Geopolityka
Amerykanie wzmocnią obecność wojskową w Iraku
Amerykański Departament Obrony poinformował o upoważnieniu udzielonym przez prezydenta Obamę Sekretarzowi Obrony Asthonowi Carterowi w sprawie nieznacznego wzmocnienia sił amerykańskich w Iraku. Nowi żołnierze nie będą jednak pełnić funkcji bojowych.
Amerykański prezydent udzielił zgody na przerzucenie do 450 nowych wojskowych, którzy trafią do bazy sił powietrznych w al-Taqaddum w Iraku, wzmacniając stacjonujący już tam kontyngent amerykański, pełniący funkcje doradcze. Część żołnierzy ma trafić tam z innych baz amerykańskich w Iraku, większość zostanie jednak przerzucona ze Stanów Zjednoczonych.
Celem dyslokacji dodatkowych sił jest pomoc w szkoleniu irackich sił bezpieczeństwa i oddziałów plemiennych oraz wsparcie w planowaniu ich działań przeciwko bojownikom tzw. Państwa Islamskiego w operacji odzyskania kontroli nad obszarami wokół Ramadi i Faludży.
Rzecznik Departamentu Obrony płk Steve Warren powiedział: „Obecność nowych sił w bazie sił powietrznych w al-Taqaddum będzie miała dwa cele. Pierwszy to pełnienie funkcji doradczej na rzecz irackiej 8. Dywizji i nadzór nad połączeniem oddziałów plemion sunnickich z prowincji Anbar i sił wojskowych rządu irackiego. Drugim celem będzie zidentyfikowanie potencjalnych sił lokalnych bojowników, które zakwalifikujemy do prowadzonych przez nas szkoleń wojskowych".
Zdaniem rzecznika, wzmocnienie sił amerykańskich nie oznacza jakiejkolwiek zmiany w polityce wojskowej USA w tym rejonie. Siły amerykańskie nie będą pełnić funkcji bojowych, a ich powiększenie ma na celu wyłącznie zwiększenie skuteczności szkolenia irackich sił miejscowych.
Po przerzuceniu nowej grupy żołnierzy siły amerykańskie w Iraku będą liczyć 3550 ludzi. Rzecznik Departamentu Obrony podkreślił również, że zwiększenie liczebności personelu bazy w al-Tagaddum nie oznacza przekształcenia jej w ośrodek szkoleniowy, taki jak w Besmayah, al-Asad czy w Irbilu. Al-Tagaddum pozostanie jedynie miejscem pełniącym funkcje doradcze.
Łukasz
A co z wsparciem doradczym dla Kurdów?