogramowanie, które przekazują informacje zawarte w komputerach i telefonach, jeśli je do nich podłączyć.(…)  Rosja technologicznie, jeśli chodzi o szpiegostwo elektroniczne, wcale nie ustępuje Amerykanom. Posiada własną wersję programu PRISM, dzięki któremu amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego podsłuchuje cały świat. Nazywa się SORM, a jego udoskonalona wersja ma być gotowa na igrzyska w Soczi, (…) Wówczas zdaniem fachowców SORM będzie "PRISM-em na sterydach".

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Obywatel

    Moje niedopatrzenie - ostatnie info. z Rz.: chodziło mi o (nasz?) odpowiednik PRISM I SORM. Chyba, że jeżeli dobrze zrozumiałem ostatni komentarz Pana Barcikowskiego, wystarczy jak w tym względzie będziemy "polegać" na "przyjaciołach" zza oceanu?

  2. Obywatel

    Pewnie też coś podobnego mamy, czy jak byliśmy przez wieki (stan armii > rozbiory) naiwni (władcy > rządzący), tak jesteśmy i dziś? Pytanie retoryczne?.