Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Chiński okręt oślepiał laserem australijski samolot wojskowy

Autor. Australijskie siły powietrzne, RAAF

Władze australijskie potępiły działania okrętu należącego do Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Załoga chińskiej jednostki miała próbować oślepiać laserem pilotów maszyny P-8A Poseidon, którzy wykonywali w tym czasie lot rozpoznawczy, w rejonie operowania wspomnianego okrętu. Australijski resort obrony podkreślił, że tego rodzaju zachowanie Chińczyków mogły przyczynić się do pojawienia się zagrożenia dla pilotów oraz członków załogi australijskiego statku powietrznego.

Reklama

Australijczycy oceniają, iż działania Chińczyków były nieprofesjonalne i niebezpieczne z punktu widzenia wojskowego. Do incydentu miało dojść w czwartek 17 lutego, ok. 12.35 czasu miejscowego. W rejonie Morza Arafura operował samolot rozpoznawczy P-8A Poseidon należący do RAAF. Obserwował on ruchy okrętu chińskiego któremu towarzyszyła inna jednostka pływająca. Jednak w całej sprawie kluczową rolę odegrać miał niszczyciel rakietowy typu Luyang (w Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej użytkowane są niszczyciele trzech generacji tego typu, łącznie z najnowszymi jednostkami Typ 052D Luyang III). To właśnie z jego pokładu próbowano oślepiać australijskich pilotów wojskowych.

Reklama

Czytaj też

Reklama

RAAF wysyłając samolot rozpoznawczy w rejon przebywania chińskich okrętów podjął się klasycznego działania, które spotyka się na całym świecie i nie wykracza ono poza standardy. Jednakże, w trakcie działań miedzy australijskim Terytorium Północnym a Papuą Nową Gwineą, chińscy marynarze próbowali zrobić coś zupełnie zaprzeczającego standardom działań na morzu. W Australii podkreśla się również fakt, że Chińczycy spróbowali działać w ten sposób nie na Morzu Południowochińskim, ale w bliskości terytorium samej Australii. Miało do tego dojść w wyłącznej strefie ekonomicznej, co jest już niejako samo w sobie przekroczeniem kolejnej bariery w postępowaniu sił zbrojnych Chińskiej Republiki Ludowej.

Przy czym, australijskie media wprost komentują, że to nie pierwszy raz, kiedy chińskiej wojsko użyło laserów przeciwko australijskim samolotom. Co więcej piloci australijskich śmigłowców należących do marynarki wojennej zgłosić mieli, że zostali trafieni laserami podczas ćwiczeń na Morzu Południowochińskim w 2019 r. Działania Chińczyków zmusiły ich wówczas do wylądowania, tak aby zachować ostrożność. Przypomina się jeszcze, że w 2018 r. Stany Zjednoczone złożyły oficjalną skargę do rządu w Pekinie w związku z użyciem laserów wojskowych skierowanych na amerykańskie samoloty. Wtedy, w wyniku takich działań chińskiej strony, dwóch amerykańskich pilotów odniosło niewielkie obrażenia. Chiny broniły się wówczas, że to niby amerykańska maszyna w sposób nieprofesjonalny zbliżała się do chińskich wojskowych.

Czytaj też

Australijski premier nie krył wzburzenia, gdy komentował całą sprawę. Zdaniem Scotta Morrisona nie da się ocenić zachowania przedstawicieli chińskiej marynarki wojennej inaczej niż jako akt zastraszenia. Co więcej, tego typu działania są jego zdaniem lekkomyślne i nieodpowiedzialne. Władze w Canberrze zastrzegają, iż cała sprawa zostanie odpowiednio przedstawiona władzom chińskim z użyciem kanałów dyplomatycznych oraz elementów komunikacji między siłami zbrojnymi obu państw. Australia twierdzi, że próba oślepienia laserem jej samolotu była niesprowokowana i nieuzasadniona niczym. Strona australijska podkreśla, że należy podkreślać znaczenie incydentu, gdyż nie była to sprawa cywila celującego laserem w lot komercyjny, ale użyto wyposażenia wojskowego znajdującego się na okręcie chińskim. Australijczycy wprost mówią, że gdyby sytuacja była odwrotna to Pekin żądałby szeregu działań w reakcji na tego rodzaju incydent.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt toczącej się w Australii debaty między dwiema głównymi partiami politycznymi, a odnoszącej się do polityki w zakresie bezpieczeństwa narodowego. Rządzący i opozycja spierają się m.in. o sposób działań wobec Chińskiej Republiki Ludowej. Niezależnie od tego, Australia w znacznym stopniu zredefiniowała własny kierunek działań w zakresie strategii bezpieczeństwa. Zapowiadając szereg inwestycji w zasoby wojskowe oraz wprost wspierając Stany Zjednoczone w zakresie chociażby gwarantowania pełnej swobody żeglugi w regionie. Co więcej, Australia zmieniła również prawo jeśli chodzi o kwestie szpiegostwa, pozwalając własnemu kontrwywiadowi na zmasowane uderzenie względem np. chińskich operacji wpływu w tym kraju.

Czytaj też

Sam Boeing P-8A Poseidon powstał w oparciu o platformę samolotu komunikacyjnego Boeing 737-800. Najbardziej istotnym elementem wyposażenia samolotu jest radiolokator Raytheon AN/APY-10 z syntetyczną aperturą, odwróconą syntetyczną aperturą i trybem pracy w ultrawysokiej rozdzielczości. P-8A jest nie tylko typowo morską maszyną patrolowo-rozpoznawczą, ale może również z powodzeniem wspierać dziania wojsk lądowych poprzez prowadzenie nadzoru obszaru, zwiadu elektronicznego czy rozpoznania pola walki.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Švejk

    Trzeba było się zrewanżować i pobłyskać laserem w mostek kapitański ...

    1. Sarmata

      Nie mieli laserów bo Chiny im nie chcą sprzedać.

    2. Valdore

      Sarmata, pomerdało ci się z twoja zacofaną Rosją:)

  2. Ech

    Oni upominaja sie o prawa mniejszosci i sprawiediwosc az do czasu gdy ktos impowie o Aborygenalach. Wtedy jednak lepiej pogadac o muzamanach w Chinach. Hipokryzja sprawiedowisci...

  3. Ech

    Oni upominaja sie o prawa mniejszosci i sprawiediwosc az do czasu gdy ktos impowie o Aborygenalach. Wtedy jednak lepiej pogadac o muzamanach w Chinach. Hipokryzja sprawiedowisci...

Reklama