Reklama

Siły zbrojne

Białoruś: rosyjskie myśliwce przy granicy

Fot. MO Białorusi
Fot. MO Białorusi

Jak poinformowało ministerstwo obrony Republiki Białorusi, podjęto decyzję o zwiększeniu liczebności i aktywności sił dyżurnych obrony przeciwlotniczej oraz o rozpoczęciu białorusko-rosyjskich połączonych patroli przestrzeni powietrznej wzdłuż granicy z Polską. Ma to być odpowiedź na trwający obecnie kryzys na granicy polsko-białoruskiej związany z nielegalnymi imigrantami.

Głównym powodem tego działania ma być według białoruskiego resortu obrony "wzrost liczby lotów różnych rodzajów lotnictwa w pobliżu granicy państwowej Republiki Białorusi" oraz ma na celu "zapobieganie naruszeniom granicy państwowej w przestrzeni powietrznej". 25 listopada br. mieszana grupa lotnictwa taktycznego złożona z myśliwców wielozadaniowych Su-30SM należących do białoruskich i rosyjskich sił powietrznych rozpoczęły patrolowanie granic tego kraju.

Jeszcze w sierpniu br. białoruskie władze donosiły o spodziewanym przybyciu na Białoruś wydzielonych komponentów obrony przeciwlotniczej i lotnictwa taktycznego. Na początku września do 61. Bazy Lotniczej w Baranowiczach miały przylecieć rosyjskie myśliwce wielozadaniowe Su-30SM. W bazie tej od dwóch lat znajdują się również na stałe ich białoruskie odpowiedniki. To również tam szkoleni są białoruscy piloci i obsługi naziemne tych myśliwców. Same maszyny są sukcesywnie dostarczane, co oznacza także stopniowe rozpoczęcie osiągania gotowości bojowej przez eksploatującą je eskadrę.

Łącznie białoruskie lotnictwo taktyczne zostanie zasilone 12 egzemplarzami tych maszyn, zakupionymi na mocy kontraktu z czerwca 2017 roku. Oprócz tego umożliwi to także rozmieszczenie rosyjskich myśliwców wielozadaniowych w bezpośrednim sąsiedztwie wschodniej flanki NATO, w tym Polski i państw bałtyckich. Jak dotąd próby utworzenia samodzielnej rosyjskiej bazy lotniczej na terytorium Białorusi spotykały się z mocnymi oporami ze strony gospodarza.

Obecnie Siły Powietrzne Republiki Białorusi mają na stanie około 43 myśliwców wielozadaniowych MiG-29 (a w tym 13 egzemplarzy MiG-29BM zmodernizowanych w 2004 roku) oraz do 68 szturmowych Su-25. Zakup nowych maszyn pozwoli na stopniowe zastępowanie i wycofywanie ze służby najstarszych i najbardziej wyeksploatowanych egzemplarzy MiGów-29.

image
Reklama
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (11)

  1. Dred

    Jeżeli te Sru-30SM są tak samo dobre jak Sru-57 to możemy spać spokojnie.

    1. jkkk

      Su 27 Białoruski już raz latał w Radomiu, wiadomo z jakim efektem ... to że ktoś ma te nienajlepsze myśliwce to jeszcze trzeba umieć nim latać...

  2. Naiwny

    To ile tych rosyjskich samolotów jest dziś przebazowanych na Białoruś. I ile Białoruś ma tych nowych Su - 30SM? Podajcie konkretne liczby i dopiero wtedy zastanowimy się czy to jest poważne zagrożenie dla Polski i Bałtów.

    1. Nie wim Ale powno dużo.

    2. Tani

      Kupili cztery nosza numery 01-04 wyposazenie maja francuskie Thalesa ale nie kupili rakiet. Ruscy chyba zwieno czyli 4szt z pulku w Kursku. Nie wiem czy juz trzeba kapitulowac i zapisac sie do ZBiRU czy jeszcze nie.

  3. Cysterny paliwa w piach

    F-16 bije na głowę te odgrzewane kotlety Sru-30

    1. Pomarzyć zawsze mozna

    2. Rosjatodzicz

      Prawda jest brutalna rosyjski kolego . Ten złom nie ma nawet radarów aesa bo Rosja bez analoga ma problem żeby takowe zrobić. Wam Rosjanom to wychodzi jedynie dobrze strzelanie do jeńców wojennych .

    3. Chińczycy już pomarzyli. Tajowie zweryfikowali ich marzenia.

  4. M

    Dobry moment aby rozstawić przy granicach kilka tysięcy rakiet PIORUN. Najlepiej na SPZR POPRAD. Wiem, że nie mamy ich tyle, ale mamy pieniądze oraz własne fabryki. Potrzebna jest zatem DECYZJA POLITYCZNA. A przy okazji warto pomyśleć o kilku tysiącach rakiet ppanc (na wczoraj). Nawet zakup "z pulki", byle za uczciwą cenę, co można uzyskać biorąc kilku oferentów, oraz rozważając wspólne zakupy kilku krajów (PL, LTW. EST, ŁT). Oraz "poprosić" NATO o dostęp 24/7 do rozpoznania satelitarnego "live" naszej części Europy. Do tego. oczywiście, jak najwięcej wszelkiego typu POLSKICH DRONÓW (osobiście preferuję WB). M

  5. Realista

    Trzeba było kupić wcześniej Gripeny i było by ich więcej i wcześniej od F-35 , a tak to budzimy się jak zawsze z ręką w nocniku ,a Rosjanie zacierają ręce.

    1. barf

      potrzebujemy więcej F16 minimum 16 sztuk ekstra

    2. Box123

      Nawet 200 gripenow nie da nam tyle co 30 f35, a 200stu byśmy nigdy nie kupili, nie kupilibyśmy nawet 60... Trzeba dokupić przynajmniej kolejna eksadre f35 z dostawą do 2030 i albo wejść we współprace z Korea nad myśliwce v generacji nawet jeśli trzeba będzie porządnie wybulić albo dołożyć jeszcze dwie eskadry f35 ale to już duże ryzyko uzależniać się aż tak od usa i stawiać tylko na ten jeden kierunek w tak podstawowej broni, bo bez lotnictwa nic nie zrobimy

    3. GB

      Nie, nie trzeba było.

  6. Chyży Rój

    Rosyjskie lotnictwo nie stanowi dla NATO żadnego zagrożenia.

  7. Erwin

    Moja pralka ma lepsze oprogramowanie niż te ich myśliwce

    1. dr666

      Jeśli jeszcze mogłaby latać...

    2. Tyle w temacie

      To spróbuj ta pralka polatać

    3. kapusta

      prędzej ta pralka poleci, niż "odmładzane" Su-27 będą stanowiły w Europie jakąkolwiek siłę mogąca konkurować choćby z partolami NATO w krajach bałtyckich

  8. Arek

    Polska powinna kupić SU-30 i zastąpić nimi SU-22 gdyż mamy doświadczenie w eksploatacji maszyn marki SU.

    1. Juras

      Tak , tak. … zeby wybuchaly przed czy po starcie …?!

  9. Juras

    Mam nadzieję że przetestujemy na nich najnowsze systemy radarowe i namierzania...

    1. John66

      Na sobie przetestuj

    2. Jastrzębiec

      NATO powinno przeciwstawić ruskim i białoruskim myśliwcom siły powietrzne Bundeswery, oni już mają przyznane prawo latania w Polsce, tak samo jak Polacy mają prawo latać po niemieckiej stronie granicy.

    3. Herr Wolf

      A jakie to te systemy?

  10. Ślązak

    Loty rozpoznawcze śmigłowców wzdłuż granicy należy natychmiast ograniczyć lub zawiesić. Rozpoznaniem niech zajmują się bezpilotowce np FlyEye ( których oczywiście jest za mało w Wojskach Lądowych - będę się powtarzał na szczeblu kompanii FlyEye i amunicja krążąca Warmate- każdej zmechanizowanej i pancernej), Su-30SM mogą atakować nasze śmigłowce, będą twierdzić że przekroczyły granicę, więc lepiej życiem ludzi nie ryzykować. F-16 z AIM-120C ok 50 km od granicy żeby widzieli na radarach że jesteśmy gotowi, nie pękamy.

    1. właśnie nich latają

      Nie przesadzaj, w Kaliningradzie Su od dawna latają przy naszej granicy wiec to nic nowego żeby się tym przejmować.

    2. Tomo

      Nic nie ograniczać ani nie zawieszać. Kompletnie to olać. Nie mozemy dac sie zastraszyć.

    3. viper

      Polacy mieliby zawiesić swoje loty w Polsce, bo na Białorusi latają samoloty? xD

  11. Gnat

    Przecież wiadomo było że to nie zaczęło się samo. Taki był cel.

Reklama