Informacje na temat wydarzenia potwierdziła Meghan Henderson, rzeczniczka European Command (EUCOM). Jak podkreśla do incydentu doszło, gdy amerykańska maszyna przelatywała nad Bałtykiem i znajdowała się w przestrzeni międzynarodowej. Co więcej, zaznaczyła, że incydent uznano za niebezpieczny m.in. ze względu na prędkość, którą osiągnęła maszyna z Rosji.
Rosyjskie władze poinformowały natomiast, że ten sam myśliwiec przechwycił dwie amerykańskie maszyny zwiadowcze, które "zbliżały się do rosyjskiej granicy". Zaznaczyli również, że to właśnie RC-135 wykonywał niebezpieczne manewry w pobliżu Su-27. Same doniesienia o wykonywaniu niebezpiecznych manewrów dużym i mało zwrotnym samolotem, konstrukcyjnie zbliżonym do Boeinga 707 wobec zwinnego myśliwca budzą bardzo wiele wątpliwości. Kilka minut później w zasięgu miał pojawić się drugi amerykański RC-135.
Jak podkreśla CNN, od początku czerwca br. doszło do ponad 30 "incydentów" między amerykańskimi i rosyjskimi samolotami. Liczbę tę potwierdził przedstawiciel amerykańskiej administracji. Zaznacza jednak, że większość z nich była "bezpieczna" i "profesjonalna". Jak dodał rzecznik amerykańskiej marynarki wojennej, Capt. Jeff Davis, Rosjanie mają prawo korzystać z międzynarodowej przestrzeni nad Bałtykiem, ale powinni "respektować międzynarodowe standardy bezpieczeństwa, by zapobiec wypadkom".
Komentatorzy przypominają, że do incydentu nad Bałtykiem doszło w momencie, gdy między krajami wzrasta napięcie na Bliskim Wschodzie. Myśliwiec F/A-18 Super Hornet amerykańskiego lotnictwa morskiego zestrzelił tam syryjską maszynę myśliwsko-bombową Su-22, po tym jak wykonała ona atak na pozycje wspieranych przez Stany Zjednoczone Syryjskich Sił Demokratycznych. W następstwie, rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że samoloty i maszyny bezzałogowe międzynarodowej koalicji zwalczającej Daesh w Syrii będą traktowane jako „cele”, jeżeli znajdą się w obszarach działań na zachód od Eufratu.
Czytaj też: Zestrzelenie Su-22 w grze mocarstw [ANALIZA]
Co ciekawe, Rosjanie "zaprezentowali" w połowie czerwca br. nad Bałtykiem dwa bombowce strategiczne Tu-160. Jak informowały szwedzkie siły zbrojne, nie doszło jednak do naruszenia integralności ich terytorium. Eskortą rosyjskich maszyn zajęły się również wtedy fińskie myśliwce F/A-18. Według rosyjskich źródeł, dołączyły do nich również samoloty z Danii - F-16. Ze strony Szwecji były to natomiast maszyny JAS-39.
W okolicach Finlandii pojawić się miały również takie maszyny, jak A-50, Ił-22, Su-27 czy Su-34. Ich przeloty zmusiły Finów do poderwania myśliwców F/A-18 Hornet.
Zgodnie z rosyjskim oświadczeniem, loty wszystkich maszyn były wcześniej zaplanowane, w ramach wykonywania długodystansowych przelotów nad neutralnymi wodami Atlantyku, Arktyki, Morza Czarnego czy Pacyfikiem.
tym razem zaciekawiony
Natomiast fakt niebezpiecznego zbliżenia się polskiego samolotu myśliwskiego F-16 Jastrząb do rosyjskiego samolotu pasażerskiego, który znajdował się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, jakoś dziwnym trafem nie został zakwalifikowany do kategorii - incydent powietrzny...
Jolan
Chciałbym poznać rosyjskiego pilota, który potrafi przelecieć z dużą prędkością metr, lub póltora metra obok drugiego samolotu. To musi być as nad asy. Na pokazach lotniczych, w grupach akrobacyjnych bardzo rzadko się to zdarza, a jeśli już, to po wielu godzinach treningów, a tutaj proszę, wg. CNN takie cuda tylko nad Bałtykiem, aż szkoda, ze nikt tej rewelacji nie uwiecznił na taśmie!!
Draken
A czemu niby miałby mieć możliwość lądowania na Azorach? Które są przecież częścią NATO.
pragmatyk
Wobec potężnego wsparcia nowoczesnym uzbrojeniem Zachodniego okręgu Wojskowego ,a szczególnie Kaliningradu , dziwne i naiwne byłoby wyłączenie z obserwacji tego rejonu przez NATO ,Każdy podgląda drugiego jak może ,aby nie być zaskoczonym w czasie hipotetycznego konfliktu i to jest robota wojskowych.Nasi podlatują do Rosyjskich samolotów na przechwycenie ,ale robią to profesjonalnie ,chyba ,że w rosyjskim samolocie siedzi polityk i ma pełne gacie gdy zobaczy np. Polskiego F-16 obok Iła.Problem jest z drugą stroną ,gdyż Rosjanie lecący na przechwyt lubią udawać kozaków i stwarzają niebezpieczne sytuacje ,czyli latają jak amatorzy a nie zawodowi piloci . Czy chcą w ten sposób nastraszyć Natowskie samoloty ,czy okręty ,czy chodzi o pokaz brawury "rosyjskiego cyrku" trudno określić.
Jozik
To kiedy tak na powaznie pewnie nigdy
Gość
Nie wiem co Rosji z takich wygłupów przyjdzie.
w.
jakiej narodowości był pilot F-16 próbujący przechwycić samolot rosyjskiego ministra obrony Szojgu w eskorcie Su-27 nad Bałtykiem ? Ten filmik w necie taki niewyraźny.
B777
Nasz, to się działo w bezpośredniej bliskości przestrzeni powietrznej Litwy, Szojgu leciał do Kaliningradu a tam nie ma innych F-6 niż polskie
Bb
To było polskie f-16.
Gall Anonim
"Same doniesienia o wykonywaniu niebezpiecznych manewrów dużym i mało zwrotnym samolotem, konstrukcyjnie zbliżonym do Boeinga 707 wobec zwinnego myśliwca budzą bardzo wiele wątpliwości." Wątpliwości takich nie ma kierowca zwinnej osobówki, któremu kiedykolwiek "napędziły stracha" manewry wielkiego i mało zwrotnego TIR-a.
na długie 10 sekund
Jestem ciekaw czy taki samolot może prewencyjnie wygasić elektronikę myśliwca, który zbyt blisko podleciał?
Arek
Tak, podobnie jak załatwiono "Donalda Cook'a" na Morzu Czarnym. To bardzo proste, wystarczy wyjąć mu wtyczkę z gniazdka. Btw. Każdy naród ma swoje legendy, mity, baśnie. W rosyjskich najzabawniejsze są te o Głupim Iwanie, Kościeju Nieśmiertelnym oraz o sukcesach wyrafinowanej techniki wojskowej.
my - oni
Pytań jak zwykle w tym konflikcie KOTKA - MYSZKI nadal coraz więcej ? Znów słynne CNN - czy prawdę piszą lub podają jak się pomylą ? Gdzie USA a gdzie Rosja ( Kaliningrad ? Jeśli jesteśmy zachwyceni iż intruz USA który posiada swoje ziemie za oceanem - poniewiera się ze swoim złomem nad morzem jak BAŁTYK i chcemy kogoś pouczać kosztem w razie czego konfliktem nad naszymi ziemiami ? Bo jasne ze konflikt nie odbędzie się na zatoką kubańską czy oceanem lecz nad naszymi domami a więc w pobliżu Białystok Olsztyn Braniewo i dalej w głąb ku Warszawie ? Zachwyt jest nie na miejscu - lecz łagodzenie tam nie ma statków powietrznych z NATO bo to już bym uwzględnił ale USA na Bałtyku - dużo do myślenia nam daje to nie IRAK czy AFGANISTAN - a mimo przewagi nie wygrali tych dwóch wojen gdyż dalej się z nimi mocują i to na dodatek z innymi państwami i nie tylko Europy ? Gdyż tam zaawansowani są i Kanada i Australia o naszym wojsku już nie wspomnę ? Oczywiście znów daje znać rusofobia w wypowiedziach na szacownym forum - oczywiście jedni i ci sami ? Merytorycznej dyskusji brak ale opluwanie innych - o to już tak ? No ale my tak mamy - społeczność sztucznie podzielona i na tym od lat kierują nami inni ?
Draken
Afganistan i Irak to wojna asymetryczna, z Rosją będzie bardzo klasyczna wojna symetryczna gdzie USA nie przegrało ostatniej od Korei. A ten samolot jest nad Bałtykiem w ramach NATO, na horyzoncie Zapad i lepiej wiedzieć co w trawie piszczy.
asae
rosja jak zwykle pokazuje ze jest agresorem i wymachuje szabelka
Prosty Sołdatmen
No ja się zgadzam że Su-27 jest zwrotniejszy od tego beingopodobnego samolotu, (w ogóle, Su-27 to rodzina najzwrotniejszych chyba maszyn odrzutowych jakie latają) ale to nie znaczy, że beingopodobny samolot leci w powietrzu jak na jakiejś szynie, on też chyba może skręcić czy wykonać jakiś prosty manewr, nie wiem, trzeba by popytać pilotów. Natomiast ciekawe co to leciało obok samolotu którym podróżował Szojgu? Czy było to UFO w kształcie F-16 ?
Draken
Tja, to jest tak prawdopodobne jak tir ścigający się z Ferrari, niby może, ale po co i czy się uda? Zwiadowczy lata po zaprogramowanej trasie i najczęściej się trzyma jej, a to myśliwce najczęściej powodują problemy.
B777
Nie to nasz Jastrząb pełniący służbę Air Policing pilnował granicy przestrzeni powietrznej Litwy
Davien
Tia oczywiście wielki samolot robi gwałtowne manewry i na półtora metra podlatuje do antycznego Su-27 by go przestraszyć:)) Dobrze się czujesz? PS F-16 jakos nie leciał na styk do samolotu Szojgu tylko zachował przepisowa odległość od tego niezindentyfikowanego samolotu bo Rosjanie jak zwykle zapomnieli transpondery włączyć a i ich piloci chyba są głusi bo nie słyszeli wywołań.
Bolo
Było tak: rosyjski myśliwiec spokojnie szybował, aż to nagle i niespodziewanie nadleciał RC-135 (wcześniej radar myśliwca go nie wykrył).RC-135 wykonał kila beczek nad rosyjskim myśliwcem, potem zbliżył się aby lepiej przypatrzeć się pilotowi, po czym szybko odleciał w nieznanym kierunku. Wtedy pilot myśliwca niezwłocznie wezwał posiłki bo poczuł się bardzo zagrożony.
gts
Dodatkowo piloci RC-135 w locie odwroconym zrobili z 1.5m zdjecia pilotowi Su-27. Piloci opublikowali sobie to zdjecie na swoich profilach facebookowych: Goose i Maverick.
Davien
Bolo, RC-135 to betka. Juz AWACS wykonywał niebezpieczne dla Su-35 manewry:)) Ech ci rosjanie.
ito
Sorry panowie- zaczęło się zabawę w przechwytywanki to teraz nie wypada się obrażać, że druga strona przyjęła zaproszenie i też się bawi. Jeszcze niedawno, przed intensyfikacją "air policing" wszyscy latali jak chcieli i nikomu to nie przeszkadzało- a dziś naprawdę zmierzamy ku incydentowi, który się źle skończy.
edi
Czy ty wiesz o czym piszesz. Przechwytując zachowujesz ODPOWIEDNIĄ odległość i tylko nad i przy swoim terytorium a ruskie łamią podpisane traktaty i jak ty mówisz "przechwytują" nie u siebie ale z dala od swojego terytorium i przekraczają odległość przechwycenia. Maszyna zwiadowcza jak zresztą pisze autor raczej nie potrafi robić szybkich dziwnych zwrotów w odróżnieniu od myśliwca.
Davien
A potem Rosja będzie się darła i znowu groziła jak jej Suchoj skończy jak J-8 niejakiego Wanga Wei. On tez latał jak chciał...
niki
Nie zdziwiłbym się gdyby przy następnej wizycie amerykańskich zwiadowców Rosjanie wypuścili na spotkanie starego Su-20 czy Mig-23 aby niby przypadkowo lekko zderzył się skrzydłem z RC-135. Nastepnie katapulta i wodowanie w Bałtyku. Amerykanie straciliby bardzo cenny sprzęt i pewnie już by nie latali w tym rejonie. Strata dla Rosji jednego muzealnego Miga to żadna strata.
Davien
Tia to po czyms takim miałbys sfere bezpieczeństwa wokół takiej maszyny z zezwoleniem zestrzelenia zagrażającego intruza albo jakis Tu-160 padłby ofiarą awarii systemu kierowania ogniem na EF-2000 czy F-15. I co wtedy?
Buzioch
Po takim zdarzeniu to RC-135 latałyby tam dzień/noc z obstawami F-16 albo nawet F-35 i każde ruskie latadło, które zbliżyłoby się do nich na mniej niż 10km zostałoby zmasakrowane.
Raptorek
Albo loty Su-35 na Karaibach, jankesi są na Bałtyku to Docięcia na Karaibach, To dość proste.
olo
Więcej lotów NATO i ruskie znowu na 2-3 miechy zamilkną bo maszyny do remontu pójdą. Oni latają na oparach maszyn.
edi
Zestrzelić jednego złoma jak to zrobili Turcy i się skończy. Jakoś USA na Syrią ostatnio zestrzeliło Su od Assada i co ruskie tylko pokrzyczeli bo NIC nie mogą zrobić.
KrisNY
Nastepnym razem latali by z eskorta F15 i zarty by sie skonczyly.
debeściak
Do takich manewrów potrzeba: 1. Porządnego samolotu 2. Super wyszkolenia pilota 3. Żelaznych nerwów i opanowania pilota ------------- Rosjanie wszystko to posiadają a NATO niech się od nich uczy co to znaczy latać.
Davien
Tak i wszystko to miał chiński pilot który też tego próbował. Nazywał sie Wang Wei.Niestety nie przeżył takich manewrów.
Oblatacz
Słusznie. Zawsze uważałem że sprzęt rosyjski jest najlepszy a wiem co mówię bo nitowałem AN-2 w WSK Mielec.
Kiks
Porządne samoloty to by chcieli mieć. Głupota i brawura nie jest tożsama z wyszkoleniem.. Opanowanie i żelazne manwery raczej kłocą się z tym manewrem.
PiotrEl
Nigdzie w rosyjskich źródłach nie ma ani słowa o rzekomym uszkodzeniu rosyjskiego myśliwca...
AWU
Wg Pentagonu ocena zachowania SU-27:"Due to the high rate of closure speed and poor control of the aircraft during the intercept, this interaction was determined to be unsafe," Tradycyjnie rosyjski kretyn przecenił swe umiejętności pilotażu. Prędzej czy pózniej dojdzie do tragedii tak jak z norweskim P-3.
Marek
Ciekaw jestem bardzo, czy systemy odpalania rakiet w zachodnich myśliwcach działają zawsze w 100% pewnie i nigdy się "nie psują"? Z techniką wiadomo jak jest. Żeby najbardziej pewna i nowoczesna była, to i tak Gremlinsy "rozrabiają"... Przecież "awaria" to tylko "awaria" i zawsze można później "przeprosić".
Zbigniew
Ale to że chłopaki potrafią latać to trzeba im przyznać. I jedni i drudzy bo gdyby nie to to mielibyśmy wcale nie mały problem międzynarodowy.