Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Atak łodzi kamikaze na Sewastopol. Dwa rosyjskie okręty trafione

Fregata „Admirał Makarow”
Fregata „Admirał Makarow”
Autor. mil.ru

Dwie bezzałogowe łodzie motorowe wypełnione materiałem wybuchowym uderzyły w dwa rosyjskie okręty operujące na redzie Sewastopola. Trafione zostały fregata projektu 11356R oraz trałowiec projektu 266M. Jest duże prawdopodobieństwo, że jeden z tych okrętów zatonął.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Atak dronów nawodnych na rosyjskie okręty w Sewastopolu odbył się w nocy z 28 na 29 października 2022 roku. Rosjanie przyznali się, że doszło do skoordynowanego ataku dronów powietrznych, nawodnych i podwodnych. Według rosyjskiej propagandy wszystkie bezzałogowce miały zostać zestrzelone. W rzeczywistości kiedy strzelano w powietrze, to właściwy atak nastąpił z wody. Do stojących i pływających w Zatoce Sewastopolskiej okrętów przedarły się bowiem bezzałogowe łodzie nawodne i to co najmniej dwie.

Sukces był na tyle duży, że ukraińskie ministerstwo obrony od razu zdecydowało się ujawnić nagranie z ataku, jaki zarejestrowana w kamerach zamontowanych na dronach. Obraz ten był przekazywany w czasie rzeczywistym do operatora, który dzięki niemu precyzyjnie kierował bezzałogowymi łodziami na rosyjskie okręty.

Reklama

Czytaj też

Zarejestrowano dwa ataki, ale przypuszcza się, że użytych dronów nawodnych było więcej (Ukraińcy poinformowali w sumie o czterech eksplozjach). Pierwsza łódź uderzyła we fregatę projekty 11356R typu „Buriewiestnik" (według NATO typu Krivak V) o długości 124,8 m i wyporności 4035 ton. Drugi dron zaatakował skutecznie mniejszy okręt: trałowiec projektu 266M typu „Akwamarin-M" (według NATO typu Natya) o długości 61 m i wyporności 800 ton. W obu przypadkach atak zakończył się sukcesem, ponieważ po uderzeniu w burtę obraz z kamery się urywa, a to oznacza wybuch zgromadzonego w danej łodzi materiału wybuchowego.

Z opublikowanego materiału filmowego nie widać dokładnie, jakie rosyjskie okręty zostały trafione (Rosjanie w czasie wojny w Ukrainie zaczęli usuwać oznaczenia indywidualne okrętów lub je zmieniać dla dezinformacji). Według Ukraińców były to jednak dokładnie: fregata „Admirał Makarow" (po utracie „Moskwy" flagowy okręt Floty Czarnomorskiej) wprowadzona do służby w 2014 roku oraz trałowiec „Iwan Gołubiec" wprowadzony do służby jeszcze w latach siedemdziesiątych.

W przypadku fregaty uderzono w śródokręcie, celując najprawdopodobniej w okolice, gdzie znajduje się bojowe centrum informacyjne (skąd kieruje się walką), tuż pod miejscem, gdzie przechowywana jest łódź inspekcyjna. Ukraińcy mieli być może również nadzieje, że uda im się doprowadzić do eksplozji znajdującej się tuż obok ośmiostanowiskowej wyrzutni pionowego startu. To właśnie tam powinny być bowiem przetrzymywane rakiet przeciwokrętowe typu „Oniks" i manewrujące systemu „Kalibr".

Czytaj też

W przypadku trałowca uderzono w jego część rufową prawdopodobnie zakładając, że mogą się tam znajdować miny morskie, przygotowane do stawiania. Pomimo, że rosyjskie władze twierdzą o zestrzeleniu wszystkich dronów powietrznych i zniszczeniu jednego drona nawodnego, to filmy zarejestrowane przez ukraińskie kamery w podczerwieni tego nie potwierdzają. Widać na nich bowiem wyraźnie, że nie ma żadnych odblasków charakterystycznych dla strzelających karabinów maszynowych i armat.

Może to oznaczać, że okręty poza zaciemnieniem nie był w ogóle przygotowane na atak: zarówno z powietrza jak i z wody. Dodatkowo po uderzeniu drona w pierwszy okręt, nadal nie podjęto środków obrony. Widać to wyraźnie na filmach, które nie nagrały ogromnych eksplozji, jakie zarejestrowano z brzegu. Jedna z nich musiała więc być wcześniej.

Rosyjskie okręty zaczęły się bronić dopiero po wschodzie słońca, gdy Ukraińcy przeprowadzili kolejny atak. Rosjanie użyli wtedy do obrony nie tylko karabiny maszynowe, ale również artylerię. Dodatkowo nad rosyjskimi okrętami pojawiły się śmigłowce, z tym że nie startujące z okrętów, ale wysłane z Sewastopola. Wtedy okazało się, że obrona przed dronami nawodnymi może być skuteczna.

Zastanawia przede wszystkim bezczynność fregaty, która była w ruchu, a jej główny radar wykrywania celów powietrznych i nawodnych „Friegat" był prawdopodobnie włączony (jego antena się obracała). Poruszający się w nocy, zaciemniony okręt powinien mieć dodatkowo włączony radar nawigacyjny, który jest specjalnie przystosowany do wykrywania niewielkich łodzi (takich jak np. kutry rybackie). Albo wiec wachta „spała", albo też rosyjski sprzęt radarowy nie spełnia stawianych mu wymagań.

Dla Floty Czarnomorskiej uszkodzenie (lub zatopienie) jednej z trzech posiadanych fregat projektu 11365R to ogromna strata, zarówno jeżeli chodzi o gotowość bojową, jak i o prestiż. Paradoksalnie będzie ona bardziej odczuwalna niż po zatopieniu krążownika „Moskwa". Krążownik był bowiem typową stratą propagandową, ponieważ jego realna wartość na współczesnym polu walki była znikoma. W przypadku fregat „Buriewiestnik" mamy już do czynienia z nowoczesnymi (według standardów rosyjskich) okrętami, które po wprowadzeniu ich do Floty Czarnomorskiej miały uczynić z niej znaczącą siłę na Morzu Czarnym.

Trałowiec „Iwan Gołubiec”
Trałowiec „Iwan Gołubiec”
Autor. Wikipedia

Fregata ta była dodatkowo proponowana na eksport i jej wersje zakupiły np. Indie (sześć już zbudowanych okrętów projektu 11356.6 typu „Talwar" i trzy obecnie budowane okręty projektu 11356R). Rosjanie kusili tymi okrętami wskazując na ich skuteczny system obrony przeciwlotniczej oraz na zdolność do atakowania celów lądowych za pomocą rakiet manewrujących systemu „Kalibr". Zaatakowana (prawdopodobnie) fregata „Admirał Makarow" ostrzeliwała z tych pocisków również Ukrainę. I teraz Ukraińcy się za to skutecznie zrewanżowali.

Czytaj też

Atak za pomocą łodzi wypełnionych materiałem wybuchowym nie jest niczym nowym w działaniach na morzu. W okresie ostatnich 30 lat najbardziej znanym przypadkiem tego rodzaju był zamach samobójczy przeprowadzony w 12 października 2000 roku w Jemenie na amerykański niszczyciel USS „Cole" typu Arleigh Burke. Eksplozja łodzi motorowej wypełnionej materiałem wybuchowym wyrwała w burcie okrętu dziurę o średnicy 12 m, zabijając również 17 marynarzu i kolejnych 39 raniąc.

Był to jednak atak samobójczy, przeprowadzony w czasie pokoju i dodatkowo w teoretycznie spokojnym porcie Aden. W zupełnie innych warunkach działali Ukraińcy, którzy zaatakowali rosyjskie okręty nawodnymi dronami kamikaze w czasie pełnoskalowej wojny. Rosjanie powinny być więc przygotowani na takie uderzenie, tym bardziej że Sewastopol był już atakowany z powietrza i to kilka razy.

Jak się teraz okazało, marazm w rosyjskiej armii nie dotyczy tylko wojsk lądowych, ale również marynarki wojennej. Najbardziej dotknięta została Flota Czarnomorska tracąc co najmniej kilkuset marynarzy. Najwięcej osób zginęło na krążowniku „Moskwa". Równie duże straty były na okręcie desantowym „Saratow" projektu 1171, który został zatopiony przez Ukraińców w porcie Berdiańsk 24 marca 2022 roku. Wiadomo także o zabitych marynarzach na znajdujących się w tym samym czasie w Berdiańsku dwóch okrętach desantowych projektu 775. Ukraińcy topili również mniejsze jednostki, w tym kutry desantowo-szturmowe typu „Raptor".

Jak na razie Rosjanie nie ujawnili, ile osób zginęło w wyniku tych ataków.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (25)

  1. Palmel

    atak skuteczny tylko skutek odwrotny wstrzymanie sprzedaży zboża Ukraińskiego ładnie latał tam wtedy global hawk a Rosjanie mogą bardzo prosto rozwiązać ten problem ćwiczenia sił lotniczych Rosji i Iranu podczas których ucieka Irańska rakieta trafia przez przypadek w samolot WRE NATO odwet na Iran skutek zamknięta cieśnina Ormuz a co Iran dostał od Rosji, Chin czy Koreo Płn przez morze Kaspijskie to nikt nie wie nie ma tak kraju współpracującego z NATO,

    1. DIM1

      @Pamel Ale czy Panu przypadkiem nie potegowały się morza ? Ćwiczenia wspólne Rosji i Iranu, mogłoby to być na Morzu Kaspijskim. A zboże, Sewastopol i Odessa, to jest nad Morzem Czarnym. Pzy tym atak na Gobal Hawk'a sktukowałby dostawą np. ATACMS i uderzeniem Ukrainy w tę bazę marynarki rosyjskiej, z której Global Hawk był aatakowany.

  2. Krtek

    To co w końcu zatopiono? Przecież na obrazach satelitarnych już to wiedzą ilu brakuje . I nie kamikadze jak bezzałogowe. Kamikadze to był na moście Krymskim

  3. StaryGrzyb

    Mowia tez ze to "rzekomy atak" i ze to proganda Ryskich troli. To jak to jest. Clzowek moze sie pogubic:)

  4. DIM1

    Przykładowy scenariusz: Dany radar był w pozycji "gotowość", nie "praca". Atak z powietrza. Nim wachtowy dobiegnie, włączy, radar, też potrzebuje chwili, by naszkicować wektorowo rozwój sytuacji, operator nim zrozumie, skontaktuje się po rozkaz otwarcia ognia - UPŁYNĄ DZIESIĄTKI SEKUND. Może setki. Operator mógł następnie "zapiąć" radar na odległych, większych obiektach – WPUŚCIŁBYM TAM SYMULATORY DUŻYCH ECH – aby radary ustawiono na dalekim zakresie obserwacji. Co tłumi słabe, bliskie echa. A jeśli brak alternatywnie, niedoskonały radar da też wiele bliskich ech fałszywych... Ścigacze kluczyły, utrudniając cyfrówce wyznaczenie wektorów na ekranie. Obrona przeciw bliskim celom nawodnym mogła nie być wielokanałowego śledzenia lub "zapięto ją" na kilku, ale innych obiektach... Ukraińcy mogli znać parametry radiolokacji tych okrętów i sami najpierw wykonać symulacje, korygując plany ataku, aż wynik był OK. Wymyślam to następnego dnia, ale oni mieli na to więcej czasu.

  5. Piotr Glownia

    Jak bezpieczne są okręty wojenne w porcie? W Polsce naśmiewają się z korzyści 20/30mm działka Gatling systemów Phalanx/Guardian. Amerykańskie okręty skutecznie broniły się przed samobójczymi motorówkami tym systemem reagującym na własny radar. Starczy pstryknąć aktywizację systemu i automatycznie sam broni się przed wszystkim na wodzie i w powietrzu. ZM Tarnów mają taki radarowy 12,7mm Gatling przeciwko (latającym) dronom. Może należałoby pomyśleć o nim na Miecznikach obok 76mm i 35mm plot działek? Drony będą stanowić coraz większe zagrożenie dla floty. ZM Tarnów mógłby dopracować strzelanie do dronów nawodnych też. Ot taka myśl moja.

    1. mick8791

      A kto się niby w Polsce naśmiewa z Phalanx/Guardian? Jakieś przykłady poproszę! Po kiego grzyba samonapędowy 12,7 skoro 35 mm wystarczającą szybkostrzelność, znacznie większy zasięg, naprowadzanie i przede wszystkim możliwość używania amunicji programowalnej mogącej rozcalać się w okolicy celu?

    2. Piotr Glownia

      @mick. Większa siła ognia z 12,7mm Gatlinga niż z 12,7mm kaemu i można nim zdalnie strzelać z wewnątrz okrętu, co podczas niepogody winno być dobrze docenione przez marynarzy. Drony mogą nadlecieć i nadpłynąć chmurą skoordynowaną z uderzeniem przez rakiety manewrujące. Mając szeroki wachlarz środków od śmigłowca, przez antyrakiety, rakiety plot, 76mm, 35mm to i nie powinno zabraknąć też czegoś nowoczesnego na poziomie 12,7mm. Mieczniki będą mieć zamontowane 12,7mm kaemy, więc "upgrade" do Gatlina z ZM Tarnów nie powinien sprawić wiele problemów, a to wydłuży przeżywalność Miecznika. Nie zgodzisz się? Ponadto, jak Japończycy zobaczą takiego naszego Miecznika, to nad Wisłą wstydu nie będzie.

    3. Vixa

      Laser. Zanim my się doczekamy naszych fregat, to już raczej tego powinniśmy szukać;))) ten pea shooter z Tarnowa to jest dobry na kabiny pojazdów czy kontenery, a kaem na burcie jest praktycznie tak samo przydatny, za ułamek ceny. A, przy niepogodzie to i zagrożenie ze strony małych dronów będzie znikome, nie sądzisz?;))) no i wersja "morska" zestawów z Tarnowa będzie opracowana kiedy? To nie jest tak łatwo. Tak jak piszesz, ochrona okrętu powinna być wielowarstwowa, ok, ale też powinna sięgać jak najdalej (koszt/efekt) rozwalanie czegokolwiek na b. krótkim dystansie może być ryzykowne dla broniącego się okrętu. W każdym razie, niech oni w Tarnowie się wezmą za lasery;p

  6. Żelazny

    Na filmie z ataku ewidentnie widać że drony motorówki są ostrzeliwane zarówno z broni małokalibrowej jak i artyleryjskiej, w tle nawet Mi8/17 się pojawił, czyli obrona była aktywna. Przy takich odległościach pewnie w MWFR bali się strzelać z ciężkiego uzbrojenia, bo jak ich znam wzajemnie by się wykończyli.

    1. GB

      Wszystko to co piszesz było za dnia (z samego rana). Atak który uderzył we fregatę był w nocy. Wtedy nie było żadnego ostrzału a drony chodziły między niczego nie spodziewającymi się okrętami.

  7. bc

    Jaka flota takie Pearl Harbor.

    1. Jaszczur

      Hahaha nic dodać nic ująć

  8. Jaszczur

    Ja nie wieszczę sukcesu dronom morskim no chyba że jakieś szybkie podwodne i tanie . Nawodne to porażka - dobre na ruskich flotę co ich okręty jak widać mają wyposażenie jak kutry rybackie .... Normalny okręt bez problemu o ile nie ma rozkredzionego osprzętu i pijanej załogi poradzi sobie z takim powolnym i doskonale widocznym na sonarach i radarach ludkami

    1. DIM1

      @Jaszczur. Całkowicie bezpodstawnie zakłada Pan, że ich radary faktycznie były włączone, a jeszcze także z uważnie obserwowanymi ekranami... Wszystko było off ! Kręciły się tylko anteny i podgrzewanie. ZAWSZE tak postępowano, przy ich technologii, w czasach które jeszcze pamiętam.

    2. GB

      DIM1, radary okrętów nie musiały być włączone natomiast radary obrony bazy musiały być włączone. Zresztą na filmiku fregata 11356 miała na pewno włączony radary. No i ja kojarzę ze za czasów PRL polska flota potrafiła wykrywać kajaki, którymi ludzie uciekali do Szwecji przez Bałtyk. Tak więc niekompetencja ludzi odpowiedzialnych za ochronę bazy w Sewastopolu jest olbrzymia. Pojawiły się pierwsze zdjęcia satelitarne Sewastopola sprzed ataku. Czekamy na zdjęcia po ataku.

    3. TFX

      DIM, wiec wg pana okręt wojenny w czasie wojny ma wyłączone radary??

  9. Valdi

    Przypomnijmy 24 rakiet Buk i 18 sztuk Kalibr💀💀💀💀tym ruska cywilizacja ostrzeliwuje 🇺🇦🇺🇦🇺🇦 miasto cywilne Odessa😱😱😱 Terroryzm na skalę światową Ale nosił 🐺🐺🐺🐺 wilk razy kilka

    1. sebaa

      Poprawmy ( jak zawsze ) :P 24 rakiety 9M317M systemu Buk m3 i 2x4 komory dla systemu Kalibr miedzy innymi :) czyli 8 sztuk na okręt :)

  10. Gregorius6

    Dwa? Jeden chyba w marzeniach. Ach ta ukrainska prawda

    1. Mama Leona

      No i brawo. No i budujmy fregaty i inwestujmy grubo we flotę nawodną. W naszej armii takie fakapy jak w ruskiej na pewno się nie zdarzają. Inne korzenie.

    2. Karlstad1991

      To jest fakt, dwa są potwierdzone, potencjalnie więcej, jedna fregata (Makarow) i trałowiec (Projekt 266M), przecież wyszukanie filmików z ataków to kilka sekund. Największa kompromitacja dla Rosji polega na tym, że ukraińskie drony wpłynęły sobie do portu i pływały między zacumowanymi rus okrętami, szukając celów. W środku Sewastopola!

  11. prawnik

    Autor wspomniał o USS Cole ale należy wspomnieć w pierwszej kolejności o wojnie domowej w USA łodziach z minami na długich żerdziach a na pewno o włoskich doświadczeniach z II wojny światowej na morzu śródziemnym.....Jest taka kapitalna książka chyba "Morscy albo podwodni komandos"i są tam opisane wszystkie przypadki zastosowania technik ataku podwodnego i nawodnego w czasie II Wś .Zarówno WB Włosi Japonia i Niemcy.Wspomniani włosi stosowali szybkie łodzie motorowe z ładunkiem wybuchowym i ciekawą możliwością "katapultowana sie "operatora dającą mu teoretycznie możliwość uratowania się

  12. Husarion

    I wlasnie dlatego Polskie okrety powinny miec 2 wiezyczki 76mm jedna z przodu i jedna z tylu dla obrony 360 , Rosja sie uczy i na 100% w przyslosci tez beda stosowac takie drony nawodne , a nawodnego drona moza dobrze "dopancerzyc" wiec 76mm to jest minimum , moim zdaniem ten atak moze zmienic sposow projektowania okreatow i w pewnym momecie mozemy powrocic do "niszczycieli" dronow uzbrojonych w kilka wiezyczek nawet 120mm tak jak byly w czasie 2 wojny swiatowej , bo taki dron noie jest drogi do zrobienia i moza je produkowac masowo , a jedyne lekastwo na to "fire power" .

    1. mick8791

      "powrocic do "niszczycieli" dronow"<-- a to kiedyś istniały okręty spełniające funkcje niszczycieli drinków? Co za brednie! A poza tym - mała jednostka nawodna ma małą wyporność także NIE MA możliwości mocnego dopancerzenia. Facet trochę ogarnięcia i realizmu zamiast snucia fantazji...

    2. X

      Proponuję wystąpić do Departamentu Stanu z zapytaniem o możliwość pozyskania "wieżyczek" 406 mm. Powinni coś jeszcze mieć.

  13. Jaszczur

    Ale zobaczcie na jedno .... Ten okręt płynie sobie jak kuter rybacki niczego nie świadomy hahahah. Oni tam na tych złomach nie mają radarów ani sonarów chyba . W teorii powinni go wykryć . Patrząc na tą śmieszna bezradność uważam że ruskie najlepsze co mogą dla siebie zrobić to zlikwidować flotę nawodną hahahaha bo tylko się upokarzają

  14. ARMA

    Tym sposobem, Ukraina zerwała porozumienie ws. eksportu ukraińskiego zboża. Umowa podpisana w Stambule przez Ukrainę, Rosję, Turcję i ONZ pozwoliła złagodzić globalny kryzys żywnościowy.. Strona rosyjska na pewno wycofa się z podpisanej umowy. Umowa otworzyła drogę do znacznego eksportu żywności z Ukrainy oraz przyniesie korzyści krajom rozwijającym się „na krawędzi bankructwa i najsłabszym ludziom na krawędzi głodu. Porozumienie miało również na celu zapewnienie bezpiecznego przepływu produktów nawozowych wyprodukowanych w Rosji, niezbędnych do zapewnienia przyszłych wysokich plonów, w ramach wysiłków zmierzających do złagodzenia globalnego kryzysu żywnościowego wywołanego inwazją Rosji na Ukrainę.

    1. Pucin:)

      @ARMA - racja stało się - Rosja zamyka port w Sewastopolu dla zboża.

    2. xdx

      @arma Umowę zerwali jednostronnie soviety - wcześniej sami jej nie przestrzegając ( kradzieże zboża ), zrzucanie tutaj winy na Ukrainę jest nawiasem mówiąc conajmniej niemądre. Ukraina przeprowadziła atak na platformy z których były ostrzeliwane rakietami obiekty cywilne. Płakanie o winie Ukrainy to płacz terrorysty że mu bomba w łapach wybuchła i nie może zrobić zamachu. Odnośnie umowy o dostarczaniu żywności - to jest wytyczony korytarz w którym jest zabronione prowadzenie akcji militarnych - sewastopol nie jest częścią tego korytarza - korytarz jest od Odessy do Bosforu ( wystarczy spojżeć na mapę )

    3. Merida

      Rosjanie w częśniej czy później zerwali by umowę na wywóz zboża z Ukrainy a to tylko takie gadanie ruskich .niech się wynoszą z ukrainy i po temacie .Jeszcze reparacje wojenne powini zapłacic

  15. QVX

    UA regularnie robi obchody rocznicowe: Moskwa - Titanic, teraz - atak na Tarent (choć z wyprzedzeniem 2 tygodni, ale to może próba generalna). Za miesiąc mamy Pearl Harbor, a w maju Cuszimę. :-)

  16. Tak sobie obserwuję

    Tradycje najbardziej nieskutecznej floty świata są podtrzymywane.

  17. xdx

    🫣 👏👏👏 brawo , jedno jest pewne - bycie okrętem flagowym w sovietstanie to nie wyróżnienie … 😂😂😂😂😂 to chyba ewenement w historii marynarki - aby utracić 2 okręty flagowe w pół roku ( ja przynajmniej nie słyszałem o czymś takim 🙊 )

  18. A_Few

    wysyła gorące pozdrowienie dla rosyjskiej fregaty wojennej typu Admirał Grigorowicz

  19. Prezes Polski

    Takie wieści bardzo cieszą, ale znaczenie operacyjne ten sukces będzie mieć niewielkie. Muszą Ukraińcy niestety zdobyć się na poważną ofensywę na lądzie, a czasu mają bardzo mało. Straty będą duże, ale jeżeli tej ofensywy nie spróbują, może być słabo w przyszłym roku.

  20. rwd

    Fregata w ten sposób zaatakowana nawet jak nie zatonęła, to i tak będzie wyłączona z działań na długie miesiące jak nie lata. A sam atak przejdzie do historii jako pierwsze skuteczne użycie dronów nawodnych w wojnie.

  21. Ernst Stavro Blofeld

    Pięknie !!

  22. Olender

    CSS PIONEER- Łódź podwodna konfederatów - Wojna secesyjna XIX wiek z tym, że zamiast człowieka w łodzi, sterował nią operator... Historia lubi się powtarzać tyle, że w nowocześniejszym wydaniu. Gratulacje dla Ukrainy

  23. GB

    Przy czym na M. Czarnym jest tylko 2 fregaty projektu 11356M, trzecia jest na M. Śródziemnym i że względu na Turcję nie może przejść na M. Czarne.

  24. Ma_XX

    Atak na Scapa Flow sezon 2

  25. Valdi

    Przypomnijmy 1,9 mld USD za 4 okręty talwar😱😱😱 Czyli 8 sztuk kalibr 8: sztuk bramos oraz 24 sztuk buk 😱😱😱fruwa ka31 Ruska cywilizacja sprzedaje torpedę,😱😱😱😱jak się okazuje papier przyjmie wszystko 👍👍